Dla czcicieli sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego rozpoczął się, pod względem liczby rocznic ważnych wydarzeń z jego życia, wyjątkowy rok. Przypomnijmy kilka z nich.
Jako młody, dziewiętnastoletni, bohaterski żołnierz, uczestnik kampanii wrześniowej i pierwszych miesięcy działań konspiracyjnego wojska Rzeczypospolitej, został 27 kwietnia 1940 r. aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym Auschwitz jako więzień nr 1201; potem było jeszcze kilka innych ciężkich obozów.
17 kwietnia 1945 r., po wyzwoleniu obozu w Lengenfeld na terenie Niemiec, wrócił do Tarnowskich Gór i niemal natychmiast, mimo wycieńczenia na skutek pięcioletniego pobytu w ciężkich obozach, został przyjęty do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, gdzie należał do Koła Liturgicznego, Koła Abstynenckiego i Sodalicji Mariańskiej.
25 czerwca 1950 r. przyjął święcenia kapłańskie.
W kolejnych latach, będąc wikariuszem w kilku parafiach diecezji katowickiej, w ramach działalności ponadparafialnej prowadził rekolekcje wyjazdowe dla ministrantów, które w roku 1955 przybrały ostatecznie formę 15-dniowej Oazy Dzieci Bożych, opartej na tajemnicach Różańca. W sierpniu 1955 r. przeżył swoje rekolekcje, prowadzone przez ks. Karola Wojtyłę w Krakowie. Te ćwiczenia duchowe przypadły w bardzo trudnym dla Sługi Bożego czasie, tuż przed wydaleniem go z diecezji, głównie za ofiarną posługę w ramach tzw. tajnej Kurii, wspomagającej wygnanych biskupów i sprzeciwiającej się przeprowadzeniu synodu diecezjalnego w Katowicach, które wówczas nosiły nazwę Stalinogród. W tym samym roku zbrodnicza organizacja, jaką była Służba Bezpieczeństwa, rozpoczęła działania operacyjne przeciwko ks. Franciszkowi pod kryptonimem „Zawada”. Od tej pory do śmierci w tzw. Polsce Ludowej zaliczany był do grona „głównych wrogów komunistycznego porządku”. 30 września 1955 r. wyjechał do Niepokalanowa, założonego przez innego więźnia Auschwitz – Maksymiliana Marię Kolbego, gdzie podczas tzw. urlopu naukowego, który traktował też jako czas odnowy wewnętrznej, zgłębił nauczanie, duchowość i metody pracy o. Maksymiliana.
29 sierpnia 1960 r. SB zlikwidowało centrum Krucjaty Wstrzemięźliwości, której ks. Franciszek przewodził, a która w ciągu zaledwie kilku lat osiągnęła liczbę ponad 100 tys. członków, nie licząc młodzieży i dzieci, w tym ok. 700 kapłanów z całej Polski. W październiku tego roku w Krościenku n. Dunajcem Sługa Boży napisał „Memoriał w sprawie likwidacji Krucjaty Wstrzemięźliwości”, który stał się pretekstem do jego aresztowania, więzienia i skazania. Czas ten nazwany został przez niego „rekolekcjami więziennymi”. Pamiętnik duchowy z tego okresu ukazuje piękne serce ks. Blachnickiego. Uwięzienie traktuje on jako czas łaski, którą intensywnie wykorzystuje.
W roku 1965 ks. Blachnicki obronił pracę doktorską pt. „Zasada bosko-ludzka F. X. Arnolda jako zasada formalna teologii pastoralnej i duszpasterskiej”. W kolejnych latach dzięki wielkiej pracy ks. Franciszka i jego współpracowników Bóg dał Kościołowi i Polsce Ruch Żywego Kościoła, zwany później Ruchem Światło-Życie.
W 1980 r. Sługa Boży stworzył plan Wielkiej Ewangelizacji „Ad Christum Redemptorem” – plan dotarcia z Ewangelią do każdego człowieka w Polsce. W swej pierwszej edycji przyniósł on wielkie poruszenie duchowe całej Polski.
Ks. Franciszek Blachnicki zmarł 27 lutego 1987 r.
W 1995 r. otrzymał pośmiertnie Krzyż Oświęcimski. W tym samym roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny.
1 kwietnia 2000 r. doczesne szczątki sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego zostały przeniesione z Carlsbergu w Niemczech, gdzie mieści się założone przez niego Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie, do Krościenka n. Dunajcem, a następnie złożone w kościele Dobrego Pasterza, nieco poniżej tzw. Kopiej Górki – Centrum Ruchu Światło-Życie.
Ufamy, że bieżący rok przyniesie nam kolejny wielki dzień – oficjalne uznanie przez Stolicę Apostolską heroiczności cnót sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, po zeszłorocznym jednogłośnie pozytywnym zaopiniowaniu przez watykańską komisję teologów.
Wszystkim członkom Stowarzyszenia „Diakonia Ruchu Światło-Życie”, Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła i Unii Kapłanów Chrystusa Sługi życzymy, aby „nie przyjmowali na próżno łaski Bożej” i pomnażali otrzymane dary przez wytrwałe otwieranie się na działanie Łaski. Niech prorok i jego dzieło przeznaczone na nasze czasy nadal służy rodzeniu się życia w Kościołach lokalnych całego świata, tak jak to się dzieje dziś, szczególnie w kilku krajach Europy i Azji, ale też w Ameryce Północnej, Środkowej i Południowej, na terenie Oceanii i Afryki.
Jakie ciche i delikatne jest działanie łaski we mnie! Dokonuje się ono bez hałasu i bez wysiłku. Można je porównać do procesów życiowych w przyrodzie: samego rośnięcia rośliny czy kwiatu nie widzimy ani nie słyszymy. Widzimy tylko skutki. Oto wstajemy rano i widzimy przepiękny, rozwinięty kwiat. Stwierdzamy, że jest, cieszymy się jego pięknem, ale samo jego stawanie się uszło naszej uwadze.
Ks. Franciszek Blachnicki, w więzieniu, 15 czerwca 1961 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu