Prof. Herbert Benson z Harvard Medical School zauważył dziwną prawidłowość: wśród pacjentów chorych na AIDS, którzy nie praktykują modlitwy, stwierdzono trzy razy więcej zgonów niż wśród osób żywej wiary dotkniętych tą samą chorobą. W leczeniu AIDS specjalizuje się Centrum Medyczne California Pacific w San Francisco. Pewnego razu osoby należące do grupy modlitewnej przy pobliskim kościele – głównie studenci – postanowiły przekonać się o mocy modlitwy. Wybrano losowo dwudziestu pacjentów i podzielono ich na dwie dziesięcioosobowe grupy. Modlitwy o uzdrowienie wznoszono do niebios tylko za jedną z grup, jednak wszyscy wylosowani pacjenci byli pod baczną obserwacją lekarzy. A trzeba dodać, że żaden z pacjentów nie tylko nie wiedział, do której grupy został zaliczony, ale w ogóle nie miał pojęcia, że ktoś modli się za wybrańców.
Po upływie wyznaczonego czasu przystąpiono do podsumowań. Rezultat? Grupa, za którą się nie modlono, potrzebowała pięć razy więcej antybiotyków i trzy razy częściej pojawiały się wśród jej członków komplikacje w procesie leczenia.
Pewnego razu Jezus postanowił wysłać Apostołów z misją głoszenia Dobrej Nowiny i czynienia cudów. „Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia się. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali” (Mk 6, 12-13). Po prostu uwierzyli słowom Jezusa. Podobnie jak członkowie przyparafialnej grupy modlitewnej w San Francisco.
Pomóż w rozwoju naszego portalu