Przyjście do spowiedzi z bagażem grzechów całego życia było dla mnie czymś bardzo trudnym. Wydawało mi się, że tego nie pokonam, ale zdecydowałem się wyznaje aktor Radosław Pazura w książce „Niepokonani”.
Nawrócił się on po tym, gdy otarł się o śmierć. Konsekwencją powrotu do Kościoła, była właśnie spowiedź generalna, czyli gruntowne rozlicznie się z grzeszną przeszłością. To niesamowite uczucie, poczułem się oczyszczony, pełen mocy. Mogłem góry przenosić mówi Pazura. Od tamtej pory jego życie zmieniło się diametralnie. Teraz chętnie dzieli się świadectwem swojego nawrócenia, spotyka się w parafiach z młodzieżą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Twórczy strach
Traumatyczne przeżycia często skłaniają ludzi do spowiedzi z całego życia. Spowiednicy podkreślają, że wraz z cierpieniem Pan Bóg daje łaskę siły duchowej. Spowiedź generalną tuż przed śmiercią odbył Fryderyk Chopin. Naoczni świadkowie wspominali, że kompozytor po przyjęciu sakramentów odszedł jak „święty”. Czy jednak spowiedź w obliczu choroby i zbliżającej się śmierci, nie jest podyktowana sakramentem ze strachu?
Pewnie, że ludzie się boją. Ale ja bym takiego sakramentu nie deprecjonował. To bardzo twórczy strach, który otwiera ludzkie serce na łaskę Bożego Miłosierdzia mówi ks. dr Mariusz Bernyś, kapelan Centralnego Szpitala Klinicznego przy ul. Banacha.
Reklama
Kapelan wspomina rozmowę z biznesmenem, któremu lekarze dawali 50 proc. szans. Mimo swej dramatycznej sytuacji przedsiębiorca cały czas mówił, że w szpitalu traci tylko czas i pieniądze. Wyrzucał sobie, że on leży, a w tym czasie powinien podpisywać intratne kontrakty.
Jednak Pan Bóg dotarł także do tego pacjenta. Pamiętam jego piękną długą spowiedź, podczas której podsumował swoje życie. Po przyjęciu sakramentów powiedział mi, że choć lekarze dają mu tylko 50 proc., to on teraz czuje, iż kolejne kilka procent dostał od Pana Boga wspomina ks. Bernyś.
Jego zdaniem przyjęcie sakramentów dodaje pacjentom siły do walki z chorobą. Szczególnie szczera spowiedź działa uzdrawiająco, bo przywraca wewnętrzny pokój. Wraz z chorobą fizyczną, często pojawia się jeszcze groźniejsza choroba, która paraliżuje wewnętrznie pacjenta. Wówczas człowiek może stracić całą nadzieje i siłę do walki z chorobą tłumaczy ks. Bernyś.
Dlatego też spowiedź generalna jest powszechną praktyką szpitalnej posługi. Wiele osób zwykłe spowiedzi traktuje mechanicznie. Dopiero gdy przychodzi choroba i cierpienie dostają łaskę podsumowania całego życia. To piękne świadectwa wiary, bo najczęściej są próbą rozliczenia się z miłości do innych ludzi i Pana Boga mówi ks. Bernyś.
Efekt nawrócenia
Reklama
Najczęstszym powodem spowiedzi, która odnosi się do długiego okresu życia, jest jednak nawrócenie. W kościele akademickim mamy bardzo dużo spowiedzi, kiedy penitenci przynoszą grzechy pozbierane przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Ludzie, którzy porzucili kiedyś Pana Boga, powracają, bo są zmęczeni grzechem. Chcą zacząć życie od nowa mówi ks. Jacek Siekierski, rektor akademickiego kościoła św. Anny.
Takie pragnienie sakramentu pojednania z całego życia wspomina Danuta Cieślik, emerytka która samotnie opiekuje się chorym mężem. Przez 25 lat żyłam tak jakby Pana Boga nie było. Pierwszą taką spowiedź odbyłam tuż po powrocie na łono Kościoła wspomina. I choć ta pierwsza spowiedź obejmowała długi okres jej życia, to po 10 latach kobieta znów postanowiła rozliczyć się ze swoją przeszłością. Po podjęciu decyzji wyjechała na rekolekcje do Górki Klasztornej, gdzie Księża Misjonarze Świętej Rodziny organizują rekolekcje przygotowujące do spowiedzi generalnej.
Choć wiem, że wszystkie grzechy zostały mi już wcześniej odpuszczone, to jednak trudno pozbyć się ciężaru z przeszłości. Przecież zmarnowałam wiele lat życia mówi Cieślik. Najgorsze jest dla mnie, że dałam zły przykład swojemu dziecku. Mam ciągle wyrzuty, że nie przekazałam mu wiary.
Reklama
Pani Danuta nie jest odosobnionym przypadkiem. Spowiednicy często słyszą te same grzechy, bo ludzie cierpią z powodu ich skutków. Niektóre grzechy widać wyraźnie dopiero z perspektywy wielu lat. Ludziom wydaje się, że to nic wielkiego, gdy mówią, że opuścili jedną, dwie Msze św. Jednak dzieci widzą, że tata i mama nie traktują Pana Boga na serio. Dlaczego więc one mają traktować Go na poważnie? tłumaczy ks. dr Marcin Łyżniak, kapelan w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii. Dopiero po 20, 30 latach, gdy ich dorosłe dzieci omijają Kościół, penitenci widzą ogromne skutki tych „niepozornych” grzechów.
Gdzie i kiedy?
Ks. Jacek Siekierski odbył swoją spowiedź generalną przed święceniami kapłańskimi w seminarium duchownym. Teraz, jako rektor Centralnego Duszpasterstwa Akademickiego, zaleca tego typu spowiedź narzeczonym, którzy przygotowują się do sakramentu małżeństwa. To ważne, aby mieć czystą kartę na nowej drodze życia podkreśla ks. Siekierski.
Narzeczeni tak, jak zakonnicy i kapłani, zostawiają swoje dotychczasowe życie, aby ofiarować siebie drugiej osobie, rodzinie, wspólnocie zakonnej, Kościołowi, a przede wszystkim Bogu. Spowiedź generalna to takie zamknięcie i podsumowanie pewnego etapu życia, przed rozpoczęciem nowego dodaje Rektor św. Anny. Często się zdarza, że okazją do spowiedzi generalnej są rekolekcje, gdzie w wyciszeniu ludzie mogą zastanowić się nad swoim życiem i relacją z Panem Bogiem. Decyzja o przystąpieniu do takiego sakramentu powinna być przemyślana i poprzedzona głębokim i długim rachunkiem sumienia. Niektórzy penitenci na tego typu sakrament „życia” wybierają się specjalnie na pielgrzymkę do sanktuariów takich jak np. Jasna Góra, Licheń, czy Łagiewniki.
Reklama
Jednak taką spowiedź można odbyć też w każdej parafii. Prosimy, aby wcześniej się umówić. Trzeba dobrze się przygotować, mieć czas, spokój i odpowiednie warunki mówi ks. Siekierski. Wiele osób na spowiedź generalną wybiera sanktuarium św. Andrzeja Boboli. Zapraszamy wówczas wiernych do rozmównicy mówi o. Waldemar Borzyszkowski SI, proboszcz parafii na Mokotowie. Ojcowie jezuici podczas swojej formacji są zachęcani do odbycia aż dwóch spowiedzi generalnych przed święceniami kapłańskimi. Jest to związane z naszą duchowością. Do takich spowiedzi zachęcamy również wiernych podczas naszych rekolekcji ignacjańskich dodaje o. Borzyszkowski.
Rachunek całego życia
Warszawiacy na spowiedź z całego życia chętnie przychodzą do Ojców Dominikanów na Służewie. To powinno wynikać z potrzeby penitenta, a nie jakiś szerszych zaleceń. Taka spowiedź zależy od indywidualnych predyspozycji człowieka podkreśla Radosław Broniek OP.
Nie ma bowiem kanonu grzechów, które „zbierane jak do worka” byłby wystarczające, aby przystąpić do spowiedzi generalnej. Tego typu praktyka, to raczej droga dla tych, którzy wchodzą w nowy etap życia.
Mamy grzeszną naturę i zazwyczaj prowadzimy swoje życie duchowe w półmroku. Czasem jednak zdarza się, że rozbłyśnie światło i zobaczymy te grzechy, których wcześniej nie zauważaliśmy mówi ks. inf. Jan Sikorski.
Do spowiedzi generalnej trzeba długo i dobrze się przygotować. Zrobić rachunek sumienia z całego życia. Nie chodzi tu jednak o szczegółowe rachowanie, ile razy w życiu popełniło się jakiś grzech. To raczej szerokie spojrzenie na to, kiedy byłem otwarty na działanie Boga w moim życiu, a kiedy od Niego się odwracałem wskazuje o. Broniek.
Reklama
Bywa jednak, że spowiedź generalna staje się koniecznością. Dotyczy to penitentów, którzy w przeszłości poważnie zaniedbali jeden z istotnych warunków sakramentu pokuty i pojednania. Na przykład źle wyznając grzechy, świadomie pomijając jakiś grzech ciężki, czy też przystępując do sakramentu pokuty bez żalu za grzechy, albo bez postanowienia poprawy. W takim wypadku należałoby skorzystać ze spowiedzi generalnej, obejmującej ten okres życia w którym spowiedzi de facto były nieważne.
Do spowiedzi generalnej przychodzą także osoby, które nadużywają spowiedzi. Przychodzą zbyt często, bez wyraźnych wskazań i potrzeby. Tak jakby ludzie niedowierzali, że Pan Bóg już im wybaczył. Pan Bóg działa w każdym sakramencie pojednania. Trzeba jedynie zdobyć się na szczerość, skruchę i postanowić poprawę. Każdy z nas przede wszystkim powinien systematycznie korzystać z sakramentów Kościoła. To w zupełności wystarcza dodaje Dominikanin.
* * *
Stała spowiedź w dni powszednie w kościołach Warszawy:
Matki Bożej Łaskawej,
ul. Świętojańska 10, godz. 8-12.40, 15-21
Ojców Kapucynów,
ul. Miodowa 13, g. 9-12, 16-19
Najświętszego Zbawiciela,
ul. Marszałkowska 37, g. 6.30-12 i 15-19
Świętego Krzyża,
ul. Krakowskie Przedmieście 3, g. 6-12, 17-19.30
Św. Barbary,
ul. Nowogrodzka 51, g. 6.30-9, 14.45-16, 17.45-19
Św. Pallottiego,
ul. Skaryszewska 12, g. 8.30-12.30, 15-17.30
Świętego Ducha,
ul. Długa 3, g. 9. -12 i 14-17.30
Św. Franciszka Serafickiego,
ul. Zakroczymska 1, g. 15.15-19