Reklama

Niedziela Łódzka

Tożsamość Polaków – dziś i jutro

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbyła się VII Konferencja „Dziennikarz między prawdą a kłamstwem”, zorganizowana przez łódzki oddział Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Tegoroczny podtytuł brzmiał: „Pamięć i tożsamość Polaków – dziś”. Organizatorzy jak zawsze zadbali o wysoki poziom dyskusji, zapraszając znakomitych prelegentów zarówno z dziedziny historii, polityki, jak i teatru. Słowo wstępne wygłosił abp Marek Jędraszewski. W pierwszej części głos zabrał m.in. prof. Piotr Jaroszyński. Wykład dotyczył metod zakłamywania pamięci. Obecnie wielu osobom zależy na tym, żeby Polacy nie pamiętali o swojej historii albo mieli do niej negatywny stosunek, żeby zatracali swoją tożsamość narodową i poczucie wspólnoty. Prof. Jaroszyński zwrócił uwagę, że kłamstwo uderza w jedno z podstawowych praw człowieka do prawdy. Naród jest społecznością o wspólnych korzeniach, połączony kulturowo, nie tylko administracyjnie. Duszą narodu są jego wspólne dzieje. Komu zależy na tym, żeby tę pamięć niszczyć? Kto chce przejąć władzę nad duszą narodu? Należy sobie zdać sprawę z tego, że już najmniejsze dzieci są pod wpływem działań niezwykle zaborczych, mających wyrwać je spod wpływu rodziny. Kłamstwem jest też przemilczanie prawdy, tzw. „białe plamy” w historii. Przykładem może być Katyń, kiedy najpierw wmawiano, że mordu dokonali Niemcy, a później sprawę w ogóle przemilczano. Kłamstwo emocjonalne – to manipulowanie emocjami, kiedy np. wmawia się, że „Pan Tadeusz” to zaścianek i wyrzuca się go z kanonu lektur. Powstania ukazuje się tylko z perspektywy porażki. Najgorsze, że zagraniczni dziennikarze tłumaczą w swoich gazetach to, co czytają w polskich.

O pamięci mówił też dr Łukasz Kamiński, prezes IPN, stawiając retoryczne pytanie – czy potrzebna nam pamięć i takie instytucje jak IPN? Niewiele krajów zostało dotkniętych w XX wieku takimi tragediami jak Polska – I i II wojna światowa, zbrodnie komunizmu. Ofiary domagają się pamięci, a dziś jest świadomy proces jej zacierania. Nie można budować nowego ładu bez rozliczenia zbrodni przeszłości. Dlatego dopóki się tego nie uporządkuje, a my sami nie będziemy dbać o przekazywanie tej pamięci, takie instytucje będą potrzebne. Oprócz zabijania pamięci, zabija się też język, zamieniając go na obraz. Mówił o tym ks. prof. Andrzej Zwoliński. Bez języka nie ma narodu. Tymczasem TV kształtuje bezmyślnych odbiorców i proponuje bełkot. Chrześcijaństwo jest religią słowa. Wyliczono, że przeciętna rodzina rozmawia ze sobą 11 min. dziennie, a TV ogląda 4 godz. dziennie. Młodzież pytana, kto ją wychowuje, odpowiada w takiej kolejności: telewizja, rówieśnicy, filmy, gazety dla nastolatków, rodzina, szkoła, Kościół. Co oni wiedzą o historii? Prawie nic. Nie znają Polski. Nadmiar obrazu to ucieczka od myślenia. Utożsamiamy się z wirtualnymi bohaterami z seriali, a nie umacniamy własnych więzi rodzinnych. Media robią ogromną krzywdę, ukazując rodzinę w złym świetle, patriotyzm przedstawiając jako coś, czego trzeba się wstydzić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak traktowane są symbole narodowe? Mówił o tym red. Wojciech Reszczyński, przypominając karykaturalną akcję „Gazety Wyborczej” – „Orzeł może”, kiedy to setki warszawiaków ruszyło w pochodzie z różowymi (!) flagami i pokracznym orłem z białej czekolady. Organizatorzy zamienili naszego dumnego orła na niewiadome „coś”. Kolejną próbą wykluczenia orła ze świadomości Polaków był zabranie go z koszulek polskiej reprezentacji i wstawienie znaku PZPN. Na szczęście ostro przeciwstawili się temu kibice i orła przywrócono. Kolejnym przykładem niszczenia symbolu jest Mazurek Dąbrowskiego. Kto dziś pamięta, że ma on 12 zwrotek? Dziś najczęściej śpiewane są dwie. Czy szanuje się flagę narodową? Dziennikarz TVN Kuba Wojewódzki na antenie wsadzał ją w psie odchody. W tym przypadku sąd skazał stację TVN na grzywnę. Okazuje się, że są ludzie, którym nie zależy na Polsce.

Zagrożenia dotykają nawet sztuki, zwłaszcza teatru. Na dramatyczną sytuację zwróciła uwagę red. Temida Stankiewicz-Podhorecka. W przedstawieniach zabija się tożsamość narodową, kpi z polskości, patriotyzmu. Lansuje się związki homoseksualne, a Ministerstwo Kultury chętnie dofinansowuje takie „spektakle”.

O atakach na rodzinę mówiła red. Dorota Łosiewicz. Według liberalnych feministek, kobiety, które chcą rodzić dzieci, zwłaszcza więcej niż dwoje i zakładać normalne rodziny, są nierozumne, wręcz głupie, uzależniają się od mężów i nie stanowią o sobie. Coś, co jest normalne i naturalne, jest przedstawiane jako nienormalne, z czym trzeba walczyć. Posiadanie dzieci jest czymś złym. Rodzina była w Polsce autorytetem, teraz ten autorytet chce się zniszczyć, bo człowiekiem bez wartości łatwiej będzie manipulować. Czy często możemy przeczytać teksty o dobrej rodzinie, gdzie wychowuje się wspaniałe dzieci? Najczęściej słyszymy o patologiach. Dzieci są zabierane z powodu biedy. Urzędnicy lepiej wiedzą, co dla młodego człowieka będzie dobre. Doszliśmy do absurdu. W przedszkolach wprowadzane są tzw. programy równościowe. Nie chodzi tu o tolerancję, ale o wynaturzenie dzieci. Wprowadza się nachalnie ideologię gender, wmawiając kilkulatkom, że płeć nie jest uwarunkowana biologicznie, lecz jest kwestią wyboru.

Podsumowując konferencję, bp Adam Lepa stwierdził, że nawiązuje ona do tytułu książki bł. Jana Pawła II „Pamięć i tożsamość”, który prosił, żeby budując narodową przyszłość, nie zapominać o historii.

2013-11-07 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: odbyła się pierwsza Arena Rodzin

[ TEMATY ]

młodzi

Łódź

Droga Krzyżowa

archidiecezja.lodz.pl

W piątek wieczorem odbyła się w Łodzi Arena Rodzin 2019. Tematem spotkania, było biblijne opowiadanie o cudzie Jezusa w Kannie Galilejskiej.

– To było wyjątkowe spotkanie – mówi Kamila, mama 4 letniego Tomka. – Nie spodziewałem się takiego rozmachu tego spotkania – komentuje Tomasz Śledziowski. – Przyszedłem tutaj ze względu na moją żonę, gdyż mnie prosiła, ale muszę przyznać, że spotkanie na Arenie mi się podobało – tłumaczy Andrzej Tomczak. To tylko niektóre z opinii, które można było usłyszeć po zakończeniu pierwszego w Łodzi wielkopostnego wydarzenia ewangelizacyjnego „Arena Rodzin”.
CZYTAJ DALEJ

Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem

2025-02-06 08:29

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Lorenzo Veneziano, Powołanie uczniów/pl.wikipedia.org

Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii zachwycili się Jezusem. Zachwycili się mocą Jego słów, bo rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!», a kiedy to zrobił, zagarnął wielkie mnóstwo ryb.

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł proboszcz parafii w Białkowie

2025-02-09 08:42

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

Białków

illionPhotos.com/fotolia.com

9 lutego 2025, w 54. roku życia i 29. roku kapłaństwa odszedł do wieczności ks. Krzysztof Sudziński, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Białkowie koło Cybinki (diecezja zielonogórsko-gorzowska).

Urodził się 29 marca 1971. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Gościkowie-Paradyżu. Święcenia kapłańskie przyjął 18 maja 1996 z rąk bp. Adama Dyczkowskiego. Jego rodzinną parafią była parafia pw. Ducha Świętego w Zielonej Górze. Od 2011 roku był proboszczem parafii w Białkowie. Zmarł po ciężkiej chorobie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję