Reklama

Życie osób konsekrowanych powinno prowadzić ludzi do Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty Jan Paweł II, który jest prorokiem naszych czasów, wybiegającym swoją myślą w daleką przyszłość, jak nikt rozumie problemy współczesnego świata i wielką rolę, jaką ma w nim do spełnienia Kościół katolicki, w tym zwłaszcza jego kadrowe zastępy kapłanów i osób konsekrowanych.
On, który żywi takie żarliwe nabożeństwo do Matki Najświętszej, wybrał Jej dzisiejsze wielkie święto Ofiarowania Pańskiego na ustanowiony przez siebie dzień osób konsekrowanych, aby je wszystkie polecić wstawiennictwu Niepokalanej Dziewicy.
Zwracając się do wszystkich sióstr zakonnych świata i wszystkich zakonników, powtarza dziś za Chrystusem te przepiękne, ale jakże bardzo zobowiązujące słowa: Wy jesteście solą ziemi, nadającą jej właściwy Boży smak. Wy jesteście światłem umieszczonym na górze, aby oświecało drogę błądzącym w ciemnościach.
Życie każdego kapłana i każdej osoby konsekrowanej ma być bowiem drogowskazem wskazującym drogę do Boga i gwiazdą betlejemską prowadzącą na tej drodze. Po to zostaliśmy wzięci z naszych rodzin i z naszych środowisk, w których żyliśmy, aby być blisko Boga i aby prowadzić do Niego naszych bliźnich.
Świat zawsze potrzebował, a dziś - błądząc we mgle fałszywych światopoglądów - potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek takich przewodników: dobrze widzących, a nie ślepych przewodników na drodze do Boga.
Nie jest rzeczą najważniejszą, by zakonnic i zakonników było bardzo wiele na świecie. Ważne jest, by byli dobrzy i święci, by mieli w sobie moc światła Bożego, ogrzewającego i rozświetlającego trudne i ponure życie wielu milionów współczesnych ludzi.
Mimo że każdy spośród nas w określonym przez Boga momencie naszego życia odszedł ze swojego domu rodzinnego i opuścił świat, w którym żył dotychczas, to jednak nikt z nas nie został nigdy zwolniony z wielkiej odpowiedzialności za ten świat; nie został zwolniony z odpowiedzialności czynienia go bardziej ludzkim, lepszym, czyściejszym moralnie i bliższym Boga.
Nasza odpowiedzialność za świat nie jest bynajmniej odpowiedzialnością wobec niego samego, lecz jest odpowiedzialnością wobec jego Stwórcy, który kiedyś rozliczy nas z każdej naszej myśli, każdego słowa i każdego czynu.
Od początku swojego istnienia wszystkie katolickie zakony doskonale rozumiały tę odpowiedzialność za czynienie świata lepszym i bliższym Boga.
To dlatego zakonnicy i zakonnice budowali wspaniałą kulturę europejską. To przecież oni tworzyli szkoły, uniwersytety i akademie. To oni tworzyli i uprawiali różne dyscypliny nauki europejskiej. To oni zakładali pierwsze szpitale, ochronki, sierocińce, domy starców i hospicja. To oni rozwijali kulturę materialną, budując mosty, drogi, młyny wodne i inne wspaniałe urządzenia. To oni uczyli ludzi uprawy roli i hodowli zwierząt. To oni zajmowali się malarstwem, architekturą, literaturą i muzyką. To oni, jako jedyni, przez całe wieki otaczali braterską opieką najbardziej pokrzywdzonych przez los: biednych, chorych, kalekich, osamotnionych, zrozpaczonych.
Wiele z tych zadań osoby konsekrowane pełnią także dziś. Najczęściej bardzo pokornie, cichutko i bez żadnego rozgłosu wspomagając niezliczone rzesze potrzebujących. Czynią wielkie dobro, realizując najlepiej jak potrafią swoje charyzmaty zakonne.
Do tych zadań, realizowanych z wielkim zaangażowaniem we współczesnym, tracącym niestety kontakt z Bogiem świecie, Opatrzność dodaje nam dziś nowe, niesłychanie ważne zadania, którymi są przede wszystkim:
Dawanie bliźnim świadectwa Chrystusa ubogiego, czystego, pokornego i miłosiernego;
Rozjaśnianie ludziom sensu życia;
Budzenie w nich męstwa w walce z grzechem i w wyznawaniu wiary;
Dawanie im przykładu wielkoduszności, pokory, gotowości do bezinteresownej pomocy;
Budzenie w bliźnich ufności do Boga i nadziei na Jego miłosierdzie;
Zaangażowanie się w obronę ludzkiej godności, ludzkiego życia i podstawowych praw ludzkiej osoby;
Bycie w każdym społeczeństwie fermentem ewangelicznego, realizowanego przez miłość, człowieczeństwa.
W realizacji naszego powołania każda konsekrowana osoba winna pamiętać o słowach wypowiedzianych jeszcze w 1979 r., na początku pontyfikatu, przez Jana Pawła II, że drogą współczesnego Kościoła jest właśnie człowiek. Nie ma bowiem innej drogi do Boga, jak tylko przez bezinteresowną miłość bliźniego.
Nigdy jednak nikomu z nas nie wolno zapomnieć o tym, że zaangażowanie się w uświęcanie otaczającego nas świata i najbardziej nawet ofiarna posługa człowiekowi nie może oznaczać naszej ucieczki od świata duchowego, od świata ascezy i modlitwy; od tego świata, który jest przecież prawdziwą ojczyzną każdego z nas, każdej konsekrowanej osoby. Nie wolno nam więc wskutek całkowitego zatopienia się w pomoc bliźnim i w ulepszanie doczesnego świata, wskutek całkowitego zatopienia się w jego sprawy i problemy, doprowadzić do wyjałowienia naszej duchowości.
Nie wolno misji Kościoła i całego życia kościelnego lokalizować tylko w sprawach socjalnych i w charytatywnych działaniach, do czego bez przerwy namawia nas ateistyczny liberalizm, który nie rozumie podstawowej misji, dla realizacji której Kościół został założony przez Chrystusa; nie rozumie mianowicie tego, że Kościół istnieje przede wszystkim po to, aby nawracać ludzkie serca; po to, aby prowadzić ludzi do zbawienia. A wszystko inne w działaniach Kościoła ma sens o tyle, o ile do tego celu prowadzi.
My, osoby konsekrowane, musimy ciągle mieć przed oczyma wertykalny wymiar rzeczywistości i wertykalny, skierowany do Boga wymiar każdego naszego działania, każdego naszego zadania, jakie z woli Bożej mamy do wykonania.
Gdyby sens istnienia Kościoła ograniczyć, jak tego chcą ci, którzy zupełnie go nie rozumieją, wyłącznie do spełniania dzieł, które może spełnić określona, powołana przez ludzi instytucja bądź organizacja społeczna, to stałby się on tylko tzw. "użytecznym popychadłem" w rękach zepsutego moralnie, ograniczającego swoje działania wyłącznie do horyzontu materii, instynktów i wrażeń zmysłowych świata.
Nie wolno nam ulegać tym sekularnym, prowadzącym do demontażu chrystianizmu, tendencjom. Nie wolno nam się zgadzać na dechrystianizację świata. Mamy obowiązek poprzez swoje czyny i słowa, stanowić wobec niej znak sprzeciwu.
Chińskie przysłowie mówi, że tylko martwe ryby płyną z prądem rzeki. Nam, osobom konsekrowanym, nie wolno być martwymi rybami, płynącymi z nurtem współczesnego, materialistycznego, nastawionego tylko na konsumpcję, zysk i przyjemność świata. Całym swoim życiem powinniśmy świadczyć, o tym że istnieje wspaniały świat ducha, że istnieje Bóg, który jest miłością, który jest jedynym sensem i jedyną nadzieją ludzkości.
Korząc się przed naszym Stwórcą i żałując za popełnione grzechy, polećmy bogatemu w miłosierdzie Bogu nas samych i wszystkie osoby konsekrowane, aby owocnie wypełniały powierzone im przez Opatrzność zadania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sofroniusz Wyznawca. Pozostawił po sobie 600 cytatów z Ojców Kościoła

[ TEMATY ]

patron dnia

pl.wikipedia.org

Sofroniusz

Sofroniusz

Sofroniusz pochodził z Damaszku. Od wczesnych lat studiował filozofię i retorykę. Był uznawany za "Sofistę", czyli mędrca.

W roku 578 wstąpił do klasztoru św. Teodozego, ale niedługo tam pozostał. Dla lepszego bowiem zapoznania się z życiem mnichów udał się do Egiptu, gdzie spotkał się ze św. Janem Jałmużnikiem, patriarchą Aleksandrii. Stąd udał się na Górę Synaj, a potem statkiem do Rzymu. Powrócił do Ziemi Świętej w 619 r. i osiadł w klasztorze. Był gorliwym czcicielem Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego rozejmu

2025-03-11 19:17

[ TEMATY ]

USA

Ukraina

PAP/EPA/UKRAINE PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni, a USA natychmiast przywrócą wymianę informacji i wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla Ukrainy - wynika z tekstu wspólnego oświadczenia USA i Ukrainy po wtorkowych rozmowach w Arabii Saudyjskiej.

CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: spotkamy się z Rosjanami dziś lub jutro; mam nadzieję, że zgodzą się na rozejm

2025-03-11 20:14

[ TEMATY ]

Rosja

Donald Trump

PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL

Prezydent USA Donald Trump poinformował we wtorek, że być może jeszcze we wtorek lub w środę dojdzie do rozmów z Rosjanami na temat zawieszenia broni i wyraził nadzieję, że Moskwa przyjmie propozycję 30-dniowego rozejmu. Przyznał też, że "absolutnie" może zaprosić prezydenta Ukrainy ponownie do Białego Domu.

"Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni. Mam nadzieję, że Rosja też" - powiedział Trump podczas oglądania samochodów Tesli przed Białym Domem. Według agencji Reutera prezydent powiadomił, że do rozmów na ten temat ma dojść jeszcze we wtorek lub w środę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję