Wydarzenie to opisano w 17 rozdziale Dziejów Apostolskich. Swoje wystąpienie Paweł rozpoczął słowem: „Ateńczycy”, które było typowym wstępem greckich oratorów i z pewnością uspokoiło audytorium, w tym filozofów epikurejskich i stoickich. Nie okazał wzburzenia, ani nie skrytykował wierzeń słuchaczy, lecz życzliwie starał się ich pozyskać - przyznał, że wydają się bardzo religijni. Wspomniał o ich ołtarzu poświęconym „Nieznanemu Bogu” i stworzył wspólną płaszczyznę, mówiąc, że właśnie o tym Bogu zamierza im głosić (Dz 17, 22-23).
Apostoł Paweł przykuł uwagę słuchaczy, ponieważ mówił o sprawach, które byli w stanie zaakceptować. Stoicy mogli się z nim zgodzić, że Bóg jest źródłem ludzkiego życia, że wszyscy ludzie stanowią jedną rodzinę, że Bóg nie jest od nas daleko, i że od Niego zależy nasze życie. Tę ostatnią myśl Paweł poparł cytując dzieła stoickich poetów Aratosa z Solo (Fajnomena) i Kleantesa (hymn do Zeusa), również epikurejczycy mogli dostrzec w naukach Pawła wiele wspólnych wątków. Uważali na przykład, że Bóg jest żywy i można Go poznać, że jest samowystarczalny i nie potrzebuje niczego od ludzi, oraz że nie mieszka w świątyniach zbudowanych ludzkimi rękami.
Słuchacze Pawła na Areopagu znali też używane przez niego wyrażenia. Jak podaje pewne źródło, „świat” (kosmos), „potomstwo” oraz „Istota Boska”, to określenia często używane przez Filozofów greckich (Dz 17, 24-29). Apostoł bynajmniej nie szedł w kwestii prawdy na ustępstwa, byleby pozyskać słuchaczy. Przeciwnie, jego końcowe wnioski na temat zmartwychwstania i sądu ostatecznego bardzo różniły się od ich poglądów. Umiejętnie nadał jednak swemu orędziu taką formę i treść, że przykuło ono uwagę lubującego się w filozofiach audytorium.
Paweł napisał też sporo listów do mieszkańców greckich miast lub całkowicie zhellenizowanych kolonii rzymskich. Biegle posługując się greką, dobitnie nawiązywał do pojęć i przykładów powszechnie znanych w kulturze helleńskiej. Wspomniał o igrzyskach, nagrodzie dla zwycięzcy, o wychowawcy prowadzącym chłopca do szkoły oraz o innych elementach greckiego stylu życia (1 Kor 9, 24-27; Ga 3, 24-25). Mimo iż chętnie używał terminów znanych Grekom, to zdecydowanie odrzucał ich normy moralne i poglądy religijne.
Apostoł Paweł wiedział, że chcąc dzielić się z innymi Dobrą Nowiną, musi stać się wszystkim dla ludzi wszelkiego pokroju. Napisał: „Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów”. Z kolei żeby pomóc zrozumieć zamierzenie Boże Grekom, stał się dla nich jakby Grekiem. Oczywiście, jako żydowski obywatel zhellenizowanego miasta potrafił to zrobić bardzo umiejętnie. Obecnie wszyscy chrześcijanie powinni przejawiać podobną elastyczność w nawracaniu innych (1 Kor 9, 20-23).
Dzisiaj miliony osób migrują z jednego kraju do drugiego, gdzie często panuje inna kultura i inna moralność. Stanowi to ogromne wyzwanie dla katolików, którzy starają się głosić Ewangelię o Jezusie i wypełniać Boże przykazania, by „czynić uczniów z ludzi ze wszystkich narodów” (Mt 24, 14; 28, 19). Raz po raz się przekonują, że Ewangelia przedstawiana obcokrajowcom w ich ojczystym języku porusza serca tych ludzi, tak iż reagują przychylnie na Słowo Boże.
Polecenie Jezusa z I wieku jest dziś, w globalnym świecie, tak samo aktualne. Trafnie to ujął Apostoł Paweł, kiedy pisał: „Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dia Ewangelii, by mieć w niej swój udział” (1 Kor 9, 22-23).
Pomóż w rozwoju naszego portalu