Pewien aforyzm głosi, że „ludzie współcześni stworzeni są do narzekania. Z całego Achillesa widzą tylko piętę” (Marie von Ebner-Eschenbach). Podobnie było w czasach publicznej działalności Jezusa, tak też jest i teraz.
W Ewangelii jest zapisane: „Z kim więc mam porównać ludzi tego pokolenia? Do kogo są podobni? Podobni są do dzieci, które przebywają na rynku i głośno przymawiają jedne drugim: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie płakali” (Łk 7, 31-35).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Narzekanie musi mieć sens. Mamy wiele powodów ku temu, by narzekać. Czy coś jednak z tego narzekania wynika? Bynajmniej powinno – ten, kto narzeka, winien wiedzieć po co to robi. Samym narzekaniem nie zmienimy świata, ludzi i siebie. To może mieć sens jedynie wtedy, gdy wyciągniemy konkretne wnioski i będziemy chcieli coś w swoim życiu zmienić.
Kolejny Adwent naszego życia to czas oczekiwania na spotkanie Pana Jezusa, ze świadomością lepszego wykorzystania czasu i dobrego przygotowania do wieczności.