Reklama

Sztuka

"Bogowie" to film o "ewangelicznym szaleńcu"

Film "Bogowie" właściwie przez cały czas krąży wokół tematyki ostatecznej, eschatologicznej – życia i śmierci – ocenia ks. Andrzej Luter, duszpasterz i znany krytyk filmowy. Film Łukasza Palkowskiego opowiadający o kilku latach z życia słynnego kardiologa, prof. Zbigniewa Religi, wchodzi dziś na ekrany polskich kin.

[ TEMATY ]

film

Filmweb

Kadr z filmu "Bogowie"

Kadr z filmu Bogowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy krótką recenzję autorstwa ks. Andrzeja Lutra:

„Bogowie” to film perfekcyjnie wyreżyserowany przez Łukasza Palkowskiego, ze znakomitym scenariuszem Krzysztofa Raka i wielkimi kreacjami aktorskimi, nie tylko Tomasza Kota wcielającego się w postać prof. Zbigniewa Religi, ale także Piotra Głowackiego (prof. Marian Zembala), Szymona Warszawskiego (prof. Andrzej Bochenek), Rafała Zawieruchy (prof. Romuald Cichoń) i wielu innych aktorów, także tych w rolach drugoplanowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Film opowiada o trzech latach (1984-1987) z życia znakomitego kardiochirurga profesora Zbigniewa Religi, który wraz z przyjaciółmi zbudował w Zabrzu słynną klinikę. Walczył o nią przeciwstawiając się zarówno skostniałemu środowisku lekarskiemu, jak i przezwyciężając przeszkody systemowe, zewsząd bowiem otaczała młodych i ideowych lekarzy przaśna i skorumpowana rzeczywistość dogorywającego PRL-u. W tej klinice Religa podjął wielkie ryzyko przeprowadzenia pierwszych w Polsce operacji przeszczepu serca.

Tomasz Kot zbudował postać Religi z kilku charakterystycznych rysów profesora, zarówno fizycznych, jak i psychologicznych. Przygarbiona sylwetka, długie, opadające na szyję włosy, rozwiane i potargane, nieustanne palenie papierosów, (zresztą w filmie palą wszyscy i wszędzie, po tym względem miniony ustrój był bardzo „liberalny”), nadużywanie alkoholu w chwilach stresów, przeradzające się w nałóg, stanowczość połączona z niekonsekwencją, nerwowość przeradzająca się w histerię, charakterystyczny „smutny” uśmiech, a przede wszystkim ogromne zdecydowanie w dążeniu do celu, którym jest ratowanie życia drugiego człowieka.

Twórcy nie ukrywając licznych słabości profesora pokazują człowieka dobrego. Nie wierzył w Boga, ale swoją postawą dowodzi, że „ewangeliczne szaleństwo” jest ponadwyznaniowe. Dla realizacji swojego wymarzonego dzieła gotowy jest rozmawiać z samym diabłem, niejednokrotnie będąc na granicy kompromisu w rozmowach z władzami, ale nigdy jej nie przekraczając. Po pokazie filmu w Gdyni („Bogowie” tegoroczny festiwal wygrali) nie bez słuszności mówiono i pisano, że Palkowski stworzył „typ amerykańskiego self-made mana wrzuconego w polskie piekiełko”, który jednak potrafi pokonać wszystkie przeciwności zewnętrzne, potrafi uporać się ze swoimi osobistymi upadkami, i powstać. Postać pozytywna, optymistyczna, szaleńcza, obchodzi go tylko serce człowieka. W filmie nie ma polityki, nie mówi się o „Solidarności”, nie ma mowy o stanie wojennym. Wystarczyło kilka scen (jakiś ubek, jakiś działacz partyjny, początkujący lekarz śledzony przez SB), żeby wszystko było jasne. Pomimo tego pozornego braku doskonale czujemy atmosferę tamtego czasu. Kto wie, może w tym filmie otrzymaliśmy najprawdziwszy obraz PRL-u w polskim kinie. Przecież ludzi takich jak Religa, Zembala czy Bochenek, którzy nie chodzili na manifestacje, nie walczyli z zomo, była większość. Wielu, tak jak oni, „robili swoje”, i było to dobre, ludzkie, chrześcijańskie. Bo czyż ratowanie życia bliźniemu nie jest chrześcijańskie?

Reklama

Religa do końca swego życia był ateistą, ale nie pytał o wiarę swoich najbliższych współpracowników, szanował ich przekonania. Oni wszyscy działali jak „Bóg”. Zabrzańskich kardiochirurgów nazywano „Bogami”, bo jak nazywać ludzi, którzy decydują o naszym „być” albo „nie być”? Dramat lekarzy z Zabrza, szczególnie Religi, polegał na tym – co świetnie oddaje film – że oni sami był na krawędzi swojego wewnętrznego „być” albo „nie być”. Ten film właściwie przez cały czas krąży wokół tematyki ostatecznej, eschatologicznej – życia i śmierci. Widzimy operowanych ludzi, ale obrazy te nie mają nic wspólnego z tandetnymi serialami szpitalnymi, które możemy oglądać prawie w każdej telewizji. W tym filmie sceny szpitalne chwytają za gardło. Każde uratowane życie i każdy zgon poraża, bo jest „prawdziwe”, a nie „celebryckie”. „Bogowie”, film o przełamywaniu ludzkiej inercji. Trzeba go koniecznie zobaczyć.

Reklama

I jeszcze jedno. Film Palkowskiego iskrzy humorem. Naprawdę! W tym całym dramacie, czasami tragedii, jest również śmiech, dużo śmiechu. Tak jak w życiu.

ks. Andrzej Luter

2014-10-10 16:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Lis o "Milczeniu": najtrudniejszym gestem miłości wobec Boga może być wyparcie się Go

Scorsese zdaje się podpowiadać, że najtrudniejszym gestem miłości wobec Boga może być wyparcie się Boga, po to, by uratować bliźniego - mówi o filmie "Milczenie" ks. prof. Marek Lis. Teolog Uniwersytetu Opolskiego i ceniony krytyk filmowy opowiada artystycznej, merytorycznej i duchowej warstwie obrazu, który na ekrany polskich kin wchodzi w piątek, 17 lutego.

- Martin Scorsese nakręcił film wielki, w którym jego myślenie religijne coraz mocniej się krystalizuje – mówi ks. Marek Lis. Reżyser „Milczenia” przejawia fascynację chrześcijaństwem i Ewangelią, co widoczne jest w jego wcześniejszych filmach, i to nie tylko tych stricte religijnych, jak „Ostatnie kuszenie Chrystusa”, ale i we współczesnych dramatach, choć trzeba podkreślić, że katolicyzm reżysera daleki jest od ortodoksji. - Scorsese nie jest moralistą, ale dzieli się z nami swoimi niepewnościami i dylematami.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed wspomnieniem św. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna do św. Maksymiliana M. Kolbego w oparciu o teksty z "Pism" świętego. Modlitwę rozpoczynamy 5 sierpnia.

Święty Maksymilianie, zapalony miłością Boga, opromieniony światłem Niepokalanej Dziewicy, wskazywałeś ludowi Bożemu rozliczne formy apostołowania do zwycięstwa dobra i dla rozszerzenia królestwa Bożego na całym świecie. Uproś nam światło i siłę, abyśmy mogli czynić dobro i pociągać innych do Chrystusowej miłości. Wstaw się do Pana o łaskę dla nas, abyśmy owładnięci tym samym zapałem miłości, wiarą i czynem mogli świadczyć o Chrystusie wśród naszych braci i dojść razem z Tobą do posiadania Boga w chwale wiecznej. Amen.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent wręczył nominacje generalskie oraz odznaczenia wojskowe

2024-08-14 17:54

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Na stopień generała broni w przeddzień Święta Wojska Polskiego awansowany został zastępca Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Stanisław Czosnek. Prezydent Andrzej Duda mianował również nowych generałów dywizji i brygady oraz wręczył odznaczenia państwowe.

Podczas środowej uroczystości za bohaterskie czyny bojowe Orderami Krzyża Wojskowego, czyli najwyższym odznaczeniem wojskowym przyznawanym w czasie pokoju, odznaczonych zostało ośmiu żołnierzy. Żołnierze Wojsk Specjalnych oraz wojskowych służb specjalnych uhonorowani zostali za działania w czasie misji bojowych w Afganistanie oraz Iraku. Kawalerem Orderu został także st. chor. szt. Andrzej Woltmann, który m.in. uczestniczył w obronie City Hall w Karbali.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję