Myśli serdeczne
Inicjatorem i pomysłodawcą jedynych tego typu w naszej diecezji i szczególnych w swym klimacie modlitw jest proboszcz parafii, ks. kan. Kazimierz Wawer. "Zaraz po konsekracji kościoła zrodziła się myśl,
aby zachęcić ludzi do czynnego włączania się w Liturgię. Pomyślałem o Mszy św. połączonej z nabożeństwem ku czci naszej Patronki. Pomysł trafił na podatny grunt. Wierni odpowiedzieli licznym udziałem.
W ciągu 2,5 lat wywiązała się już pewna tradycja. Bywa, że na nabożeństwach, zwłaszcza wiosną i latem gromadzi się nawet ponad 300 osób" - opowiada Ksiądz Proboszcz.
O godz. 19.00 wierni, niosąc na ramionach figurę Fatimskiej Pani, procesyjnie wychodzą z kościoła na zewnątrz. Z zapalonymi świecami przechodzą wokół krzyża misyjnego, odmawiając Różaniec. Wcześniej
składają intencje. Wracając do świątyni na Mszę św., wypraszają potrzebne łaski. "Z prawdziwą przyjemnością patrzę na najmłodszych parafian, którzy niezwykle ochoczo zgłaszają się do odmawiania Różańca.
Figurę Matki Bożej Fatimskiej niosą poszczególne stany - dzieci, młodzież, studenci, matki, ojcowie. Zaangażowanie w całą oprawę Liturgii jest więc duże i to mnie raduje" - mówi ks. Wawer. W momencie
Ofiarowania wierni przechodzą za ołtarz, skąd zabierają opłatek - "chleb miłości". Po powrocie do swoich domów i rodzin dzielą się nim z domownikami, wypowiadając słowa, sentencje, serdeczne myśli, które
przekazuje im w czasie homilii Duszpasterz. "Często są to nawiązania do Ewangelii, czasem do okoliczności, a czasem do aktualnej sytuacji w kraju, mieście czy parafii. Podczas homilii wyjaśniamy całą
istotę tych myśli" - informuje ks. Wawer.
"Bóg widzi, bądź dobry"
"Liczę na Ciebie i Ty możesz liczyć na mnie", "Powiedz coś miłego", "Nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy" - to niektóre z życzliwych maksym, które dotychczas przekazywali sobie nie tylko parafianie
z łęknickiej wspólnoty, ale i wierni z okolicznych miejscowości, którzy też bardzo licznie przybywają na nabożeństwa. "Wiele jest intencji błagalnych. Ludzie proszą o zdrowie, o nawrócenie z nałogów,
o pracę, itd. Dużą część stanowią też intencje dziękczynne. Myślę, że dzięki tym nabożeństwom i zanoszonym modlitwom wierni bardziej uświadamiają sobie zależność od Boga, ale i potrzebę modlitwy, która
czyni cuda. Poza tym rodziny jednoczą się częściej, są dla siebie miłe i przyjazne nie tylko raz w roku - w wigilię, ale przynajmniej raz w miesiącu" - podkreśla Ksiądz Proboszcz.
"Nabożeństwa do Matki Bożej Zwycięskiej kończymy czasem Apelem Jasnogórskim. Bardzo je sobie cenimy. Praktykujemy też w swoich domach, w naszych rodzinach dzielenie się opłatkiem i wypowiadanie ciepłych,
jednoczących słów, które żyją w nas przez kolejny miesiąc, a niektóre pozostają na bardzo długo i odżywają przy okazji różnych, życiowych, problemowych okoliczności" - mówią parafianie, którzy uczestniczą
w nabożeństwach regularnie, każdego 13. dnia miesiąca. "Taki dzień jest potrzebny. Jesteśmy wówczas naprawdę razem. Odrywamy się od swoich zajęć, nierzadko mało pożytecznych - od telewizora, komputera,
domowych prac i prawdziwie myślimy o sobie, jesteśmy z sobą tak, jak być powinniśmy" - podkreśla młodzież tutejszej parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu