NARÓD MUSI ISTNIEĆ JAKO PAŃSTWO…
Nie istnieje jedna definicja państwa. Pojęcie to odnosi się dziś do władzy politycznej sprawowanej przez rząd i system instytucji politycznych, służących organizowaniu działań zbiorowych za pomocą aparatu administracyjnego, systemu penitencjarnego, służb porządkowych, policyjnych, sądownictwa. Wybitny etyk, ks. prof. Tadeusz Ślipko, charakteryzując państwo nie tyle od strony „polityczno-technicznej”, co w kontekście zasad moralno-prawnych, stwierdza, że „państwo jest nadrzędną i konstytucyjnie niezależną zewnętrzną organizacją zbiorowego życia, realizującą podstawowe kategorie dóbr niezbędnych dla osobowego rozwoju człowieka” (Zarys etyki szczegółowej,t.2). Na podstawie tej definicji można ustalić dwie cechy przysługujące wyłącznie społeczności państwowej: jest społecznością doskonałą (posiada elementarną pełnię warunków rozwoju), oraz społecznością suwerenną (ma konstytucyjną niezależność od wyższej od siebie społeczności).
Reklama
Ważne do rozstrzygnięcia są kwestie: po co istnieje państwo? Jakie są jego funkcje? W zależności od odpowiedzi na te pytania, pod adresem państwa kierowane są różne oczekiwania. Państwo jako związek istot rozumnych, za główny cel swojej działalności uważa dobro wspólne, w skład którego wchodzą: porządek prawno-społeczny oraz instytucje i wytwory natury prawnej, gospodarczej, intelektualnej i moralnej, warunkujące wszechstronny rozwój osób i społeczności podrzędnych wchodzących w skład społeczności państwowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podstawowymi i koniecznymi elementami społeczności państwowej są: władza państwowa oraz społeczność. Władza jawi się jako ośrodek zbiorowego działania społeczności państwowej. Jest ona ośrodkiem kierowniczym, który temu działaniu nadaje charakter jednolity, wyznaczając odpowiednie zadania w celu realizacji dobra wspólnego, społeczeństwo zaś obejmuje poszczególne osoby, jak i pomniejsze społeczności, jest więc tworem organicznym, wielowarstwowym i złożonym.
Społeczeństwo ma względem państwa uprawnienia i obowiązki. Do tych pierwszych zalicza się prawo do kontroli, czyli akceptacji kierownictwa władzy nad sobą i do czuwania, aby funkcjonowała zgodnie z zasadą dobra wspólnego; oraz prawo do samoobrony, czyli do oporu względem władzy państwowej nielegalnej, bądź zagrażającej bezpośrednio elementarnym prawom obywatelskim i zasadzie sprawiedliwości. Obowiązki społeczności względem legalnie funkcjonującej władzy państwowej wyrażają się m.in. poprzez zasadę solidarności, afirmację dobra wspólnego państwa – odpowiednią postawę i działalność na konkretnych odcinkach życia społecznego, posłuszeństwo obywatelskie względem nakazów władzy, świadczenia społeczne (sprawiedliwe podatki, powinność wojskowa).
Reklama
Wspomniane powyżej uprawnienia i obowiązki społeczności państwowej (obywateli) względem władzy państwowej, jak i samego państwa, domagają się autentycznego wychowania społecznego, którego ważnym elementem jest wychowanie patriotyczne (zob. M. Sztaba, Wychowanie społeczne w świetle nauczania Karola Wojtyły – Jana Pawła II, Lublin 2012).
Trzeba zauważyć i ten fakt, że posłuszeństwo wobec państwa implikuje także lojalność wobec wspólnoty narodowej. Naród istniejący w państwie ma obowiązek troski o jego suwerenność, integralność, rozwój ekonomiczny oraz poszanowanie instytucji niezbędnych do jego funkcjonowania.
Na podstawie powyższych rozważań dotyczących państwa, można wnioskować, iżnie wolno fetyszyzować państwa (jak działo się to w faszyzmie), ale nie wolno również pomniejszać jego roli w procesie integralnego rozwoju człowieka, czy nawet rezygnować z jego pełnego funkcjonowania, bądź istnienia na rzecz innych społeczności. F. Fukuyama, opisując zakres funkcji państwa, konkluduje, że w dobie globalizacji i terroryzmu dążenie do osłabiania instytucji państwa jest nieracjonalne. Suwerenne państwo narodowe jako jedyne jest zdolne gromadzić prawomocną siłę, niezbędną do zaprowadzenia rządów prawa w skali kraju i zachowania ładu w skali świata. „Obumieranie państwa – podkreśla autor – nie jest preludium do utopii, lecz do globalnej katastrofy” (F. Fukuyama, Budowanie państwa. Władza i ład międzynarodowy w XXI wieku, przekł. J. Serwański, Poznań 2005).
Reklama
Państwo jawi się jako społeczność komplementarna dla społeczności narodowej i realizowanych przez nią zadań i celów, dlatego jest ważną wartością narodowo-patriotyczną, zaś z racji swojej funkcji i konieczności istnienia zasługuje na szacunek i uznanie obywateli, co wskazuje na potrzebę wychowania do wartości państwa.
AUTENTYCZNY PATRIOTYZM ZAWSZE JEST ADEKWATNY DO RZECZYWISTOŚCI I PRAWDZIWIE POŻĄDANY...
Mając na uwadze powyżej sformułowane spostrzeżenia, uwagi i postulaty odnoszące się do miłości Ojczyzny – postawy patriotyzmu w dobie współczesnej, z niemałym zaskoczeniem i prawdziwym zdumieniem można stwierdzić, że już pod koniec XIX wieku te myśli, chociaż przekazane innym językiem, były obecne w twórczości Jadwigi Zamoyskiej (1831–1923) zwanej „niewiastą mężną”, czy też „niewiastą biblijną”. Przywołana Autorka swoje refleksje na temat Ojczyzny zawarła w publikacji O miłości Ojczyzny, napisanej w Kórniku w 1899 r. Patriotyzm rozumiała ona jako pracę organiczną, służbę krajowi w rzeczach małych i drobnych obowiązkach, ale wykonywanych uczciwie i porządnie. Miłość do Ojczyzny łączyła z miłością do Boga.
OJCZYZNĘ TRZEBA ZNAĆ DOGŁĘBNIE...
Reklama
Generałowa była zdania, że aby prawdziwie pokochać Ojczyznę, trzeba ją wpierw poznać, „jej dzieje, jej język, jej właściwe cechy, jej warunki bytu ekonomiczne, społeczne i polityczne, gdyż z obeznania się z jej sprawami ubiegłymi i bieżącymi, z jej zasobami materialnymi i moralnymi wynika możność służenia jej rozumnie i skutecznie”. Poznawaniu Ojczyzny, aby ją lepiej kochać i rzetelniej jej służyć, sprzyja także refleksja nad przeszłością i teraźniejszością kraju, „nad jego niedolą, nad pokusą zwątpienia, która ze wszechmiar na niego naciera”. Refleksja ta chroni bowiem przed próżnością i rozpaczą, samolubnym lenistwem i bezczynnością. W kontekście łączenia przeszłości z teraźniejszością i przyszłością Zamoyska zachęcała: „szanujmy najmniejsze wspomnienia i szczątki minionej przeszłości, nie marnujmy ich, nie lekceważmy! Tak jak niegdyś lud izraelski miał skrzynię przymierza, w której przechowywał swoje świętości, tak każdy dom polski powinien mieć swoją skarbnicę pamiątek narodowych i rodzinnych”.
Generałowa przeciwstawiała się dwóm skrajnym postawom względem Ojczyzny – jej historii i tradycji: bezmyślnemu i urojonemu zachwytowi prowadzącemu do fetyszyzacji oraz ciągłemu narzekaniu i „pluciu” na nią, czego świadkami jesteśmy w naszych czasach, dlatego zachęcała do wszechstronnego zbadania i poznania zarówno cnót, jak i wad narodowych. Zamoyska traktowała patriotyzm jako cnotę miłości, która najpierw dąży do poznania przedmiotu swojego kochania, aby potem poświecić mu się całkowicie. „Wszechstronnym zbadaniem kraju i spraw jego nauczymy się kraj nasz kochać, a ta miłość stanie się bodźcem do służenia mu wiernie wszelkimi siłami”.
Miłość do Ojczyzny i tego, co się na nią składa, zdaniem Generałowej, wyraża się w trzech procesach: a) szanowanie i utrzymanie tego, co dobre; b) poprawianie w kraju tego , co szkodliwe, c) zdobywanie dla kraju i przeprowadzanie w nim tego, co pożądane.
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY, TO SZANOWANIE I UTRZYMANIE TEGO, CO DOBRE……
Reklama
Zdaniem Zamoyskiej ważną rolę w poznawaniu i budowaniu pomyślności Ojczyzny ma język narodowy, więc z zachwytem pisała: „piękny i bardzo piękny nasz język! Obstawajmy przy nim, starajmy się jego doskonale posiadać, szanujmy jego bogactwa, pilnujmy czystości języka jako skarbu najdroższego, nie puszczajmy w zapomnienie starodawnych nazw i wyrażeń, nie zastępujmy ich słowami obcymi, nie kaleczmy języka niedbalstwem w sposobie pisania i wyrażania się. Uczmy się wszelkimi siłami poprawnie mówić i pisać”.
Dobrem Ojczyzny jest ojcowizna – ziemia. W dobie bezmyślnego i łatwego kupczenia ziemią ojczystą, należy przypomnieć myśl Zamoyskiej, która zauważając, że „z ojcowizn składa się Ojczyzna” nawoływała: „szanujmy każdą cząstkę tej ziemi po ojcach odziedziczoną; nie puszczajmy jej w obce i wrogie ręce; ratujmy to, co zagrożone”, zaś w innym miejscu pisała: „ale nie dość ziemię posiadać,ona młyńskim kamieniem staje się u szyi temu, kto jej umiejętnie nie wyzyskuje. Jest ona skarbnicą najrozmaitszych bogactw, i o to właśnie chodzi, żebyśmy się z tymi bogactwami umieli zapoznać, należycie je ocenić i korzystnie zużytkować”.
Omawiana Autorka zwracała uwagę na potrzebę kultywowania obrządków i zwyczajów, sztuk pięknych, strojów narodowych i regionalnych, powitań, które stanowią dobro wspólne Polaków i kreują ich specyfikę.
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY, TO POPRAWIANIE W KRAJU TEGO, CO SZKODLIWE…
Reklama
Zamoyska, z wielką znajomością charakteru Polaków, wskazywała na wady, z którymi należy podjąć systematyczną walkę. Zaliczyła do nich: pychę, próżność, zbytnie dogadzanie sobie – brak wstrzemięźliwości w jedzeniu, piciu, strojach i zabawach, lenistwo, marnowanie czasu, wytwarzanie i realizowanie sztucznych potrzeb, życie ponad stan i zadłużanie się. Jako antidotum na te wady zalecała zdobywanie i pielęgnację cnót teologicznych: wiary, nadziei i miłości, które powinny być wspierane cnotami kardynalnymi: roztropnością, sprawiedliwością, wstrzemięźliwością i męstwem (bo nie brak Polakom „miękkości” – „zniewieściałości życia”). Jadwiga Zamoyska ogromną rolę w poprawianiu tego, co szkodliwe w polskim narodzie wiązała z procesem wychowania dziewcząt i chłopców.
MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY, TO ZDOBYWANIE DLA KRAJU I PRZEPROWADZANIE W NIM TEGO, CO POŻĄDANE
Generałowa wychodząc z trafnego, biblijnego założenia, że „narody są uleczalne”, postulowała wielką pracę edukacyjną na rzecz rozwoju cnót teologicznych i kardynalnych oraz mądrości w myśleniu i działaniu narodu. „Jeżeli kraj cały staje się bogaty materialnym bogactwem swoich obywateli, to bardziej jeszcze wzbogaca się ich cnotą, mądrością, wykształceniem”. Autorka zalecała uczenie się języka i literatury ojczystej; czytanie dobrych i wartościowych książek – które jest jakby „ósmym sakramentem dla duszy”; poznawanie historii własnej i innych narodów, aby dobrze znać i rozumieć obce państwa; a także prawa oraz katechizmu i Pisma Świętego, jakie stanowią źródło odwiecznych zasad. „Trzeba się uczyć nie na to jedynie, ażeby wiedzieć, ale na to, ażeby tej wiedzy użyć, ażeby jej młodszym udzielić, ażeby utrzymać narodową żywotność i nie zrywać wątku z przeszłością”.
Reklama
Zdaniem Generałowej, tę pracę każdy Polak powinien zaczynać od siebie samego i swojego domu, zwracając szczególną uwagę na stosowne używanie czasu, skromność w posiłkach i strojach, dokładność, pracowitość. Zamoyska zainicjowała ideę trójpracy polegającą na umiejętności organicznego łączenia pracy fizycznej z pracą umysłową i pracą duchową w celu integralnego rozwoju każdej osoby (zob. M. Sztaba, Aktualność i ważność idei „trójpracy” Jadwigi Zamoyskiej dla integralnego rozwoju osoby, „Pedagogika Społeczna” (2015) nr 1, s. 93–114 [PDF w internecie].
Generałowa wielokrotnie podkreślała w swojej publikacji potrzebę miłości i dbałości o ziemię rodzinną. „Trzeba wyzyskać wrodzone w nas zamiłowanie do rolnictwa, trzeba je utrzymywać i rozwijać w sobie, w dzieciach, w sługach. Jak już mówiliśmy, trzeba ziemię kochać, uprawiać, z rąk jej nie wypuszczać. Ziemia to nasza matka i nasz ostatni przytułek: «proch jesteś i w proch się obrócisz». Z zagonów składają się łany a z łanów kraj cały, który ostatecznie należeć będzie do tych, którzy uprawiać go będą”.
Reklama
Zamoyska była świadoma tego podstawowego faktu – o którym dziś zapominają niektórzy politycy i ekonomiści, że dla trwałości i stabilności Ojczyzny, dla jej niepodległości (a był to czas walki o nią!) należy kochać i uprawiać ojczystą ziemię, dbać o rozwój rodzimego przemysłu i handlu. „Trzeba pamiętać, że przemysł i handel stanowią tak jak i rolnictwo jedną z najżywotniejszych sił narodowych. Obyć się bez przemysłu i kupiectwa niepodobna, chodzi więc tylko o to, czy we własnych rękach je zatrzymamy, wzmagając za ich pośrednictwem dobrobyt, pomyślność i potęgę narodową, czy też przez wrodzoną gnuśną bezmyślność puścimy je w obce a wrogie nam ręce i oddamy wrogom źródło bogactwa i siły, które w ich ręku zostając, naród nasz do szczętu wyczerpuje, a nas samych oddaje na pastwę własnego niedołęstwa”. W tym kontekście Zamoyska słusznie postulowała, aby pracodawcy dbali o swoich pracowników, o ich należyte wykształcenie, zdrowie i warunki materialne.
Myśląc o dobru i pomyślności Ojczyzny, Generałowa wielokrotnie zwracała uwagę na potrzebę starannego i roztropnego wychowania dzieci i młodzieży dla Boga i Ojczyzny. „Wychowanie dzieci to nie żart, to zadanie pełne trudu i troski. Dzieci nie dla siebie, ale dla Tego, który je stworzył, wychowywać trzeba, ażeby Go znały, kochały i wiernie mu służyły, a tym sposobem zdobyły sobie Ojczyznę wieczną i odzyskały Ojczyznę doczesną”.
Czytając w XXI w. publikację Jadwigi Zamoyskiej O miłości Ojczyzny odnosi się wrażenie, że jest to dzieło ponadczasowe, wskazujące na pewne zasady i konkretne działania na rzecz zdrowego i adekwatnego patriotyzmu, które nie ulegają dezaktualizacji. Przywołana publikacja powinna być obowiązkową lekturą wstępną dla tych wszystkich, którzy chcą wypowiadać się na temat współczesnego patriotyzmu i dla tych, którzy w sposób sobie właściwy odpowiadają za wychowanie patriotyczne.
„Miłość Ojczyzny nie zawsze i nie dla wszystkich jest uczuciem wrodzonym, ona jest cnotą, i jak każdej cnoty trzeba się jej uczyć i do niej wprawiać. Miłość Ojczyzny powinna być wpajana i nauczana za młodu, tak jak się wpaja wiarę i jak wykłada katechizm ze względu na dogmaty same w sobie i ze względu na wynikające z nich obowiązki. U nas mianowicie miłość Ojczyzny i przywiązane do niej obowiązki powinny być nauczane ze szczególną starannością”.
I ostatnia myśl, o której ludzie rozumnie wierzący nie mogą zapomnieć, wbrew współczesnym trendom laicyzacji i sekularyzacji, a na którą zwracała uwagę Generałowa. „Trzeba pamiętać, że, jeżeli w każdej nauce, w każdym zajęciu, w każdej pracy, należy mieć stanowczy wzgląd na korzyść kraju, to wzgląd ten przede wszystkim w modlitwie na pamięci mieć trzeba. My się nie dość modlimy za nasz biedny kraj: postanówmy sobie i zależne od nas osoby wprawiajmy do tego, ażeby nie wyjść nigdy z nabożeństwa, nie powstać od pacierza, nie pomodliwszy się za Ojczyznę, aby wedle słów pięknej pieśni Olizarowskiego, «cnotą i wolnością zajaśniał nasz kraj»”.
Uczmy się zdrowego patriotyzmu od prawdziwych Polaków, dla których Polska to wielki dar, ale i zadanie stojące wciąż przed nowymi pokoleniami Polaków.