Reklama

Strapienie duchowe a depresja

Odczuwasz długotrwały smutek, przygnębienie, nie masz siły na codzienne obowiązki, boisz się bez wyraźnego powodu, nie możesz spać, masz ogromne, nieracjonalne wyrzuty sumienia. Być może cierpisz na depresję, ale możliwe, że jest to strapienie duchowe. Rozróżnienie tych dwóch stanów jest istotne, ponieważ od tego zależy czy poddać się leczeniu (w przypadku depresji), czy też starać się przede wszystkim wytrwać w kryzysie (w przypadku strapienia duchowego).

Niedziela warszawska 8/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Strapienie św. Ignacego

Określenia: "strapienie i pocieszenie duchowe" pochodzą od św. Ignacego Loyoli, autora Ćwiczeń Duchownych. Według niego normalnym stanem duszy kochającej i służącej Bogu jest właśnie pocieszenie duchowe. Człowiek przepełniony jest wewnętrzną radością, a jego postawa charakteryzuje się optymizmem. Jednak na drodze wiary są okresy smutku, oschłości, jałowości. Ten właśnie okres św. Ignacy nazywa strapieniem duchowym. Jest to doświadczenie, które ma ścisły związek z życiem duchowym.
- W początkach życia duchowego strapienie łączy się ściśle z procesem oczyszczenia wewnętrznego - mówi o. Artur Wenner, jezuita. - Człowiek przywiązany do pozytywnego obrazu samego siebie nagle zaczyna poznawać prawdę o własnej grzeszności. Już nie może żyć złudzeniami i zaczyna się kryzys wewnętrzny. Pojawia się niepokój, przygnębienie, poczucie bezradności, złość.
W tej sytuacji konieczne jest odkrycie prawdy o Bożej miłości i miłosierdziu. Wtedy następuje stopniowe oddzielenie urojonej winy od faktycznej. Za urojoną winą odsłania się prawda o ludzkiej pysze, która chce obarczyć odpowiedzialnością siebie za brak doskonałości według własnych wyobrażeń. Strapienie mija, kiedy człowiek zaakceptuje w pełni siebie, wraz z całym bogactwem swojej historii.
Na dalszym etapie życia duchowego może nastąpić rozdźwięk pomiędzy ludzkimi projektami na życie, a wolą Bożą, która coraz bardziej się objawia. Doświadczenie strapienia duchowego na tym etapie pojawia się najczęściej w postaci lęku o siebie i braku zaufania do woli Bożej. - Człowiek boi się, że to, co Bóg mu zaproponuje będzie za mało atrakcyjne, zbyt trudne i kosztujące zbyt wiele wyrzeczeń - mówi o. Wenner. - Momentem kluczowym rozwiązania tego typu strapienia jest uznanie, że Bóg proponuje drogę, która choć nie pozbawiona trudu, jest jednak drogą prowadzącą ostatecznie do szczęścia i spełnienia.
Wreszcie strapienie duchowe może pojawić się w życiu człowieka, kiedy staje wobec perspektywy krzyża. Szczególnie w tej sytuacji widać, że strapienie duchowe jest próbą duchową. Nie jest to jakikolwiek smutek czy złe samopoczucie, ale tajemnica, która łączy się z tajemnicą męki i śmierci Jezusa Chrystusa.
Na sytuacje generujące strapienie duchowe trzeba patrzeć jako na elementy rozwojowe. Dobrze podjęte prowadzą do większej zażyłości z Bogiem i większej dojrzałości osobowej. Należy jednak pamiętać, aby podczas strapienia nie podejmować żadnej poważnej zmiany w życiu. Trzeba po prostu trwać wiernie w realizacji podjętych wcześniej postanowień.

Smutek depresji

Od strony psychologicznej bardzo podobne objawy do strapienia duchowego daje depresja. Jest to chorobowe zaburzenie nastroju. Człowiek zaczyna odczuwać głęboki, długotrwały smutek. Powoduje to zmiany w myśleniu i zachowaniu. Osoba nie potrafi niczym się cieszyć, z trudem podejmuje decyzje, nie jest w stanie podejmować codziennych obowiązków i nie ma nadziei na przyszłość. - Niestety nie często myśli że trzeba się poddać leczeniu. Obwinia siebie za lenistwo i nie szuka pomocy. Tymczasem depresja jest chorobą uleczalną - mówi Dorota Przygrodzka, psychoterapeuta.
Problem depresji jest bardzo powszechny. - Depresja nie jest jakąś wstydliwą chorobą, którą trzeba ukrywać przed sobą i bliźnimi. Mamy prawo być takimi, stanowi to cząstkę naszej istoty, naszego życia. Niemniej należy działać - pisze Jean Vanier w książce Depresja. To działanie to przede wszystkim udanie się do lekarza - psychiatry, który zadecyduje o dalszej formie leczenia.
Przyczyny depresji są różne i często nakładają się na siebie. Często depresja przychodzi po stracie kogoś, kto wiele znaczył w życiu danej osoby. Może pojawić się także w obliczu życiowych zmian, takich jak np. zwolnienie z pracy, zmiana stanowiska pracy, utrata prestiżu zawodowego, pozycji społecznej itp. Częste są depresje tzw. objawowe, pojawiające się w wyniku leczenia innych chorób.
Jakie są objawy depresji? To przede wszystkim długo (ponad 2 tygodnie) utrzymujący się obniżony nastrój, smutek, lęk, utrata zadowolenia z życia, zmęczenie, brak zaufania do siebie, nieracjonalne wyrzuty sumienia, chore poczucie winy, zmniejszona zdolność koncentracji, zaburzenia snu, urojenia, poczucie, że wszystko jest bez sensu. W skrajnych przypadkach mogą pojawić się myśli samobójcze.
Dorota Przygrodzka podkreśla, że nie należy depresji traktować jako czegoś bezużytecznego. - Ból psychiczny w depresji ostrzega nas przed czymś. Może coś trzeba zmienić w naszym życiu - mówi psychoterapeutka. Dodaje, że w depresji bardzo ważny jest kontakt ze wszystkimi swoimi uczuciami, których nie należy tłumić. Niosą one bardzo ważne dla nas informacje, dzięki którym możemy sprawnie poruszać się w świecie, rozeznawać i dokonywać słusznych wyborów.
Jaki jest jednak związek strapienia duchowego z depresją? Stany te mogą nie mieć ze sobą nic wspólnego. Można przeżywać depresję nie doświadczając strapienia duchowego. Można także przeżywać strapienie bez objawów depresji. Jednak często depresja i strapienie duchowe jakoś zachodzą na siebie. - I w takich przypadkach należałoby zbadać, jak wygląda życie duchowe człowieka i czy nie istnieje jakaś naturalna przyczyna, która ten stan wywołała.
Jeżeli człowiek ma głęboką relację z Bogiem i nie jest to klasyczna depresja, to można przyjąć, że jest to strapienie, które ma swoje reperkusje w psychice - mówi o. Wenner. W takiej sytuacji wiadomo, że osoba przeżywa kryzys na poziomie duchowym i np. leczenie psychiatryczne nie jest konieczne. Ale żeby to dokładnie zbadać ważny jest kontakt z terapeutą i kierownikiem duchowym.

Przygotowując tekst korzystałem z materiałów sesji Strapienie duchowe a depresja, która odbyła się w Domu Rekolekcyjnym Księży Jezuitów w Czechowicach-Dziedzicach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Józefa

[ TEMATY ]

nowenna

św. Józef

Bożena Sztajner/Niedziela

Kaliski wizerunek św. Józefa

Kaliski wizerunek św. Józefa

Wielkimi krokami zbliża się uroczystość św. Józefa, przypadająca na 19 marca. Z tej okazji warto pomyśleć o dołączeniu się do modlitwy nowenną do wyżej wspomnianego świętego, która rozpoczyna się 10 marca.

Dlaczego warto prosić św. Józefa o wstawiennictwo przed Bogiem i pomoc? Odpowiedzi na to pytanie udziela m.in. św. Bernard z Clairvaux (1153 r.): „Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do niego”. Inny św. Bernard, ten ze Sieny (1444 r.), pisał: „Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako swego ojca, z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie”.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego rozejmu

2025-03-11 19:17

[ TEMATY ]

USA

Ukraina

PAP/EPA/UKRAINE PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni, a USA natychmiast przywrócą wymianę informacji i wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla Ukrainy - wynika z tekstu wspólnego oświadczenia USA i Ukrainy po wtorkowych rozmowach w Arabii Saudyjskiej.

CZYTAJ DALEJ

„Zamknijcie morderczą klinikę aborcyjną!”

2025-03-11 19:09

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Pierwszy szok: „Najdłuższa ciąża, jaką pomogłyśmy przerwać trwała 37 tygodni!” – w ten sposób reklamuje się pierwsza aborcyjna „przychodnia” w Polsce, otwarta pod nazwą „AboTak” w pobliżu Sejmu w Warszawie. Doprecyzujmy: 37 tydzień ciąży to jej 9 miesiąc.

Dziecko ma już wykształcone wszystkie narządy i faktycznie jest gotowe do życia poza łonem matki. Aborcjonistki podają, że preferowaną metodą zabicia dziecka w tak zaawansowanym stadium rozwoju, jest „rozszerzenie szyjki macicy umożliwiające wydobycie płodu w całości narzędziami”, a wcześniej podanie zastrzyku, który „zatrzymuje akcję serca”. Prawdziwy wstrząs. Tylko zestawu ratunkowego brak.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję