Wambierzyce. Poznańskie Słowiki u Królowej Rodzin

Wydarzenie zorganizowane w sobotnie popołudnie 7 września br. zgromadziło liczną publiczność, a wypełniające świątynię dźwięki muzyki mistrzów stworzyły niezapomnianą atmosferę.

Powitanie pełne wdzięczności

Koncert rozpoczął się od ciepłych słów powitania, które wygłosił proboszcz sanktuarium o. Albert Krzywański. - Witam wszystkich przybyłych, bliska i z daleka, zarówno gości indywidualnych, jak i zorganizowanych grup - podkreślił z radością ojciec proboszcz i kustosz sanktuarium. - Myślę, że wszyscy wiemy, po co przybyliśmy. Za chwilę będziemy wsłuchiwać się w głosy tych, którzy już nie pierwszy raz występują u Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin. Dziękuję panu burmistrzowi Janowi Bednarczykowi za organizację tego wydarzenia, bo to dzięki niemu możemy dzisiaj przeżywać tę piękną muzykę – zaznaczył franciszkanin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dziękuję za umożliwienie nam zorganizowania koncertu w tej przepięknej wambierzyckiej bazylice. Jesteśmy ogromnie zaszczyceni, że po raz kolejny możemy gościć Poznańskie Słowiki. To zawsze wyjątkowe wydarzenie, niezależnie od tego, czy odbywa się podczas kolędowania, czy przy innych okazjach. Mam ogromną przyjemność oraz wzruszenie, zapraszając chór pod batutą dyrektora artystycznego Macieja Wielocha, aby kontynuował koncert – mówił z dumą burmistrz Bednarczyk.

Zobacz zdjęcia: Wambierzyce. Poznańskie Słowiki i muzyka mistrzów

Repertuar pełen mistrzowskich dzieł

Reklama

Repertuar popołudnia składał się z utworów o szerokim spektrum stylistycznym, od kompozycji barokowych po klasyczne dzieła Mozarta i Gounoda. - Dzisiejszy program to przepływ muzyki wokalnej i instrumentalnej, dający pojęcie o bogactwie oraz różnorodnych możliwościach naszej muzyki chóralnej – zaznaczył dyrygent. - Zaczniemy od trzech kompozycji z okresu barokowego, w tym od utworu In virtute tua Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego oraz chóralnego Jesus bleibet meine Freude (Jezu, zostań moim przyjacielem) Johanna Sebastiana Bacha – wymieniał.

Chór urzekał słuchaczy delikatnością wykonania, a solistka swoim występem w utworach Mozarta, takich jak Agnus Dei i Ave verum corpus, wzniosła publiczność na wyżyny emocji.

Na zaaranżowanej scenie oprócz Poznańskich Słowików, wystąpili soliści: Joanna Kortylewicz (sopran) i Konrad Glaeser (baryton), a także organista Marcin Gałęski. Wspólnie stworzyli niezapomniane wykonania utworów takich jak Agnus Dei z Mszy koronacyjnej Mozarta, Ave verum corpus, czy Pie Jesu Gabriela Fauré, które poruszyły zgromadzonych słuchaczy.

Koncert wpisany w jubileusz

Koncert Poznańskich Słowików był wyjątkowy nie tylko ze względu na swoją muzyczną oprawę, ale także dlatego, że wpisał się w obchody 85-lecia chóru. Przypomnijmy, ze chór został założony w 1939 roku przez 19-letniego wówczas Stefana Stuligrosza, który przez kolejne 72 lata prowadził zespół, nadając mu niepowtarzalny styl i klasę. Poznańskie Słowiki pod jego batutą, zdobyły światowe uznanie i pozostają jednym z najważniejszych polskich zespołów chóralnych.

Wzruszające zakończenie

Reklama

Koncert zakończył się burzliwymi brawami, a na twarzach wielu słuchaczy widać było wzruszenie. Burmistrz Bednarczyk wręczył solistom, dyrygentowi oraz chórowi pamiątkowe statuetki z cytatem papieża Piusa XII: „Piękna muzyka jest uniwersalnym językiem, który mówi bezpośrednio z serca do serca poza murami i poza granicami narodów”, co doskonale oddawało nastrój całego popołudnia.

Piękna muzyka jest uniwersalnym językiem, który mówi bezpośrednio z serca do serca poza murami i poza granicami narodów.

Podziel się cytatem

Jedna z uczestniczek, Anna z Radkowa, podzieliła się swoimi wrażeniami. - Ta muzyka poruszyła mnie do głębi. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiego piękna w jednym miejscu. Te głosy i ta atmosfera zostaną ze mną na długo. To było coś więcej niż koncert, to była modlitwa w muzyce, która dotknęła duszy – podkreśliła.

Wambierzycki koncert Poznańskich Słowików nie był więc tylko kolejnym muzycznym wydarzeniem. Stał się prawdziwą duchową ucztą, której przesłanie – zawarte w każdym dźwięku i geście – na długo pozostanie w sercach słuchaczy.

Nagranie z koncertu.

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela