Reklama

Wiara

Londyn: apel o „nienakładanie” nowych ograniczeń Mszy trydenckiej

Wybitne brytyjskie osobistości ze świata sztuki, biznesu, dziennikarstwa i polityki zaapelowały do Stolicy Apostolskie o nienakładanie nowych ograniczeń na Nadzwyczajną Formę Rytu Rzymskiego (tzw. Mszy Trydenckiej), sprawowanej w języku łacińskim.

2024-07-03 14:09

[ TEMATY ]

Msza trydencka

ks. Mirosław Benedyk

Msza św. trydencka w katedrze świdnickiej - rok 2021

Msza św. trydencka w katedrze świdnickiej - rok 2021

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W liście do londyńskiego „Timesa” opublikowanym 3 lipca, ponad 40 sygnatariuszy, katolików i niekatolików - w tym twórca „Downton Abbey” Julian Fellowes, działaczka na rzecz praw człowieka Bianca Jagger i śpiewaczka operowa Kiri Te Kanawa - ubolewa nad „niepokojącymi doniesieniami z Rzymu, że Msza łacińska ma zostać wydalona z niemal każdego kościoła katolickiego".

„Błagamy Stolicę Apostolską o ponowne rozważenie wszelkich dalszych ograniczeń dostępu do tego wspaniałego duchowego i kulturowego dziedzictwa” - napisano w liście, podpisanym również przez kompozytora Andrew Lloyda Webbera, historyka Toma Hollanda i małżonkę księcia Michała z Kent, członka brytyjskiej rodziny królewskiej.

Podziel się cytatem

W liście wyraźnie nawiązano do apelu artystów i pisarzy opublikowanego przez londyński Times w lipcu 1971 roku. Sygnatariusze tego wcześniejszego listu, w tym pisarka Agatha Christie, powieściopisarz Graham Greene i skrzypek Yehudi Menuhin, wyrazili zaniepokojenie doniesieniami o „planie skasowania” Mszy sprzed Soboru Watykańskiego II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Apel ten dotarł do papieża Pawła VI, który podpisał dokument zezwalający biskupom Anglii i Walii na udzielanie pozwolenia na odprawianie tradycyjnych Mszy łacińskich przy specjalnych okazjach, znany dziś jako "indult Agathy Christie".

Reklama

W nowym liście przytoczono argument z apelu z 1971 r., że tradycyjna Msza łacińska należy do „kultury powszechnej”, ponieważ „zainspirowała wiele bezcennych osiągnięć w sztuce - nie tylko dzieła mistyczne, ale także dzieła poetów, filozofów, muzyków, architektów, malarzy i rzeźbiarzy we wszystkich krajach i epokach”.

Sygnatariusze obecnego listu opowiadają się za zachowaniem tradycyjnej liturgii ze względu na jej kulturowe i historyczne znaczenie. „Zdolność dawnego rytu do zachęcania do milczenia i kontemplacji jest skarbem, którego nie da się łatwo odtworzyć, a kiedy zniknie, nie da się go zrekonstruować” - stwierdzają .

W tekście towarzyszącym listowi, również opublikowanym w The Times, sygnatariusz James MacMillan opisał ograniczenia dotyczące Nadzwyczajnej Formy wprowadzone w 2021 r. jako „druzgocący cios dla katolików z pokolenia Z, którzy znaleźli swój duchowy dom w dawnej liturgii”.

Wśród innych sygnatariuszy listu znaleźli się wiolonczeliści Steven Isserlis i Julian Lloyd Webber, dyrygentka Jane Glover, sopranistki Sophie Bevan i Felicity Lott oraz pianiści Imogen Cooper, Stephen Hough, András Schiff i Mitsuko Uchida.

List został również podpisany przez członków Izby Lordów, wyższej izby brytyjskiego parlamentu, w tym działacza na rzecz praw człowieka Davida Altona i kompozytora Michaela Berkeleya.

Ocena: +29 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Arch. gnieźnieńska: Prymas zezwolił na sprawowanie Mszy według nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

Msza trydencka

Archiwum

Wspólny kierunek modlitwy podkreśla priorytet odniesienia się do Boga

Wspólny kierunek modlitwy podkreśla priorytet odniesienia się do Boga

W odpowiedzi na motu proprio "Traditionis custodes" papieża Franciszka, określającego nowe zasady stosowania liturgii rzymskiej sprzed reformy 1970 roku, metropolita gnieźnieński zezwolił na sprawowanie Mszy św. według mszału rzymskiego z 1962 roku w dotychczasowych miejscach.

Decyzją prymasa Polski, abp. Wojciecha Polaka, prezbiterzy, którzy sprawowali liturgię wg mszału rzymskiego z 1962 roku są zobowiązani wystąpić z prośbą do arcybiskupa gnieźnieńskiego o pozwolenie na dalsze korzystanie z tych uprawnień.

CZYTAJ DALEJ

Czechy: narodowa pielgrzymka do Velehradu

2024-07-05 16:05

[ TEMATY ]

Czechy

św. Cyryl i św. Metody

#Pielgrzymka

Velehrad

wikiprdia/ Cibtom na licencji Creative Commons

Klasztorna bazylika Wniebowzięcia NMP i świętych Cyryla i Metodego w Velehradzie

Klasztorna bazylika Wniebowzięcia NMP i świętych Cyryla i Metodego w Velehradzie

Dziś drugi i ostatni dzień narodowej pielgrzymki czeskich katolików do Velehradu. Miasto to jest tradycyjnie kojarzone ze stolicą Wielkich Moraw, do której przybyli święci Cyryl i Metody. Pielgrzymka gromadzi co roku około 30 tys. pątników, w tym najwyższych przedstawicieli władz. Tym razem był obecny premier Petr Fiala oraz wicemarszałkowie obu izb parlamentu. Z Watykanu przybył kard. Michael Czerny, prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju.

W słowie na zakończenie Mszy urodzony w Czechach kardynał prosił o modlitwę w intencji Kościoła. „Papież Franciszek - mówił kard. Czerny - wzywa nas, abyśmy szli naprzód nie rywalizując czy walcząc ze sobą. Papież mówi, że pójdziemy dalej tylko wtedy, gdy będziemy w harmonii z całą resztą pielgrzymującego ludu Bożego”.

CZYTAJ DALEJ

Tych krzyży też bronię

2024-07-05 23:09

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Niektórych katolików drażni moda na biżuterię eksponująca krzyż. A takich kolczyków(!), wisiorków i tym podobnych widzi się sporo. Szczególnie sporo w katolickiej Europie Południowej, ale też i na Wyspach Brytyjskich i Polsce.

Argument przeciwników takiej a la religijnej biżuterii jest prosty: krzyż to symbol wiary, a nie ozdoba. To fakt. A jednak będę bronił owej "mody na krzyż", jeśli nawet niewiele ma wspólnego z duchowością czy nawróceniem. Bronię owych krzyżyków, bo jednak odbieram je jako rzecz istotną w coraz bardziej zlaicyzowanej przestrzeni publicznej. Może dlatego tak sądzę ,że pracuję - wciąż jeszcze - w Europie Zachodniej i dosłownie na każdym kroku w Belgii czy Francji, gdzie mieszczą się siedziby Parlamentu Europejskiego spotykam muzułmanów podkreślających to, że są wyznawcami islamu. Kobiety w coraz bardziej laickiej Europie demonstracyjnie chodzą w chustach na głowach, mężczyźni w prywatnych domach urządzają meczety, ale wychodzą z nich razem, wspólnie i dopiero na ulicy zakładają buty, aby każdy przechodzień, czy chce czy nie chce, wiedział, że tu właśnie spotykają się wyznawcy Allaha. Zatem owa "laicyzacja" Starego Kontynentu dotyczy głównie chrześcijaństwa, bo na pewno nie religii ludzi, dla których punktem odniesienia jest Allah i prorok Mahomet.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję