Tego chyba nikt się nie spodziewał: Komisja Nadzoru Finansowego odmówiła zatwierdzenia prezesów kolejnych siedmiu SKOK-ów dodam: prezesów będących założycielami największych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, którzy z powodzeniem przez 20 lat je rozwijali, a przy okazji prowadzili działalność społeczną, walczyli z wykluczeniem finansowym niezamożnych Polaków przez obce banki. Niezatwierdzeni prezesi to: Mariusz Gazda SKOK w Wołominie, Jacek Gębala SKOK Jaworzno, Bogumił Krzyszczak SKOK im. Zygmunta Chmielewskiego, Jan Kubik SKOK Jowisz, Ryszard Prus SKOK im. Unii Lubelskiej, Andrzej Sosnowski SKOK im. Franciszka Stefczyka oraz Leszek Wójcik SKOK Kujawiak.
Reklama
Jako powód niezatwierdzenia prezesów Komisja podała: brak rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania Kasą, co rzekomo łamie jeden z wymogów zapisanych w ustawie o Kasach. Dlaczego KNF zamiast sformułować konkretne zarzuty (jeśli takie są) wobec poszczególnych prezesów, oparła się jedynie na bliżej nieokreślonych przewidywaniach wobec wszystkich? (Artykuł ustawy, który stał się podstawą wydania negatywnej opinii, mówi o kompetencji i doświadczeniu wymaganym od prezesów, a do tych Komisja nie zgłosiła swoich uwag). Oznacza to, że niezatwierdzeni prezesi spełniali przesłanki ustawowe, wymagane na tym stanowisku. Dobitnym przykładem stronniczości KNF jest wyeliminowanie prezesa Kasy Stefczyka Andrzeja Sosnowskiego: w minionym półroczu Kasa ta uzyskała 15 mln zł zysku. Co więcej, wśród 100 największych płatników podatku CIT w Polsce na 22. miejscu, z kwotą ponad 81 mln zł, znajduje się właśnie SKOK Stefczyka. Bodaj z tego wynika, że Kasa radzi sobie bardzo dobrze, mimo że rządzący nieustannie rzucają przysłowiowe kłody pod działalność SKOK-ów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Należy prosto i jasno napisać, że decyzja Komisji to kolejna realizacja politycznego scenariusza, aby z rynku finansowego w Polsce wyeliminować rodzimy kapitał i oddać go w ręce banków zagranicznych. Od początku takie przekonanie podziela wielu Komisja Nadzoru Finansowego, mając niemal nieograniczoną władzę nad spółdzielczymi Kasami, zamiast merytorycznych ocen, kieruje się uznaniowością. Taką opinię potwierdza nie tylko odmowa zatwierdzenia najbardziej zasłużonych prezesów, ale wiele działań KNF, które wpisują się w polityczny scenariusz zdyskredytowania niewątpliwego sukcesu SKOK-ów na rynku usług finansowych w Polsce.
Reklama
Przypomnę, że gwałtowne pogorszenie sytuacji finansowej i ekonomicznej większości Kas zanotowano w wyniku wdrożenia, niemal z dnia na dzień, przepisów prawnych, nierzadko bardziej restrykcyjnych od wymagań zastosowanych wobec banków. W nowej ustawie o SKOK-ach nad którą pracowało kilku posłów PO, dodam: urlopowanych pracowników banków zagranicznych umocowano państwowy nadzór finansowy nad SKOK-ami o praktycznie nieograniczonej decyzyjności w zakresie ich funkcjonowania. Do tego doszły nowe, restrykcyjne przepisy ministra finansów Jacka Rostowskiego działające niejednokrotnie kilka lat wstecz, powodujące korekty osiąganych dodatnich wyników finansowych o milionowe wartości na minus, co spowodowało gwałtowne pomniejszenie kapitałów własnych. Ponadto poprzez wprowadzenie obowiązku wdrożenia w trybie niezwłocznym nowych norm ryzyka we wszystkich możliwych obszarach działalności, a także poprzez zwielokrotnienie sprawozdawczości i raportowania utrudniano na wszelkie sposoby zarządom SKOK-ów prowadzenie efektywnej bieżącej działalności.
To prawda, że nie wszystkie SKOK-i podołały nowym rygorom, jednak większość Kas dokonała gruntownej reorganizacji, wprowadziła program naprawczy i znajduje się dziś w lepszej sytuacji aniżeli rok wcześniej. Tak jest np. w Kasie Jowisz, która przez wszystkie miesiące bieżącego roku ma dodatni wynik na działalności podstawowej, posiada wskaźnik wypłacalności przekraczający ustawowe normy, uzyskała wsparcie z Funduszu Stabilizacyjnego Kasy Krajowej i z powodzeniem realizuje program naprawczy. Dlaczego więc Jan Kubik, założyciel Kasy Jowisz, od 20 lat nieprzerwanie jej prezes, nie zyskał uznania w oczach KNF?
Odmowa zatwierdzenia prezesów SKOK-ów nie będzie miała bezpośredniego wpływu na bieżącą działalność Kas, ich członkowie z całą pewnością nie odczują skutków decyzji KNF, trudno jednak nie dostrzec w tym kolejnej próby zdestabilizowania sytuacji w Kasach, wpisania się państwowego urzędu, podlegającego premierowi, w swoistą krucjatę przeciw SKOK-om.
Osobiście powyższe decyzje odbieram jako swego rodzaju restrykcje rządzących za wspieranie przez SKOK-i akcji patriotycznych, katolickich, za pomaganie w remontach kościołów, za troskę o zabytki, jednym słowem za bycie mecenasem polskiej, narodowej kultury. Dlatego wśród wielu innych afer trzeba będzie wyjaśnić i tę: kto i dlaczego postanowił wyeliminować z polskiego rynku finansowego ostatnie obok banków spółdzielczych polskie podmioty finansowe, jakimi są rodzime SKOK-i.