Matka Boża Zielenicka nazywana przez kard. Stefana Wyszyńskiego Salus Populi Polonici Zbawienie Ludu Polskiego została ukoronowana papieskimi koronami przez Ojca Świętego Jana Pawła II na Jasnej Górze 19 czerwca 1983 r. Setki sznurów bursztynów wokół ołtarza, niewysychający strumień pielgrzymów, którzy zaufali Zielenickiej Pani, są świadectwem żywotności kultu, którego początki sięgają XVII wieku.
Historyczne początki Zielenic
Sięgają lat 1326-1346. Pierwszym patronem zielenickiego, drewnianego kościoła (już nieistniejącego) był św. Mikołaj. Z historią sanktuarium i cudownego obrazu są złączeni m.in. jezuici, którzy w 1598 r. otrzymali je w spadku na uposażenie jezuickiego nowicjatu w Krakowie. A zapisali je jezuitom państwo Dobroszewscy, bezdzietni małżonkowie (jezuici posiadali Zielenice do 1773 r., do chwili kasaty zakonu). Kopia Matki Bożej Śnieżnej była czczona właśnie w kościele nowicjackim Jezuitów w Krakowie, skąd w 1613 r. została przewieziona do Zielenic. Dzierżawca Przemęczanek p. Świechowski ufundował ołtarz dla obrazu. „Łaski zaczęły się sypać, a cuda dziać...” napisano wówczas w kronikach. Dla obrazu zbudowano w Zielenicach nowy drewniany kościół, wzniesiony w 1660 r. przez miejscowego proboszcza ks. Smuglewicza, a konsekrowany przez bp. Mikołaja Oborskiego. Napływ pielgrzymów był tak duży, że kościół okazał się zbyt mały.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szembekowe wotum
Reklama
Kolejną świątynię dla Zielenic wybudował cudownie tam uzdrowiony Franciszek Szembek, wielki dobroczyńca parafii (zm. w 1693 r.) burgrabia krakowski, pisarz ziemski i kasztelan krakowski, kasztelan kamieniecki, starosta biecki.
W 1661 r. Franciszek Szembek ciężko zachorował. Nie dawano mu żadnych szans na wyzdrowienie, polecił więc, aby go zawieźć przed obraz Matki Bożej Zielenickiej. Za Jej wstawiennictwem odzyskał zdrowie, a w dowód wdzięczności postanowił wznieść nowy kościół pw. Nawiedzenia NMP oraz sowicie go uposażyć, przyczyniając się tym samym do rozpowszechniania kultu Matki Bożej Zielenickiej. Do dziś o fundatorze kościoła przypomina obraz Jana Molgi w prezbiterium, przedstawiający moment uzdrowienia Jana Szembeka oraz płyta nagrobna, ufundowana przez jego synów. W 1676 r. sprawiono do obrazu srebrną sukienkę.
Kościół był konsekrowany 1 września 1691 r. przez bp. Jana Małachowskiego. Religijna, zamożna rodzina Szembeków wykazywała dużo troski o sanktuarium. W 1795 r. Pius VI nadał zielenickiemu kościołowi liczne odpusty. Ciężki dla Zielenic był czas rozbiorów, ale już w okresie międzywojennym promieniowały one kultem maryjnym na całą okolicę, a pielgrzymki przybywały z bardzo daleka. Pod koniec II wojny światowej kościół został zbombardowany.
Z Księgi Cudów i Łask
(pisownia oryginalna)
1692 r. „Katarzyna Sobkowa z Naramy zeznała, że córka jej imieniem Małgorzata bardzo ciężko chorowała, o której to mówiono, że była otruta, bo była bardzo opuchła, w której chorobie leżąc nic już nie mówiła (...). Skoro się tylko do Najświętszej Panny Zielenickiej ofiarowała, przyszła wkrótce do pierwszego zdrowia”.
Reklama
1731 r. „Łukasz Sikora z Wodzisławia ciężkie łamanie miał w ręku przez niedziel cztery, tak że ani władnąć nie mógł. Ofiarowawszy się tu do Matki Boskiej nadspodziewanie ozdrowiał”.
1909 r. „Michał Warzeń, mający lat 22, syn Stanisława i Jadwigi Wawrzeniów z Przemenczanek przez 6 miesięcy ciężko chorował na pomieszanie zmysłów, niezdolnym będąc do żadnej pracy. Biegał po polach i drogach, po nocach ludzi niepokoił, niedorzecznie mówił, do kościoła często przychodził, gdzie godzinami przesiadywał (...). 6 stycznia 1909 roku w dzień Trzech Króli podczas bardzo silnego mrozu przyszedł boso i obdarty na nieszpory do kościoła w Zielenicach, gdzie przez blisko dwie godziny bez ciepłego ubrania, w letniej tylko kurtce, bosemi nogami stał na marmurowej zimnej posadzce, po czem obszedł na klęczkach ołtarz Matki Boskiej. Po ukończonych nieszporach wróciwszy do domu i przespawszy się chwilę, uczuł się zupełnie zdrowym i zdolnym do pracy, przytomność zupełna wróciła, co wszystkich w podziw wprawiło” (zeznanie podpisał ks. Stanisław Regulski i naoczni świadkowie).
Obraz ukoronowany
Reklama
W ramach obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski, przed odnowionym obrazem odbywały się liczne uroczystości maryjne. Pierwszy proboszcz ze Zgromadzenia Księży Orionistów (którzy od 1979 do 2007 r. byli gospodarzami parafii) ks. Józef Józefiak, energicznie przystąpił tak do prac materialnych, jak i dzieł duchowych w parafii. Ogrom swej pracy i niespożytej energii włożył w odrestaurowanie kościoła i urzeczywistnienie największej idei koronacji obrazu w 1983. Poprzedziły ją misje koronacyjne, nawiedzanie obrazu w parafii, dekanacie i diecezji kieleckiej, pielgrzymki do Częstochowy, a także monografia o obrazie przygotowana we Włoszech.
Obraz Matki Bożej Zielenickiej z końca XVI wieku kopia Salus Populi Romani był koronowany przez Jana Pawła II w Częstochowie 19 czerwca 1983 r. Intronizacja obrazu w Zielenicach odbyła się 14 sierpnia 1983 r. Uroczystej Sumie przewodniczyli wówczas kard. Franciszek Macharski i bp Stanisław Szymecki.
Kościół z obrazem w centrum
Obecny kościół z 2 poł. XVII wieku, murowany, posiada prostokątną nawę trójprzęsłową, z prawie kwadratowym prezbiterium.
Reklama
W głównym ołtarzu (barokowym) znajduje się właśnie ów najważniejszy obraz Matki Bożej Zielenickiej w otoczeniu wotów, szczególnie setek sznurów bursztynowych korali. Ołtarz jest z końca XVII wieku. Dzieje kultu przypominają obrazy autorstwa artysty malarza Jana Molgi przedstawiające m.in. uzdrowienie Franciszka Szembeka i Tadeusza Kościuszkę przed obrazem Matki Bożej Zielenickiej. Przy kościele dla duchowych potrzeb licznie przybywających tu pielgrzymów funkcjonuje terenowa droga krzyżowa, zbudowana na powierzchni 3,5 ha z 17 okazałymi figurami z brązu to wyjątkowe miejsce na modlitwę, zadumę, w myśl zasady przez Maryję do Jej Syna. Figury przy kolejnych stacjach są dziełem rzeźbiarza światowej klasy, prof. Czesława Dźwigaja. Kalwaria powstała w latach 2001-2003. Stanowiła realizację marzenia i ukoronowanie pracy poprzedniego proboszcza, orionisty ks. Stanisława Drajczyka. Poszczególne wioski parafii opiekują się stacjami drogi krzyżowej. Wato dodać, że już w 1785 r. w zielenickiej parafii została erygowana droga krzyżowa (także nieco później, bo w 1788 r. zostało przy kościele założone Bractwo Miłosierdzia, istniał już wówczas we wsi dom dla starców).
Dodatkowy współczesny wątek stanowi prowadzący tędy szlak Małopolskiej Drogi św. Jakuba. W związku z tym miało już miejsce kilka uroczystości „jakubowych” (ostatnia z nich to nawiedzenie sanktuarium w piątek przed Niedzielą Palmową 2014 r. podczas nocnej 25-kilometrowej drogi krzyżowej. Przed Zielenicką Madonną modliło się wówczas 500 osób).
Maryjne soboty i maryjne święta
Proboszcz parafii, ks. dr Krzysztof Kozioł wśród współczesnych przejawów kultu podkreśla napływ pielgrzymów w każdą drugą sobotę miesiąca, co staje się tłumnym, ożywczym wydarzeniem w tej niewielkiej, kilkusetosobowej parafii. Jest wówczas sprawowana Droga Krzyżowa o godz.20, następnie Msza św. z nauką stanową dla pielgrzymów, procesja lourdska oraz Różaniec za parafian i pątników. Jest to trzygodzinne nabożeństwo. Uczestniczą w nim wierni z m.in. Proszowic, Słomnik, Miechowa, Krakowa, ale i z dalszych terenów i oczywiście z okolic Kielc. Proboszczowi w podtrzymywaniu zwyczaju sobót pomagają ojcowie cystersi z Jędrzejowa z życzliwym tej idei i zatroskanym o zielenickie sanktuarium ojcem opatem Edwardem Stradomskim i o. Łukaszem Borowieckim oraz kapelan proszowickiego szpitala ks. Jacek Rembas. 26 kwietnia w Zielenicach gościł wicepremier Janusz Piechociński z małżonką była wówczas sprawowana specjalna Msza św. z okazji kanonizacji św. Jana Pawła II i św. Jana XXIII.
Reklama
Każde maryjne święto urasta tutaj do rangi wydarzenia mówi ks. proboszcz Krzysztof Kozioł, przypominając, że 15 sierpnia do Zielenic przebywa 6-7 tys. osób. Odpust główny przypada 8 grudnia w święto Niepokalanego Poczęcia NMP, a odpusty dodatkowe to: zesłania Ducha Świętego oraz 8 września Narodzenia NMP.
Wierni pamiętają, że nikt sprzed tego Wizerunku nie odchodzi bez duchowej opieki stąd nadal bardzo dużo intencji o uzdrowienia ciała, ale i duszy: o uwolnienia z nałogów, z udręk duchowych, z obsesji, niepokojów... Takie intencje, jakie potrzeby dzisiejszego świata...
Różańce powędrowały do ludzi
Przy obrazie w formie wotów wisiały setki różańców, zawieszanych tutaj od XVII wieku. Omodlone, zniszczone, popękane, wyblakłe. Zrodził się pomysł, aby na powrót trafiły do rąk ludzi i znowu służyły żywej modlitwie. 280 takich różańców otrzymali już parafianie i pielgrzymi, zazwyczaj z okazji ważnych wydarzeń: ślubów, rocznic, składania przyrzeczeń. Gdy pomysł chwycił („Ludzie pokochali te stare różańce i gorliwie się na nich modlą; dziękują za nie, piszą o tym w listach” opowiada Ksiądz Proboszcz), zaczęto rozdawać różańce przywożone z Medjugorie i potarte o Zielenicki Wizerunek. Ludzie wciąż wierzą i gorąco ufają Zielenickiej Pani, dlatego pragną mieć z Jej rąk różaniec.
Kult Matki Bożej Zielenickiej jest podtrzymywany także przez specjalne modlitwy. Jest to np. Nowenna do Matki Bożej Zielenickiej, podczas której należy przez 9 dni odmawiać „Zdrowaś Maryjo” oraz modlitwę: „Panie Jezu Chryste, któryś dał nam Rodzicielkę Twoją, której cudowny obraz w Zielenicach czcimy, za Matkę gotową zawsze w potrzebach naszych nam pomagać, spraw, proszę pokornie, abym wzywając macierzyńskiej Jej pomocy doznał łaski, której tak bardzo potrzebuję (tu należy wymienić prośbę). Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen”. Istnieje także Litania „Literacka” do Matki Bożej Zielenickiej (nazywająca Ją imionami, nawiązującymi do Jej lokalnych czcicieli, miejsc, problemów) oraz modlitwa „Ofiarowanie się Matce Bożej Zielenickiej”: „Bądź mi Matką Pocieszenia, Matką Dobrej Rady, Matką Nieustającej Pomocy...”.
Setki, tysiące ludzi, od Franciszka Szembeka po ówczesnych włościan i współczesnych pielgrzymów, wciąż powtarzają z wiarą te słowa. Nikt nie odchodzi bez pociechy.