Reklama

Prosto i jasno

Sens myślenia o końcu świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niewiele było ostatnio potrzeba, aby rozbudzić emocje związane z nadejściem końca świata. Miał przyjść 21 grudnia 2012 r., bo wówczas rzekomo kończył się kalendarz Majów. Tego dnia miało dojść do tzw. przebiegunowania Ziemi, spowodowanego potężnym promieniowaniem elektromagnetycznym Słońca. Miała wystąpić potężna burza słoneczna, z powodu której padłaby cała sieć energetyczna naszego świata. Nastąpiłaby wieloletnia zima.

Taka katastrofa jest teoretycznie możliwa, ale, jak dotąd, forsują ją jedynie poszukiwacze teorii o końcu świata, zafascynowani upadkiem ziemskiej cywilizacji. Choć, na dobrą sprawę, co jakiś czas zdarzają się katastrofy, które gdyby nałożyły się na siebie, ziemia przestałaby istnieć. Myślę np. o równoczesnym wybuchu jądrowym w różnych częściach świata albo o rozbiciu się kilkunastu tankowców czy też kilku poważnych awariach elektrowni atomowych. Każdy z takich scenariuszy jest możliwy. Na tej również podstawie rodzą się różnego rodzaju teorie lub przepowiednie wieszczące koniec świata, jedne bardziej, inne mniej katastroficzne, epatujące strachem, zwłaszcza jeśli zawierają konkretną datę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Świadczą o tym np. filmy, które dosłownie wstrząsają widzami. Myślę tu o filmach „Armageddon”, „Pojutrze” („The Day After Tomorrow”), „Powódź”, „Avatar”, „Legion”, „The Book of Eli”, „Droga” („The Road”). Każdy z tych filmów jest wydarzeniem reżyserskim, natomiast w przekazie wartości nie ma w nich miejsca na życie pozagrobowe, na wieczne przebywanie z Bogiem i świętymi. Wspomniane filmy, skupiając się na różnych formach zniszczenia świata, kwestionują podstawowe prawdy chrześcijańskiej eschatologii. Nawiązując jedynie do biblijnych postaci i obrazów, nie ukazują prawd, o których mówi Dobra Nowina. W tych filmowych proroctwach o przyszłości brak jest tej najważniejszej prawdy: nagrody lub kary za dobre lub złe życie.

Św. Augustyn zauważył, że ludzie zaczynają poważnie myśleć o końcu świata, kiedy wydarzy się jakaś tragedia albo kiedy natrafią na jakieś rzadkie, szokujące zjawisko. Katastrof obecnie przybywa, a rzadkie, szokujące zjawisko również łatwo wskazać. Takim szokującym zjawiskiem jest m.in. ofensywa homoseksualistów: w większości państw Unii Europejskiej, i w wielu krajach świata, pary homoseksualistów i lesbijek rejestrują swoje związki w urzędach stanu cywilnego. Parlament Europejski przyjął nawet dyrektywę zobowiązującą wszystkie państwa członkowskie do uznawania prawnego statusu związków homoseksualnych, nawet jeśli w danym kraju nie są one zalegalizowane. Kolejne również kraje przyznają homoseksualistom prawo do adopcji dzieci. Legalizacja związków homoseksualnych oznacza otwarcie drzwi do upadku cywilizacji, ponieważ związek osób tej samej płci jest przeciwny naturze i normom etycznym.

Reklama

Jak sądzę, ta obłędna rewolucja, a mówiąc dokładniej: wojna z rodziną, będzie postępować, mimo że homoseksualiści mają wszelkie prawa obywatelskie: mogą żyć i mieszkać razem, dziedziczyć po sobie, tworzyć stowarzyszenia gejów i lesbijek, wydawać czasopisma, mówić publicznie o homoseksualizmie itd. Dlatego prof. Plinio Correa de Oliveira w książce „Rewolucja i Kontrrewolucja” opisuje antychrześcijańską rewolucję jako złożoną z kolejnych faz: pierwszą rewolucją był protestantyzm, który uderzył w porządek religijny; drugą była rewolucja francuska, która zburzyła porządek społeczno-polityczny; trzecią był komunizm walczący z porządkiem ekonomicznym. Obecnie wkroczyliśmy w czwarty etap rewolucji, która walczy z porządkiem opartym na rodzinie. Czy to nie jest już czas bliski końca świata?

W XIX wieku wielu uważało, że świat jest całkowicie poznawalny, że najbliższe lata przyniosą rozwiązania wszystkich zagadek i tajemnic człowieka oraz wszechświata. Dlatego Nietzsche ogłosił śmierć Boga. Inaczej mówiąc, w XIX wieku człowiek zabił Boga. W XX wieku nazizm i komunizm zabiły człowieka. Nie będę tego rozwijał, żyje jeszcze wielu ludzi, którzy doświadczyli gehenny obozów zagłady. Natomiast w XXI wieku próbuje się „zabić” najważniejszą relację Boga z człowiekiem, jaką jest rodzina. Pozostanie nam już tylko sam koniec świata.

Bł. Jan Paweł II, a wkrótce święty XXI wieku, nauczał, że „przemijają ludzie i władcy tego świata... lecz ostateczne zwycięstwo należy do Boga. Jego zaś zwycięstwo jest zawsze triumfem miłosierdzia i pokoju”. Gdyby w taki sposób popatrzeć na świat i własne życie, to może okazałoby się, że nawet w tych „przegranych” zjawiskach i sprawach można odkryć dobro, bo „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (por. Rz 5, 20). Oznacza to, że wierzący chrześcijanin, dociekając spraw ostatecznych, powinien zawierzyć Ewangelii. Uczyniła tak św. Teresa z Lisieux (zm. 1897), mówiąc na łożu śmierci: „Wchodzę do życia”. I dodała: „Pragnę żyć w niebie, czyniąc dobro na ziemi”.

Nic i nikt nie jest w stanie rozświetlić naszych czasów na tyle, aby określić dokładnie, co jeszcze może wymyśleć człowiek, aby siebie zniszczyć. Pozostaje tylko strach i wiara. Tym, którzy żyją tylko strachem, będzie jeszcze trudniej.

* * *

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 - 2001, w latach 2005-2011 senator RP;
www.ryszka.com

2013-01-02 11:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanada: bar LGBT otwiera swoje drzwi dla dzieci

2025-03-10 17:42

[ TEMATY ]

LGBT

Kanada

Adobe Stock

Klub Evolution Wonderlounge w Edmonton w prowincji Alberta, który szczyci się tym, że jest „jedynym klubem obsługującym społeczność 2SLGBTQ+ przez cały rok”, niedawno ogłosił, że będzie zapraszał „przyjaciół z dziećmi do godziny 21” - informuje portal lifesitenews.com.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: kard. Koch poprowadzi dziś różaniec w intencji papieża

2025-03-11 11:29

[ TEMATY ]

papież Franciszek

rożaniec

Warykan

PAP/EPA

Wierni modlą się na różańcu za papieża Franciszka

Wierni modlą się na różańcu za papieża Franciszka

Kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii do spraw Popierania Jedności Chrześcijan poprowadzi dziś wieczorem różaniec w intencji papieża Franciszka na zakończenie rekolekcji dla Kurii Rzymskiej o godz. 18. 00 - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Kard. Kurt Koch urodził się 15 marca 1950 r. Emmenbrücke w pobliżu Lucerny. Studiował teologię na Uniwersytecie Ludwika-Maksymiliana w Monachium i na Uniwersytecie w Lucernie. Studia ukończył w 1975 r. Początkowo pracował jako świecki teolog w Sursee. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1982 r. w Bazylei. Przez trzy lata był wikariuszem w parafii Matki Boskiej w Bernie. W 1986 r. został wykładowcą dogmatyki i teologii moralnej w Instytucie Katechetycznym w Lucernie, w 1987 r. doktoryzował się, a w dwa lata później habilitował, po czym został profesorem dogmatyki, etyki, liturgiki i teologii ekumenicznej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu w Lucernie. 21 sierpnia 1995 r. został wybrany biskupem diecezji Bazylea, a Jan Paweł II zatwierdził ten wybór 6 grudnia tego samego roku. W miesiąc później papież osobiście udzielił mu sakry biskupiej w bazylice watykańskiej. Bp Koch był on w latach 2007-09 przewodniczącym episkopatu swego kraju. Ogłosił ponad 60 książek i pism, również już jako biskup. W czerwcu 2004 r. gościł na jego przedostatniej pielgrzymce apostolskiej św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Po co wierze definicje i formuły?

2025-03-11 20:50

[ TEMATY ]

wiara

Katechizm Wielkopostny

definicje

formuły

reguły

źródło: episkopat.pl

Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję