Borowica to jedna z najmniejszych parafii naszej archidiecezji, licząca niespełna 400 wiernych. Ukryta wśród nadwieprzańskich łąk, daleko od głównych szlaków komunikacyjnych, niezbyt często jest odwiedzana przez turystów i pielgrzymów. Jednak ci, którzy poznali największy skarb Borowicy zabytkowy kościół, wracają tu często, by nacieszyć oczy pięknem modrzewiowej świątyni, a serce obecnością Boga. Unikatowy w skali kraju dom Boży powstał w latach 1797-99 z fundacji hrabiego Kazimierza Krasińskiego, właściciela dóbr Żulin Borowica. Niewielka drewniana budowla, wzniesiona na planie ośmiokąta, nie ma sobie podobnej. Opatrzność Boża, mimo burzliwych czasów rozbiorów i wojen, czuwała nad kościołem, który przetrwał w niezmienionej postaci. Dziś, jak przed 200 laty, wnętrze świątyni zdobią modrzewiowe kolumny, klasycystyczne ołtarze i rozwiązania typowe dla kamiennych założeń. Całość bowiem jest drewnianą imitacją monumentalnych form właściwych architekturze kamiennej, doskonale wkomponowaną w otoczenie. Borowica to wyjątkowe miejsce, gdzie z pięknem stworzonego świata harmonijnie splata się geniusz artysty, a wiara i troska kolejnych pokoleń stoją na straży wyjątkowego dziedzictwa.
Reklama
Składając sprawozdanie z najważniejszych wydarzeń minionych 5 lat, proboszcz ks. Mirosław Sypuła podkreślał zaangażowanie wiernych i dziękował im za zrozumienie i wspieranie inicjatyw w parafii zarówno duszpasterskich, jak i gospodarczych. Chociaż liczba mieszkańców Borowicy zmniejsza się (najlepiej pokazują to statystyki: w ciągu 5 lat zostało ochrzczonych 22 dzieci, a zmarło 48), w wiernych nie gaśnie radość wiary i troska o dom Boży. Wspólnota, wspierana modlitwą i ofiarnością parafian oraz dobroczyńców, wciąż podejmuje nowe działania, zmierzające do jej duchowo-materialnego rozwoju. Mimo ograniczonych możliwości, prowadzone są prace remontowe przy kościele i obiektach parafialnych (aktualnie renowacji poddawany jest gontowy dach zabytkowej świątyni), co roku organizowany jest festyn rodzinny oraz festiwal pieśni religijnych. Umocnieni przez modlitwę, wierni wraz ze swoim proboszczem z nadzieją patrzą w przyszłość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dziękuję za obraz parafii, który obserwuję podczas spotkań związanych z wizytacją i za wiarę, której wśród was doświadczam mówił bp Artur Miziński do zgromadzonych na Eucharystii parafian i gości, którzy wypełnili zarówno świątynię, jak i otaczający ją park. Potrójna uroczystość jest okazją do wyrażenia wdzięczności za trud, jaki ponosicie dla rozprzestrzeniania się chwały Bożej. Dzięki wam wzrasta wiara, pięknieje dom Boży i jego otoczenie podkreślał Ksiądz Biskup. Jak przypominał, czas wizytacji spleciony z odpustem ku czci św. Stanisława jest również okazją do refleksji nad kondycją wiary i moralności współczesnych chrześcijan. Wskazując na Jezusa Chrystusa jako najlepszego przewodnika po drogach świata, Ksiądz Biskup zachęcał do odważnego kroczenia drogami świętości na wzór patrona. Św. Stanisław pozostawił nam przykład chrześcijańskiego męstwa. Żyjąc dla Boga troszczył się o to, by współcześni mu bliźni również opierali swoje życie na Ewangelii. Patron ładu moralnego przez swoje postępowanie i męczeńską śmierć raz na zawsze ukazał światu, że ponad prawo Boże nie można stawiać przemijających wartości mówił Ksiądz Biskup. Jak podkreślał, mimo upływu wieków jego przesłanie wciąż jest aktualne, szczególnie w czasach współczesnego nam neopogaństwa i cywilizacji śmierci.
Apel o życie zgodne z przykazaniami i Ewangelią bp Miziński skierował do młodych, którzy zdecydowali się przyjąć sakrament bierzmowania. Zachowajcie wiarę, którą rodzice przekazali wam jako bezcenny skarb. Zawsze słuchajcie głosu Chrystusa i nie bójcie się iść za nim. Kto przyjmuje Jezusa jako Pana życia, nie doznaje zawodu podkreślał Ksiądz Biskup. W odpowiedzi młodzi zapewniali, że wsparci modlitwą i przykładem dołożą wszelkich starań, by nie splamić honoru Polaka i chrześcijanina.