Pierwsze minuty były wyrównane. Obie drużyny próbowały atakować. Ale już w 5. minucie meczu Piotr Samiec-Talar po zamieszaniu po rzucie wolnym i dośrodkowaniu został sfaulowany w polu karnym. W 6. minucie rzut karny wykorzystał Nahuel Leiva i wynik dwumeczu stał się sprawą otwartą. Po straconej bramce drużyna przyjezdnych przejęła inicjatywę. Goście byli przy piłce. Kontrolowali tempo spotkania, a większość akcji prowadzili swoją lewą stroną poprzez Ousseynou Nianga. W trakcie tych kilku minut Rafał Leszczyński nie był zmuszony do żadnej poważnej interwencji. Po pierwszym kwadransie Śląsk próbował przejąć inicjatywę w środku pola ale nie przyniosło to żadnych konkretów pod bramką rywala.

W 18. minucie Ryga zagroziła bardzo poważnie drużynie z Wrocławia. Biegnąc środkiem pola Niang podaniem prostopadłym uruchomił Reginaldo Ramireza. Ten, jednak w sytuacji bardzo dobrej spudłował sam na sam z bramkarzem WKS-u. W 23. minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu z prawej strony Milos Jojic miał bardzo dogodną sytuację do strzelenia bramki lecz jego strzał głową nie trafił w światło bramki. W 25. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony uratował drużynę WKS-u Rafał Leszczyński, który fantastycznie obronił strzał niekrytego Reginaldo Ramiresa z 6 metrów. Wicemistrzowie Polski próbowali wychodzić z kontrami ale w samych zalążkach te próby były powstrzymywane przez gości. Rihards Matrevics był całkowicie bezrobotny. W 33. minucie drużyna Rygi FC udokumentowała swoją przewagę na boisku. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jojicia strzał głową oddał Hrvoje Babec. Te próbę był jeszcze w stanie odbić Leszczyński. Niestety do odbitej piłki dopadł jako pierwszy Babec i umieścił piłkę w siatce. Po tym golu zespół z Rygi objął prowadzenie w dwumeczu 2:1. W 40. minucie po kolejnej bardzo ładnej, składnej i szybkiej akcji piłkarze trenera Valakariego oddali następny strzał głową po dośrodkowaniu z prawej strony. W 42 minucie dobrą okazję miał Mateusz Żukowski, który oddał strzał z okolic 20 metra, który wylądował nad bramką. Chwilę później po świetnym pressingu Śląsk przejął piłkę za sprawą Piotra Samca-Talara. Ten wbiegł z piłką w pole karne lecz jego strzał po bliższym słupku znalazł się w bocznej siatce. W ostatniej akcji pierwszej połowy Petr Schwarz puścił płaskie dośrodkowanie w pole karne. Jednak Sebastian Musiolik nie dopadł do piłki.

Na drugą połowę po raz pierwszy w oficjalnym meczu jako piłkarz Śląska Wrocław pojawił się na placu gry Marcin Cebula, który zmienił Filipa Rejczyka. Podopieczni Jacka Magiery zaczęli drugą część gry bardzo ofensywnie co potwierdzili bramką na 2:1 w 49. minucie. Nahuel Leiva wygrał pojedynek „jeden na jeden” po lewej stronie i po jego dośrodkowaniu Simeon Petrov pokonał Rihardsa Matrevicsa strzałem głową. Kontynuacja ofensywy Śląska na bramce na 2:1 się nie skończyła. W przeciwieństwie do pierwszej połowy gospodarze cały czas naciskali i już w 53. minucie po potężnym strzale z dystansu będąc na wprost bramki Nahuel Leiva pokonał po raz trzeci w tym meczu bramkarza gości. We Wrocławiu na tablicy wyników widniał wynik 3:1 dla WKS-u. Ten rezultat oznaczał awans dla wicemistrza Polski do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Od stanu 3:2 w dwumeczu zawodnicy trenera Magiery mogli wrócić do strategii z poprzedniego sezonu, a więc dobrej obrony, aktywnego pressingu i gry z kontry.

W 61 minucie czerwoną kartkę otrzymał Brian Orosco, który w 57 minucie wszedł na boisko. To wydarzenie boiskowe zmieniło plan gry drużyny z Wrocławia. Gospodarze przejęli piłkę i kontrolowali sytuację na murawie. Piłkarze z Łotwy nie ustawali. W 68. minucie w spojenie bramki z rzutu wolnego trafił Niang. Zawodnicy przyjezdni próbowali przejąć inicjatywę nad meczem, zepchnąć swoich rywali do obrony lecz ta sztuka na dłuższą metę się nie udała. W 77. minucie Piotr Samiec-Talar miał bardzo korzystną sytuację z 18 metra ale uderzył zbyt mocno i piłka poleciała wysoko nad bramką. Śląsk kontrolował sytuację. W 88. minucie Sebastian Musiolik miał sytuację po podaniu od Arnau Ortiza ale nie padła bramka. Goście do samego końca starali się atakować ale zawodnicy Jacka Magiery grali bardzo solidnie i odpowiedzialnie w obronie. I tak już było do samego końca meczu. WKS wygrał mecz 3:1 i w dwumeczu pokonał wicemistrza Łotwy 3:2.

W następnej rundzie wicemistrzowie Polski zagrają z drużyną ze Szwajcarii FC Sankt Gallen.

Skład Śląska Wrocław: Leszczyński – Żukowski, Petrov, Petkov, Szota (77. Guercio) – Pokorny – Samiec-Talar (77. Ince) , Schwarz, Rejczyk (46. Cebula), Nahuel (85.Ortiz) - Musiolik

Skład Ryga FC: Matrevics – Jurkovskis ( 68. Mankenda), Cernomordijs, Ngom, Erquiaga (68. Muzinga) – Nguena (57. Orosco ) – Contreras, Babec, Jojic (83. Daskevics), Niang (83. Regza) - Ramires