Każdego roku maturzyści z całej Polski przybywają na Jasną Górę, by Matce Bożej zawierzać siebie, najbliższą przyszłość, m.in. egzaminy maturalne, ale także całe życie. 28 marca 2014 r. przed obliczem Matki Bożej Jasnogórskiej czuwali maturzyści archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Wraz z młodzieżą modlili się ich nauczyciele, wychowawcy i katecheci. Czuwaniu przewodniczył abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński.
Ks. dr Piotr Skiba, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej w Szczecinie, zwrócił uwagę, że tegoroczni maturzyści - podobnie jak ci w poprzednich latach - są młodzi, radośni, pełni pomysłów, nadziei i entuzjazmu. A przybywają na Jasną Górę, by przy Matce Bożej nabierać ducha, nowej mocy, by iść dalej przez życie z Chrystusem i z Kościołem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Młodzi ludzie swoje modlitewne spotkanie na Jasnej Górze rozpoczęli Apelem Jasnogórskim, podczas którego rozważania wygłosił ks. Gracjan Sierociński, dziękując Matce Bożej za tych młodych, którzy odpowiedzieli na zaproszenie i przyjechali do Niej, by doświadczyć wielu łask. Po Apelu młodzież pozostała w sanktuarium na nocnym czuwaniu, które poprowadzili alumni Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie oraz członkowie ruchów młodzieżowych.
O północy w Bazylice Jasnogórskiej została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem Metropolity Szczecińsko-Kamieńskiego.
Reklama
- Człowiek wolny, człowiek rozumny, człowiek szukający dróg mądrości, odnajduje drogi Boga pośrodku różnych nurtów, często wbrew tym nurtom i utrzymuje się na drogach dobra, prawdy miłości i życia - mówił w homilii abp Andrzej Dzięga.
Zachęcił młodych ludzi, by nie bali się na kolanach szukać Bożych dróg. By nie bali się na kolanach pytać Boga o przyszłość, o ważne momenty życia, podejmowane wybory i decyzje.
- Lepiej widać przyszłość z pozycji kolan, pamiętaj o tym! - mówił maturzystom.
Podczas Eucharystii młodzież maturalna zawierzyła się Maryi Jasnogórskiej. Pielgrzymkę zakończyła sobotnia Droga Krzyżowa na jasnogórskich wałach.