Procesja rezurekcyjna, ten nieodłączny element każdej Mszy św. rezurekcyjnej, wywodzi się z obecnego już... tysiąc lat temu zwyczaju Podniesienia Krzyża Pańskiego. Stanowiło ono ostatnią lub przedostatnią część całego cyklu wielkotygodniowego. Odbywało się to w ten sposób, że w Wielką Niedzielę, jeszcze przed Jutrznią Wielkanocną, kapłani po wejściu do ciemnego kościoła usuwali z grobu krzyż i przenosili na główny ołtarz. Wówczas to zapalano świece i odbywano procesję z krzyżem wokół kościoła i cmentarza. Z czasem w połowie epoki wieków średnich zaczęto wynosić także figurkę Chrystusa, którą okrywał spięty pod szyją czerwony himation płaszcz spadający z ramion, z przodu przerzucony skośnie spod prawego ramienia przez lewą rękę, częściowo zakrywający nogi. Na odsłoniętym torsie powstałego z grobu Jezusa uwidaczniano rany okrutnej męki. Z czasem rzeźba taka stała się stałym elementem rezurekcyjnych procesji do dnia dzisiejszego wędruje z wiernymi podczas procesji dookoła kościoła. Po wejściu do kościoła Zmartwychwstałego umiejscawia się na ołtarzu Pańskim.
Podróż w czasie
Najwcześniejsze wzmianki o polskiej Mszy św. rezurekcyjnej pochodzą ze starej księgi zwanej pontyfikałem płockim, zredagowanym gdzieś około trzynastego stulecia. Przenieśmy się więc nieco w czasie, odwracając karty tej starej księgi i wyobraźmy sobie Rezurekcję sprzed stuleci: Przed jutrznią niedzielną wynoszono krzyż Pański z grobu. Podczas procesji rezurekcyjnej co było ewenementem w cyklu roku liturgicznego pozwalano wiernym włączyć się do obrzędu śpiewem w języku polskim. Miało to być znakiem szczególnej radości na ziemi. Śpiewano wówczas najstarszą znaną pieśń wielkanocną „Chrystus zmartwychwstan jest”, której zapisaną zwrotkę znamy z Graduału katedry płockiej z 1365 r., a zapisaną przez Świętosława z Wilkowa. W późniejszych wiekach śpiewano w kościołach popularną pieśń wielkanocną: „Wesoły nam dzień dziś nastał”. W przepięknych iluminowanych kodeksach średniowiecznych przedstawino pierwsze wyobrażenia niedzielnego poranka. Najczęściej siedzący na kamieniu lub opodal Grobu Anioł oznajmiał o Zmartwychwstaniu Pańskim śpieszącym niewiastom. Chrystus Zmartwychwstały ukazany jest jeszcze w otwartym grobowcu bądź przekracza czeluści grobu ze zwycięskim sztandarem w ręku. Bywa, że Chrystus unosi się w chwale nad grobem, depcząc strażnika rzymskiego legionistę. Widzimy wówczas poranione ciało Pańskie, który przebitą prawicą udziela błogosławieństwa. Niekiedy Jezus pokonując próg grobu korzysta z pomocy istot anielskich, z których jedna odsuwa wieko sarkofagu, inna zaś podtrzymuje Mistrza.
Przed stu laty w Przemyślu...
Przed stu laty uroczystości Wielkiego Tygodnia przyciągały do przemyskich świątyń więcej niż zwykle wiernych. Nabożeństwa te jak pisało ówczesne „Echo Przemyskie” swoją symboliką tak potężnie przemawiały do duszy... W 1894 r. Rezurekcję w katedrze odprawiał bp Łukasz Ostoja Solecki. Odbywała się ona w sobotę, o szóstej wieczorem. Natomiast na Zasaniu u sióstr benedyktynek uroczystości rezurekcyjne rozpoczęły się o ósmej wieczorem. U Ojców Reformatów Rezurekcję odprawiono w niedzielę o szóstej rano, zaś u braci franciszkanów o godzinie ósmej rano. Podczas rezurekcyjnej procesji z Najświętszym Sakramentem, za wspaniałym baldachimem szli przedstawiciele ówczesnego magistratu przemyskiego, a także komendant przemyskiego garnizonu gen. Antoni Galgoczy (przez jakiś czas zarządca okupowanej Bośni i Hercegowiny). Uroczystości rezurekcyjne uświetniał zwykle chór kleryków śpiewając uroczyście „Gloria Tibi Trinitas”, a następnie „Przez Twoje święte Zmartwychwstanie”. Na uroczystej Sumie w katedrze przemyskiej śpiewał chór św. Cecylii z towarzyszeniem orkiestry wojskowej pułku piechoty. Był także zwyczaj, że podczas Ofiarowania „sopran i baryton” odśpiewywali „Domine, Dominus noster” z towarzyszeniem orkiestry. W 1904 r. w katedrze przemyskiej uroczystą Sumę odprawiał bp Józef Sebastian Pelczar. Wówczas to ustawiono nowy Grób Pański namalowany przez artystę Tadeusza Popiela (współtwórcę Panoramy Racławickiej, czy malowideł w kaplicy bazyliki św. Antoniego w Padwie) w głębi tła twórca umieścił panoramę Jerozolimy, nad nią zaś Golgotę z trzema krzyżami. Niżej umieszczono grób z figurą Zbawiciela „pojętą bardzo pięknie, a wykonaną prawdziwie artystycznie, a całość bardzo pięknie oświetlono”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu