Abp Henryk Hoser, przewodniczący Zespołu KEP ds. Bioetycznych powiedział, że projekt ministerialny jest najgorszym z projektów ustawy bioetycznej, jakie były dotąd przygotowane. Ministerstwo Zdrowia zapowiadając w tytule, że jest to ustawa o leczeniu niepłodności, tak naprawdę ogranicza się tylko do regulacji zasad stosowania technologii in vitro, a czyni to w sposób skrajnie liberalny, nie stosując jakiejkolwiek ochrony życia ludzkiego na etapie embrionalnym. W przedstawionym przez Ministerstwo projekcie nie ma nic o leczeniu bezpłodności, która przecież jest poważnym problemem społecznym w Polsce. Zdaniem abp. Hosera, przedstawiony projekt charakteryzuje się ogromnym deficytem myśli etycznej, a właściwie nie ma w niej nic na ten temat. Nie sposób traktować tej ustawy poważnie.
Abp Hoser zaprezentował księżom biskupom analizę dwóch spojrzeń bioetycznych. Z jednej strony jest to bioetyka katolicka, bardzo szczegółowo i precyzyjnie opracowana, oparta na faktach naukowych. Ma ona dobre umocowanie filozoficzne, etyczne i teologiczne. Bioetyka katolicka oparta jest przede wszystkim na mocnym fundamencie antropologicznym i uznaje człowieczeństwo ludzkiego bytu od momentu poczęcia, dlatego domaga się jego ochrony jako jednego z podstawowych praw człowieka. Niezmienna jest zatem w zastosowaniu do różnych technologii medycyny i biotechnologii.
Z drugiej strony abp Hoser przedstawił bioetykę w ujęciu laicko-liberalnym, która bazuje na niejasnych, niedopracowanych pojęciach i kryteriach. W sumie zatem jest bardzo zmienna, zawiera bardzo dużo różnych punktów widzenia. Jej podstawowym problemem jest trudność w ustaleniu statusu i człowieczeństwa ludzkiego embrionu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu