Reklama

+++++++++

Podatkiem w rodzinę

Przez wieki dużą rodzinę mieli ci, którym się w życiu powodziło. Teraz jest odwrotnie i wielka „zasługa” w tym państwa. Za ten błąd przyjdzie nam słono zapłacić w przyszłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłym roku w Polsce urodziło się 414 tys. dzieci. To znacznie więcej niż w latach poprzednich. Jednak ten przyrost nic nie zmienia w sytuacji demograficznej naszego kraju. Teraz jest nas 38 mln, ale za 20-30 lat będzie nas 35 mln - mówi prof. Józefina Hrynkiewicz, polityk społeczny z Uniwersytetu Warszawskiego. Według jej wyliczeń, przez ostatnie lata przychodziło na świat tak mało dzieci, że obecnie każda Polka musiałaby urodzić czworo, aby wyrównać proporcję między pokoleniami.
Jednak młodzi wcale nie palą się do posiadania potomstwa. Zniechęca ich do tego dzisiejsza kultura oraz polityka państwa, która dyskryminuje rodziny wychowujące kilkoro dzieci.

Pokolenie X w pułapce

Reklama

Większość z nas uważa, że rodziny wielodzietne od zawsze były biedne. Ale najnowsze badania historyków zadają kłam tej tezie. Oczywiście, ubodzy mieli dużo dzieci jak na dzisiejsze standardy, lecz w porównaniu ze szlachtą czy magnaterią ich rodziny były małe. - Wielodzietność przez wieki była kwestią elit. Dopiero w warunkach modernizacji elity zaczęły rezygnować z tej funkcji - mówi dr Tomasz Ochinowski i wyjaśnia: - Elity zaczęły myśleć: czy to jest wygodnie mieć dzieci, czy nie? A wcześniej myślano głównie w kategoriach, czy mnie stać na dzieci? I tych, których było stać, mieli po kilkanaścioro potomstwa.
Dzisiaj także dominuje myślenie o wygodzie. „Pokolenie X”, czyli dobrze wykształconych i zarabiających 30-latków, odkłada decyzję o posiadaniu dzieci na później. Ich stosunek do życia określa przede wszystkim kariera. Skoncentrowani na pracy bardzo często nie mają ustabilizowanego życia osobistego. Sadzą, że to małżeństwo i dzieci przeszkodzą im w osiąganiu kolejnych sukcesów zawodowych. - Dramat „Pokolenia X” polega na tym, że chcą być tak profesjonalni, że tracą kompetencje - ocenia dr Ochinowski, który wykładowa psychologię w biznesie.
Okazuje się bowiem, że to nie single, lecz osoby posiadające dzieci są lepszymi pracownikami. Posiadanie potomstwa zmusza pracowników do lepszej organizacji i zarządzania. Mają mniej czasu, a muszą wykonać tą samą pracę. Dlatego w swoich zadaniach są efektywniejsi.
Na Zachodzie matki, które były na urlopie wychowawczym, po powrocie do pracy przechodzą testy z zakresu nowo nabytych kompetencji. Gdzie się ich nauczyły? Przecież nie na kolejnych kursach, sympozjach czy wykładach. - Te nowo nabyte umiejętności to wynik opieki nad dziećmi - mówią eksperci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bieda ma twarz dziecka

Jeszcze więcej wniosków z wieloletnich zaniechań powinien wyciągnąć establishment polityczny. Z prognoz UE wynika, że do 2050 r. liczba ludności nad Wisłą zmniejszy się o 20%. To najgorszy wynik spośród sześciu głównych krajów UE. Za to Hiszpanów, Francuzów i Brytyjczyków przybędzie - tych ostatnich aż o 15%, a Francuzów o 10%. To pokazuje, że przemyślana polityka prorodzinna potrafi przełamać fałszywe wartości lansowane przez kulturę. Niestety, w naszym kraju takiej polityki się nie prowadzi.
- Posiadanie dzieci to po prostu recepta, jak popaść w ubóstwo - mówi prof. Hrynkiewicz i dodaje: - Rację mają więc ci, którzy mówią, że polska bieda ma twarz dziecka.
Z wyliczeń statystycznych wynika, że w rodzinie mającej troje i więcej dzieci na osobę przypada średnio 552 zł. Dla porównania w rodzinie z jednym dzieckiem do dyspozycji jest ponad tysiąc zł, a w gospodarstwie z dwójką dzieci - ponad 800 zł na głowę. W lepszej sytuacji od rodzin wielodzietnych są też osoby samotnie wychowujące dzieci.
Rodzinom ubogim pomaga pomoc społeczna, ale w ocenie prof. Hrynkiewicz nie spełnia ona swojej roli, ponieważ jest uznaniowa. - Ktoś może dostać 20 zł, a ktoś inny więcej - mówi naukowiec.
Z opinią - o złym działaniu służb społecznych - zgadzają się przedstawiciele Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”. - Władze lokalne często nie wiedzą, ile rodzin wielodzietnych mieszka na ich terenie. Jak więc mają im pomagać? - pyta retorycznie Teresa Kapela, wiceprzewodnicząca związku.
Mniej pieniędzy w portfelu przekłada się na decyzje podejmowane każdego dnia. I tak z badań wynika, że członkowie rodzin wielodzietnych rzadziej korzystają z opieki zdrowotnej i z dóbr kultury. Zmuszeni są nabywać gorsze produkty codziennego użytku. - Oczywiście nie mogą zastąpić niczym soli, lecz jeśli chodzi o wędlinę, to już wybierają tańsze produkty - mówi Hrynkiewicz.

Becikowe najniższe

Ubóstwo, w jakie popadają duże rodziny, nie wynika z niezaradności dorosłych, lecz z rozwiązań podatkowych obowiązujących w naszym kraju. Wielodzietne rodziny płacą znacznie wyższy podatek od towarów i usług (VAT) niż osoby niemające rodziny czy osoby bezdzietne. Tylko we Francji i Szwecji rodzina z dwójką dzieci (gdzie tylko jedna osoba pracuje) oddaje fiskusowi więcej niż w Polsce ze swoich zarobków. Gdy jednak podobną analizę przeprowadzimy dla osoby samotnej, to wówczas Polska spada na jedenaste miejsce wśród 21 państw.
Niewiele w tym względzie zmieniła ulga na dzieci, bowiem bardzo wiele rodzin ma zbyt małe dochody, aby ją w pełni wykorzystać, kiedy np. mają piątkę dzieci. Również jeśli chodzi o tzw. becikowe, to w Polsce jest ono nie tylko najniższe w UE, ale także niższe od zasiłków przyznawanych na Ukrainie i w Rosji - a więc w państwach o znaczne mniejszym dochodzie narodowym na mieszkańca.
Większość specjalistów - demografów i ekonomistów - zgadza się z opinią, że Polskę czeka kryzys społeczny i gospodarczy zawiniony w znacznej mierze przez złą politykę państwa. W tym świetle apel o wprowadzenie prorodzinnej polityki nie jest opowiedzeniem się za uprzywilejowaniem osób posiadających dzieci. Jest to po prostu elementarny interes kraju oraz wszystkich obywateli.

Cytaty ekspertów wykorzystane w tekście pochodzą z sympozjum „Otoczmy troską życie rodziny wielodzietnej”, którą zorganizował Wydział Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: wierni chcą zakończenia udzielania Komunii św. na rękę

2024-10-16 08:38

[ TEMATY ]

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Największe badanie przeprowadzone kiedykolwiek wśród katolików w Stanach Zjednoczonych wykazało, że wierni w przeważającej większości twierdzą, że przyjmowanie Komunii Świętej na rękę doprowadziło do utraty wiary w Eucharystię i że chcą przywrócenia tradycyjnych praktyk liturgicznych - informuje portal lifesitenews.com.

Największa ankieta przeprowadzona wśród amerykańskich katolików pokazuje, że wierni chcą pełnego szacunku, uroczystego kultu i zakończenia rozdawania Komunii Świętej na rękę oraz korzystania z nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Łopatyńska – Matka Pocieszenia i Wygnańców

2024-10-18 20:50

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ

Misja nadzieja: Etiopia

2024-10-20 08:32

SWM Wrocław

W Tygodniu Misyjnym Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi światu” we Wrocławiu zachęca do bardzo konkretnej pomocy dla Etiopii.

Rozpoczynamy przeżywanie Tygodnia Misyjnego. – Chcemy w tym czasie w sposób szczególny pokazać, że nie tylko w Europie, ale także na innych kontynentach są ludzie, którzy potrzebują pomocy – materialne i duchowej. Nasi wolontariusze od lat jeżdżą w te zakątki świata, gdzie to wsparcie jest najbardziej potrzebne. W tym roku kampania Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego skupia się na Etiopii. Ten kraj będziemy się się starali w Tygodniu Misyjnym bliżej pokazywać pod hasłem „Misja nadzieja: Etiopia” – tłumaczy salezjanin ks. Bartosz Mikuła, opiekun SWM Wrocław. I dodaje: – Hasło nie jest przypadkowe. Pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” będzie realizowany nowy rok duszpasterski w Kościele w Polsce, jest ono też tożsame z wybranym przez papieża Franciszka hasłem Roku Świętego 2025. Także my salezjanie będziemy przeżywać w roku 2025 jubileusz 175-lecia pierwszej wyprawy misyjnej naszego zgromadzenia. Nadzieja jest nam w tym czasie szczególnie bliska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję