Komunikacja i Miłosierdzie – owocne spotkanie” – to temat tegorocznego, 50. Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu. W Polsce będziemy obchodzić go już za tydzień, 18 września br. Środki masowego przekazu są elementem kultury masowej. Są to środki komunikowania się o obszernym zasięgu, takie jak: prasa, radio, telewizja oraz Internet. Tym razem uwagę skupiamy na tym ostatnim, gdyż istniejące współcześnie serwisy społecznościowe stają się skutecznym narzędziem ewangelizacji. I wydaje się, że nie można z nich zrezygnować, ale należy umiejętnie z nich korzystać. „Wierzący dostrzegają, że jeśli Dobra Nowina nie będzie szerzona także w świecie cyfrowym, to może być ona nieobecna w doświadczeniu wielu osób” – mówił papież Benedykt XVI.
Reklama
Co czwarty spośród katolików publikujących w Internecie, korzysta z Facebooka, a co piąty zakłada na nim tzw. fanpage’a. Co dziesiąty z kolei korzysta z serwisu YouTube. Twittera używa natomiast jedynie 7 proc. katolickich internautów, jednak ten serwis w ogóle nie jest jeszcze zbyt popularny w polskim Internecie, w przeciwieństwie np. do krajów anglojęzycznych. Może się to zmienić, bo tweetuje coraz więcej nie tylko polityków i dziennikarzy, lecz także duchownych. Wprawdzie Benedykt XVI jako pierwszy papież użył Twittera do komunikowania się z wiernymi, ale to jego następca, Ojciec Święty Franciszek korzysta z tego serwisu zdecydowanie częściej. Jego tweety są bardzo obrazowe, co sprawia, że trafiają do odbiorców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nasza diecezja na Facebooku
Reklama
W nowoczesnych portalach internetowych jest coraz więcej obecnych osób duchownych, znanych nam dobrze choćby z kościoła naszych proboszczów, wikariuszy, kleryków czy sióstr zakonnych. Takie czasy… I w naszej diecezji sosnowieckiej nie brakuje duszpasterzy, którzy korzystają z ogromnego potencjału i możliwości, jakie stwarza Internet, który staje się doskonałą formą ewangelizacji i dialogu. W naszej diecezji rośnie liczba parafii i instytucji kościelnych, które zakładają własne strony internetowe. Jednak rekordy popularności bije obecnie portal społecznościowy Facebook. – Dzięki temu portalowi kapłani odnajdują i są odnajdywani przez dawnych znajomych, byłych i obecnych parafian. W ten sposób buduje się także jakaś wspólnota. Coraz częściej na Facebooku zdarzają się osoby, które proszą księdza o duchową poradę lub wsparcie. Wydaje się, że pisanie e-maili do kapłana jest mniej stresujące i krępujące niż zapytanie o to wprost. A korespondencja poprzez portal jest w miarę dyskretna. Samo przyznanie się, że się kogoś zna, jest wyrazem opowiedzenia się po jego stronie i zainteresowania się tym samym – w moim przypadku – religijnym aspektem życia, do którego należy świadectwo życia duchownych. Myślę, że portal ten przypomina o tym, co ważne i ponadczasowe, i jest dobrym narzędziem komunikacji międzyludzkiej, a także ewangelizacji – zauważa redaktor odpowiedzialny za „Niedzielę Sosnowiecką”, ks. Tomasz Zmarzły, aktywny facebookowicz.
Facebook – wikariuszem parafii
– Bardzo lubię korzystać z form komunikacji społecznej – prasy, radia, telewizji, ale też z Internetu. Stąd moje konto na Facebooku z blisko tysiącem znajomych – podkreśla ks. kan. Jarosław Wolski, proboszcz parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Czeladzi. – Inspiracją dla mnie do zaistnienia na Facebooku były słowa pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubiny, który mówił o naszym Tygodniku Katolickim „Niedziela”, że jest to dodatkowy wikariusz w parafii, który przenosi naukę Kościoła w życie. Facebook, jak każde medium społeczne, może służyć dobru bądź złu. Może służyć do autokreacji, ale również może być skutecznym narzędziem ewangelizacji. W moim przekonaniu jest to jedno z narządzi do uniwersalnego przekazywania treści wiary. Często też używam tego portalu umieszczając na nim rozmaite posty – owoce przemyśleń, refleksji. Zwykle zawieram w nich treści związane z życiem wierze, ale także patriotyczne tematy. Facebook to także medium, w którym można podejmować różne akcje społeczne, bo często mają one swój początek właśnie na tym portalu. Dlatego Kościół katolicki nie może zaniedbywać tego narzędzia komunikacji i ewangelizacji. Bierzmy przykład z samego papieża Franciszka, którego konto jest najbardziej popularnym w świecie Internetu. Poza tym ludzie dostrzegają kapłana, który pokazuje bardzo zwyczajne, ludzkie oblicze. Dużo jednak w tym względzie zależy od osobistej kultury i wrażliwości księdza, bo jeżeli podejmujemy autoprezentację, to musimy liczyć się z tym, że nie wszyscy będą popierać czy lajkować. Księża muszą wychodzić do ludzi, jak to mówił papież Franciszek: „pachnieć jak swoje owce”, a przez portal społecznościowy mogą też przekazać obojętnym religijnie, że są dla nich ważni. Ten przykładowy Facebook to dziś niewątpliwie szansa dla katolickich duszpasterzy. Trzeba z niej jednak umiejętnie korzystać – mówi ks. Jarosław Wolski.
Trudno się nie zgodzić, że mamy nową erę – erę rewolucji informatycznej. Portale społecznościowe niewątpliwie stały się fenomenem. Afiliacja, czyli bycie w grupie z innymi ludźmi, z którymi ma się wspólne doświadczenia, daje każdemu poczucie wyjątkowości i specyficznej więzi – z koleżankami, kolegami, wspólnotami, kręgami. W ten sposób buduje się także jakaś wspólnota.