W parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie odbyły się uroczystości z okazji 44. rocznicy strajków kolejarzy.
W historię parafii od początku istnienia wpisane jest środowisko kolejarskie, które wyjątkowo licznie zgromadziło się na obchodach „Lubelskiego Lipca”. Msza św. i spotkanie na terenie lokomotywowni przy krzyżu - pomniku Doli Kolejarskiej, zostały zorganizowane przez krajowego duszpasterza kolejarzy ks. prał. Eugeniusza Zarębińskiego oraz Krajową Sekcję Kolejarzy NSZZ „Solidarność”. - Dziękujemy Bogu za naszych bohaterów, za czas przemian i za historię, która zmieniła naszą Ojczyznę - powiedział proboszcz ks. Waldemar Sądecki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Eucharystii przewodniczył bp Mieczysław Cisło, który podkreślił, że wydarzenia z lipca 1980 r. były pierwszym impulsem do wydarzeń zmieniających Polskę, Europę i świat. Na Lubelszczyźnie, począwszy do Świdnika i węzła kolejowego w Lublinie, zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy i 50 tys. ludzi, wysuwając postulaty socjalne i społeczne. Jednak protest nie dotyczył jedynie podwyżek płac i poprawy warunków bytowych, ale też obrony wartości chrześcijańskich, zwalczanych przez reżim komunistyczny. - Po pielgrzymce Jana Pawła II do Ojczyzny robotnicy odważnie odwoływali się do swojej wiary. Czesław Niezgoda, który zatrzymał ruch kolejowy w Lublinie, przed podjęciem decyzji modlił się o światło Ducha Świętego. Górnicy w Bogdance rozpinali na ścianach wizerunki swojej patronki św. Barbary i przywrócili tradycyjne powitanie „Szczęść Boże”, w zakładach pracy rozwieszano krzyże, w halach produkcyjnych kapłani sprawowali Msze św. - przypomniał ksiądz biskup. Jak podkreślił, lipcowe strajki dały przykład i odwagę robotnikom w całej Polsce, były pierwszymi udanymi strajkami w historii bloku komunistycznego. - Pokojowy opór i oparcie na ewangelicznych wartościach doprowadziły do historycznych przemian. Ta droga rozpoczęła się w Świdniku i w Lublinie; mamy nadzieję, że dla kolejnych pokoleń będzie wzorem pokojowego sprzeciwu wobec nadużyć władzy - powiedział bp Cisło.
W okolicznościowej homilii ks. Andrzej Krasowski, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Świdniku, przywołał pamiętne słowa św. Jana Pawła II z 1979 r.: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Jak powiedział, ziarno zostało rzucone w żyzną glebę polskich serc i już po roku wydało owoce. Kaznodzieja zaapelował o wierność dziedzictwu naszej chrześcijańskiej Ojczyzny. - Patrząc na Polskę, widzę, że gaśnie - powiedział, wskazując na aktualną sytuację, w której szkaluje się św. Jana Pawła, z kart historii wymazuje polskich świętych i bohaterów, ze szkół usuwa katechezę, a co najgorsze, domaga się zabijania niewinnych dzieci. - Po ludzku patrząc, jestem bezradny, ale wierzę, że Bóg wyprowadzi nas z tej sytuacji. Daje nam swoje słowo, Eucharystię i doświadczenie miłości, abyśmy przez codzienne słowa i czyny głosili wierność Bogu, godność każdego człowieka i umiłowanie Ojczyzny - powiedział ks. Andrzej Krasowski.