Reklama

Dlaczego Jezus zstąpił do piekieł?

Niedziela Ogólnopolska 42/2013, str. 34

Graziako/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wielu współczesnych chrześcijan prawda wiary o zstąpieniu Chrystusa do piekieł wydaje się wciąż niezrozumiała i obca. Co oznaczają te słowa? Czyżby Jezus zstąpił do piekła? W minionych czasach panowało przekonanie, że człowiek po śmierci idzie do znajdującej się gdzieś pod ziemią krainy umarłych. Miejsce przebywania zmarłych Izraelici nazywali „szeolem”, Grecy - „hadesem”, a w dawnym języku polskim było określane jako „otchłań” lub rzeczywistość „piekieł”. Krainy zmarłych nie należy utożsamiać z piekłem potępionych. Owe „piekła” to los tych wszystkich zmarłych, zarówno sprawiedliwych, jak i złych, którzy zmarli przed śmiercią Chrystusa. Zstąpienie Jezusa do piekieł dało możliwość spotkania z Nim tym, którzy za ziemskiego życia nie mieli możliwości Go poznać. Chrystus wprowadził w ten sposób sprawiedliwych do Nieba, przebywającym w czyśćcu przyniósł nadzieję, a potępionym wykazał ich zło.

W Nowym Testamencie jest wiele tekstów, które potwierdzają tę prawdę wiary. Św. Piotr, przemawiając w dniu Pięćdziesiątnicy, odwołuje się do Psalmu 16: Prorok Dawid „przepowiedział, że Chrystus nie zostanie pozostawiony w krainie umarłych ani Jego ciało nie ulegnie rozkładowi w grobie” (por. Dz 2, 31). Św. Paweł, pisząc o usprawiedliwieniu z wiary, pyta: „Kto zstąpi do krainy umarłych? - aby Chrystusa wyprowadzić spośród umarłych” (por. Rz 10, 6-7). Odpowiadają temu również słowa Apokalipsy włożone w usta Chrystusa: „Ja jestem Pierwszy i Ostatni, i Żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków. Mam też klucze śmierci i krainy umarłych” (por. Ap 1, 17-18). Chrystus przeszedł przez autentyczne doświadczenie śmierci. Sam zapowiedział to pośmiertne „zstąpienie”, nawiązując do dziejów Jonasza: „Bo tak jak Jonasz był we wnętrzu wielkiej ryby trzy dni i trzy noce, tak też Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce we wnętrzu ziemi” (por. Mt 12, 40).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jezus zstąpił do piekieł, aby spełnić do końca powierzoną Mu misję i wypełnić ewangeliczne głoszenie zbawienia (por. KKK 634). Złożony do grobu cieleśnie, jest równocześnie uwielbiony, Jego dusza udziela się w tym stanie wszystkim zmarłym, których stan Chrystus dzieli co do ciała. Jan Paweł II w jednej z katechez określił zstąpienie Chrystusa do piekieł zakończeniem Jego ewangelizacji: „W ten sposób bowiem poprzez zmarłych dzieło odkupienia dokonane na krzyżu dotyka niejako wszystkich pokoleń ludzi sprawiedliwych, żyjących gdziekolwiek na świecie i kiedykolwiek przed Chrystusem, a także po Chrystusie. Wszyscy oni zostają poprzez tę śmierć objęci Chrystusowym odkupieniem. A więc to zstąpienie Chrystusa pośmiertne do kraju zmarłych jest równocześnie ogłoszeniem wszystkim pokoleniom ludzkości Dobrej Nowiny o wiecznym zbawieniu w Bogu”.

Wejście Jezusa w rzeczywistość śmierci jest wyrazem Jego solidarności z losem człowieka. On wkracza w ludzką rzeczywistość związaną z grzechem i śmiercią. Szatan chciał oderwać człowieka od Boga, zamknąć mu drogę do Nieba, a życie ziemskie i wieczne uczynić życiem bez Boga. Stąd wielka wartość zstąpienia Jezusa do krainy śmierci. W ten sposób dokonało się zwycięstwo Chrystusa nad mocami zła, grzechu i śmierci. Wyzwolił On z więzów śmierci wszystkich sprawiedliwych, którzy Go poprzedzili, a naszym zmarłym i nam samym otworzył drogę do domu Ojca.

Jezus zmarł z czystej bosko-ludzkiej miłości, którą ogłasza i przekazuje zmarłym. W ten sposób śmierć otrzymała zupełnie inne znaczenie. Stała się wyrazem najczystszej miłości. „Syn może zstąpić do piekieł, gdzie nie ma Boga, dlatego, że idąc tam, wyraża swoją miłość do Ojca i posłuszeństwo, które nakazuje, by Syn doświadczył, do jakiego stopnia zagubiony człowiek pozbawiony jest Boga” (Hans Urs von Balthasar). Zstąpienie Jezusa do piekieł jest niejako Jego ręką wyciągniętą do wszystkich umarłych i porzuconych. Jest wyrazem solidarności z tymi, którzy są daleko od Boga. Dlatego my - bliscy Boga - powinniśmy dawać świadectwo wiary nie tylko we własnym gronie „standardowych członków Kościoła”, ale również, a może przede wszystkim, wśród „współczesnych Zacheuszów”, wyznawców świeckiej wiary w człowieka, którzy są na obrzeżach Kościoła.

2013-10-14 13:05

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ponad 9 tys. osób ma dobrowolnie odejść z Poczty Polskiej

2024-08-14 13:50

[ TEMATY ]

poczta polska

zwolnienie

laciatek/Fotolia Fotolia

Program dobrowolnych odejść pracowników z Poczty Polskiej obejmie ponad 9 tys. osób, czyli 15 proc. załogi, i będzie kosztował spółkę około 600 mln zł - poinformował podczas środowej konferencji prasowej prezes spółki Sebastian Mikosz.

"Podjęliśmy kilka istotnych decyzji. Pierwsza dotyczy uruchomienia za kilka tygodni programu dobrowolnych odejść z Poczty Polskiej. Bierze się to z tego, że (...) jesteśmy pocztą w Europie, która ma najwyższe koszty zatrudnienia procentowo do swoich przychodów. 65 proc. naszych kosztów to są koszty zatrudnienia. Jeśli popatrzymy na naszych konkurentów, to tam oscyluje to między 35 proc. a 45 proc." - powiedział prezes.

CZYTAJ DALEJ

Nieznane oblicza świętego męczennika

Talentu do interesów mógłby mu pozazdrościć sam Rockefeller, z tą różnicą, że ten najbardziej przedsiębiorczy z polskich zakonników rozwijał biznes z potrzeby głoszenia Bożego słowa.

Świętego o. Maksymiliana Marię Kolbego znamy przede wszystkim jako męczennika, który oddał swoje życie za współwięźnia z Auschwitz. Ponadto był on także misjonarzem, przedsiębiorcą, który rozwinął w Polsce pierwsze medialne „imperium”, znawcą mediów, który najnowsze zdobycze technologiczne swoich czasów wykorzystał do głoszenia słowa Bożego. Pewnie gdyby żył dzisiaj, pierwszy napisałby tweeta lub wyemitował podcast na YouTubie. Poznajmy więc różne twarze św. Maksymiliana.

CZYTAJ DALEJ

Mec. Skwarzyński w Radiu Maryja: Ks. Olszewski oskarżony o udział w „zorganizowanej grupie przestępczej”

2024-08-14 18:45

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

profeto.pl

– Od dłuższego czasu zapowiadałem, że prokuratura nie odpuści i będzie robić absolutnie wszystko, by ksiądz Michał Olszewski i panie urzędniczki nie opuściły aresztu 31 sierpnia. Spodziewaliśmy się tego, że pewnie będzie próba obejścia postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie poprzez nowe zarzuty. Taka próba została podjęta we wtorek. Mnie, jako obrońcy, nikt nie powiadomił o tej czynności. Nie wiedziałem, że księdzu Michałowi Olszewskiemu będą przedstawiane kolejne zarzuty. To w oczywisty sposób łamie prawo do obrony, bo po to ma się obrońcę, żeby on brał udział w czynnościach procesowych ze swoim klientem – mówił mec. Michał Skwarzyński w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Zarzut o udziale w zorganizowanej grupie przestępczej upadnie tak samo, jak upadł zarzut 296. Tutaj nie było żadnego rodzaju porozumienia, podziału ról i tak dalej. Zarzut ten jest stawiany koniunkturalnie, żeby obejść postanowienie sądu apelacyjnego. To nie jest działanie merytoryczne. Proszę się nie dosztukować, że tutaj jest grupa i oni coś wykryli. Tej grupy nie ma, ale trzeba coś zrobić, żeby ks. Michał Olszewski i urzędniczki nie opuścili aresztu. Myślę, iż każdy sędzia w Polsce to widzi. Jeżeli będziemy akceptować takie rzeczy, że prokuratura obchodzi orzeczenia sądu, to nie jest to państwo demokratyczne, bo nie ma trójpodziału władz – stwierdził mecenas Michał Skwarzyński, pełnomocnik przebywającego w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję