W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej konferencję na temat wychowania wygłosił 3 września prof. Jan Duda, ojciec Prezydenta RP. Jego słów wysłuchali m.in.: bp Roman Pindel, bp Piotr Greger, samorządowcy, kapłani oraz nauczyciele przybyli na inaugurację roku katechetycznego.
– Mój najstarszy syn poszedł na służbę publiczną, starsza córka zrobiła doktorat, ale oddała się z entuzjazmem rodzinie i wychowuje czworo dzieci, a najmłodsza córka nie znalazła w sobie dość siły, aby podejść do matury i pracuje jako prosty referent. I ze wszystkich moich dzieci jestem dumny. Dlaczego, bo oceniam wysiłki moich dzieci według ich możliwości. „Komu więcej dano, od tego więcej wymagać będą” – to była podstawowa zasada wychowawcza w naszym domu. Czyli skoro jesteś zdolny to musisz się więcej uczyć – powiedział prof. Jan Duda. Jak podkreślił, skuteczność procesu wychowawczego zależy od dwóch istotnych składników: od modlitwy do Ducha Świętego i pracy z dzieckiem, której wyrazem jest częsta z nim rozmowa. Podsumowując ten wątek prof. Duda powiedział: – Tak naprawdę jedyne, co rodzic może życzyć swojemu dziecku, to aby było zbawione. Cała reszta to tylko sprawy techniczne, zależne od okoliczności. I my w wychowaniu ten nadrzędny cel musimy mieć na względzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Profesor mówił też m.in., że od najmłodszych lat należy swoich wychowanków uczyć krytycyzmu względem promowanych przez kulturę masową treści. Jego zdaniem na rodzicu tkwi obowiązek tłumaczenia dziecku na czym polega manipulacja filmem, artykułem, a nawet bajką, bo za każdą z tych form stoi konkretny wydawca, który ma swój cel i wizje związane z przyszłym kształtem społeczeństwa. Dodał, że każda manipulacja kończy się z chwilą, gdy człowiek odkryje, że jest jej poddany.
Nawiązując do edukacji szkolnej, prof. Jan Duda stwierdził, że największy wpływ na rozwój osobowości młodego człowieka mają zasadniczo dwa przedmioty: religia i nauka o kulturze ojczystej, czyli język polski. Kontynuując wątek edukacyjny, prof. Jan Duda podkreślał, że w obecnych czasach nie ma już pracy dla człowieka, który nie ukończy choćby szkoły średniej. Zaznaczył przy tym, że szkoła musi efektywniej pracować z uczniem, bazując na jego talentach, które każdy przecież posiada.