Reklama

Niedziela Podlaska

Sposób na łączność z Maryją i Jezusem

Z ks. Romanem Kowerdziejem, diecezjalnym duszpasterzem wspólnot maryjnych, i Renatą Przewoźnik, diecezjalną moderator kółek różańcowych i Nieustającego Różańca, rozmawia Edyta Hartman

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

EDYTA HARTMAN: – Jakie miejsce modlitwa różańcowa zajmuje w życiu Księdza jako kapłana?

KS. ROMAN KOWERDZIEJ: – O, Różaniec to jak chleb powszedni. Nie zastępuje on Mszy św. czy modlitwy brewiarzowej, ale z Różańcem się nie rozstaję, to sposób na łączność z Maryją i Jej Synem Jezusem.

– W jaki sposób zachęciłby Ksiądz tych niezdecydowanych, a nawet więcej – obojętnych do indywidualnego odmawiania Różańca czy włączenia się w koła różańcowe?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KS. R. K.: – Zachęcam przy każdej możliwej okazji. Teraz, w związku ze zbliżającą się setną rocznicą objawień fatimskich, zachęcam do odprawiania nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca. Z włączaniem się do kół różańcowych są ciągle trudności, bo ludzie tłumaczą, że odmawiają Różaniec indywidualnie, i dobrze. Ale tu chodzi o modlitwę we wspólnocie, bo wtedy czerpiemy z owoców całej wspólnoty. Każda osoba, która odmawia daną jedną dziesiątkę Różańca, uczestniczy w owocach duchowych całego koła różańcowego.

– Czy wiadomo w liczbach, jak wiele osób w diecezji drohiczyńskiej jest zaangażowanych w koła Żywego Różańca. Czy jest tendencja wzrostowa, tzn. czy powstają nowe grupy, czy raczej nie, w przypadku naturalnego niejako wykruszenia się jakieś konkretnej grupy. Dlaczego o tym pytam. Panuje krzywdzące przekonanie, że Żywy Różaniec zasilają głównie starsze osoby, czy tak jest w istocie?

RENATA PRZEWOŹNIK: – Do kół Żywego Różańca w diecezji należy ponad 16,5 tys. członków. To prawda, że należą głównie starsze osoby, ale są i młodsze. Stan liczebny się utrzymuje, ponieważ dbają o to zelatorki kół i starają się w miejsce zmarłej osoby zaprosić członka rodziny czy sąsiada. Ale ku naszej radości są w diecezji osoby, które bardzo zaangażowały się w zakładanie kół Różańca Rodziców za Dzieci. Jest ich już ok. 70. To piękna inicjatywa i zapewne przyniesie owoce obu stronom. Ponadto istnieją inne wspólnoty różańcowe: Różaniec za Ojczyznę, Apostolat „Złota Róża” itp.

Reklama

– W związku z pytaniem poprzednim nasuwa się kolejne: w jaki sposób najlepiej docierać z Różańcem do dzieci i młodzieży?

KS. R. K.: – Uważam, że to jest wielka rola rodziców i dziadków, bo to oni najpierw uczą składania rąk, robienia znaku krzyża św. itd. W wielu naszych szkołach księża i katecheci zakładają koła różańcowe, tak na próbę, przez cały rok szkolny czy tylko przez październik. To pozwala zasmakować się w tej modlitwie i nawet po latach chętniej wrócić do niej.

– 7 października przypada wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Czy w związku z tym planuje Ksiądz jakieś specjalne uroczystości?

KS. R. K.: – Podczas kongresu członków Żywego Różańca w 2007 r. zaproponowano, aby dzień wspomnienia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej był dniem patronalnym tych wspólnot. W wielu parafiach w diecezji odprawiane są Msze św. w ich intencji, w niektórych jest organizowane również spotkanie przy kawie. W bieżącym roku, 445 lat po zwycięstwie pod Lepanto, podczas modlitewnego czuwania 8 października, aby podkreślić to wydarzenie, zaplanowana jest m.in. procesja różańcowa.

– Jak w naszej diecezji wygląda formacja kół Żywego Różańca w ciągu roku, czy jest jakiś cykl rocznej pracy?

R. P.: – Tak. Plan pracy na cały rok opracowywany jest na początku każdego roku. I zwykle wygląda to tak: w styczniu jest spotkanie zelatorek dekanalnych i parafialnych z Księdzem Biskupem, następnie, wiosną i jesienią, organizowane są czuwania modlitewne w różnych miejscach diecezji, po dwa – to dla ułatwienia dotarcia większej liczby osób. W bieżącym roku np. są to kościoły stacyjne związane z Rokiem Miłosierdzia. W listopadzie u Sióstr Karmelitanek w Siemiatyczach odbywają się rekolekcje. Oczywiście, w czerwcu uczestniczymy w pielgrzymce ogólnopolskiej na Jasną Górę.

– Pełni Pani funkcję diecezjalnego moderatora kółek różańcowych i Nieustającego Różańca. Jakie miejsce zajmuje ona w Pani życiu?

R. P.: – Odpowiadając na to Pani pytanie, może wspomnę o moim pierwszym spotkaniu z modlitwą różańcową, a zarazem – za papieżem Franciszkiem – podkreślę rolę babć w wychowywaniu dzieci. W moim rodzinnym domu odbywały się tzw. zmianki, a moja kochana babcia była zelatorką i to ona mnie, małe dziecko, angażowała do czynnego uczestnictwa w tej modlitwie. Kiedy babcia zmarła, to ja wkładałam do jej zimnych rąk różaniec, nie dlatego, żeby było dostojniej czy „bo wszyscy tak robią”, ale ona naprawdę na to zasłużyła. Ona szła przez życie z Eucharystią i Różańcem, przez bardzo trudne życie.
Wracając do pytania, odpowiem – ważne miejsce i pochłania dużo czasu, ale to wielka łaska być służebnicą dla chwały Bożej. Do mnie m.in. należy, w uzgodnieniu z ks. Romanem, opracowywanie planu czuwań modlitewnych i rekolekcji oraz ich organizacja. Dobrze, że ks. Roman zaproponował powołanie zelatorek dekanalnych i parafialnych, to bardzo ułatwia pracę i łatwiej dotrzeć do większej liczby członków Żywego Różańca. Ja również przygotowuję intencje modlitewne na poszczególne miesiące. Te intencje uzgadniam z naszym ordynariuszem bp. Tadeuszem Pikusem. Po zatwierdzeniu, za pośrednictwem zelatorek dekanalnych, przesyłam do parafii i kół Żywego Różańca.

– Co daje Pani Różaniec?

R. P.: – To część mojego życia. Różaniec daje mi siłę i moc duchową, pozwala ciągle odnajdywać prawdy Ewangelii, a wiele trudnych spraw powierzonych Maryi łatwiej i szybciej się rozwiązuje.

2016-09-29 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra – tu od wieków nie milknie modlitwa różańcowa

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

Jasna Góra od wieków jest miejscem szczególnego apostolstwa modlitwy różańcowej. Już o. Augustyn Kordecki w XVII w. wyraził zgodę, by odmawianie różańca weszło do porządku nabożeństw i jest ono jednym z najpopularniejszych, najczęściej podejmowanych przez pielgrzymów. Z powstałego w 1610 r. Bractwa wywodzi się jedna z najliczniejszych dziś wspólnot na świecie – Jasnogórska Rodzina Różańcowa. Jako specjalne wota za opiekę Matki Bożej swoje różańce składali tu królowie i więźniowie obozów koncentracyjnych. Jasnogórska modlitwa różańcowa zainspirowała jednego z najwybitniejszych kompozytorów XX w. Wojciecha Kilara do napisania kantaty "Angelus".

Każdego dnia częstochowscy wierni i pielgrzymi gromadzą się o godz. 16.00 na różańcu w Kaplicy Matki Bożej. Różaniec najczęściej rozbrzmiewa podczas nocnych czuwań modlitewnych, odprawiają go pielgrzymi, często przy specjalnych stacjach okalających jasnogórski plac. W Sanktuarium spotykają się także na specjalnych pielgrzymkach, m.in. Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci czy Żywy Różaniec.

CZYTAJ DALEJ

Mistrz miłosierdzia

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

kapłan

miłosierdzie

kapłan

wikipedia.org

Św. Józef Benedykt Cottolengo, prezbiter

Św. Józef Benedykt
Cottolengo, prezbiter

Niósł pomoc tym cierpiącym, na których inni nawet nie chcieli spojrzeć.

Józef Benedykt Cottolengo od najmłodszych lat wyróżniał się wrażliwością na los ubogich. Z domu rodzinnego wyniósł zasady życia chrześcijańskiego oraz głębokie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Do seminarium wstąpił w czasach, gdy po wybuchu rewolucji francuskiej wzmogły się represje przeciwko Kościołowi. Święcenia kapłańskie przyjął w 1811 r.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję