Reklama

Zameldowany w sercach wałbrzyszan

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomóżcie mi być biskupem dla was i chrześcijaninem z wami. Pozwólcie mi służyć. Przed nami wspólna droga… Złączmy nasz wspólny wysiłek w budowaniu nowego Kościoła diecezjalnego. Budujmy wspólnie królestwo Boże w ludzkich sercach” (bp Ignacy Dec, 25 marca 2004 r., z przemówienia w czasie uroczystości święceń biskupich).

Pierwsze spotkanie

Reklama

Wałbrzych lata osiemdziesiąte, zima. Rekolekcje w kościele Świętych Aniołów Stróżów głosi kapłan z Wrocławia, profesor, wykładowca seminaryjny, ks. Ignacy Dec. Po zakończonej wieczornej nauce wychodzi przez zakrystię, w której my, ministranci, pomagaliśmy w przygotowaniach do świąt. Jego wejście onieśmieliło nas, stanęliśmy w trójkę, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Przyglądaliśmy się temu podstawnemu dostojnemu mężczyźnie w sutannie. W zamyśleniu ubierał płaszcz, jakby nas nie zauważając, skierował się w stronę drzwi, które uchylone, wpuściły mroźne powietrze, wtedy odwróciwszy się, niespodziewanie powiedział do nas: - Ale ziąb - i stawiając kołnierz, i opatulając się szalikiem, dodał: - A już starożytni filozofowie mówili, jeśli jest ci zimno, to się ciepło ubierz. Uśmiechnął się do nas i po chwili zniknął za drzwiami. Przez moment staliśmy osłupiali, a później uśmiechnęliśmy się. Zrozumieliśmy żart i poczuliśmy się wyróżnieni tym faktem. Później opowiadaliśmy kolegom, jaki „fajny” jest ten ksiądz profesor z Wrocławia. Dlaczego o tym piszę, otóż dlatego, że od tamtego wydarzenia minęło ponad dwadzieścia lat, a ja dokładnie je pamiętam. Pamiętam dlatego, że odczułem ciepłą bezpośredniość tego czcigodnego kapłana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugie spotkanie

Rok 2004, wiosna, kościół Świętych Aniołów Stróżów, uroczysta Msza św. Głównym celebransem jest pierwszy biskup świdnicki Ignacy Dec. Jestem pełen emocji. Siedzę w ławce wraz z innymi. Przypominam sobie zdarzenia sprzed lat, zastanawiam się, jaki jest ten ksiądz profesor, teraz biskup. Po chwili wchodzi do świątyni, widzę tę samą twarz, a na niej skupienie i jakieś zakłopotanie, onieśmielenie. Później tłumaczy, że dopiero uczy się być biskupem. W sercu odczuwam to samo, co przed laty w zakrystii. Ciepła bezpośredniość. Obawiam się jeszcze kazania, profesor, filozof, czy my zrozumiemy, co do nas powie? Niepotrzebnie, w homilii jest tak samo bezpośredni, mówi z zaangażowaniem, z siłą i posługuje się zrozumiałymi przykładami. Widzę, że ludzie z zaciekawieniem i zadowoleniem patrzą na swojego biskupa.

Biskupia posługa

Reklama

Wielu zadawało sobie pytanie, jak to będzie, nowa diecezja, nowy biskup, teraz o wiele bliżej niż kiedykolwiek. Dzisiaj na te pytania znamy już odpowiedzi. Po zaledwie pięciu latach ten zacny kapłan, profesor, szanowany i ceniony naukowiec, wychowawca kapłanów, praktycznie od zera stworzył struktury nowej diecezji. Dał się poznać jako ciepły i bezpośredni człowiek, nieunikający spotkań z ludźmi, a wręcz poszukujący tych kontaktów. Wykonał i wykonuje tytaniczną pracę. Niemal nie ma miejsca, instytucji, środowiska ludzi, w którym by nie był obecny, z którymi by się nie spotkał. Zapracowany od wczesnego rana do późnego wieczora. Rozmodlony pasterz diecezji.

Biskupi Wałbrzych

Od samego początku Wałbrzych dla nowego biskupa stał się miejscem szczególnym, bardzo często w swoich wypowiedziach podkreśla to największe w diecezji miasto. Obecny podczas różnych inicjatyw i uroczystości. I to zarówno tych ogólnomiejskich, jak i lokalnych, parafialnych i jeszcze mniejszych. Cieszą się z jego obecności władze samorządowe podczas uroczystości patriotyczno-religijnych, władze uczelni wyższych podczas inauguracji roku akademickiego, górnicy w ramach swych uroczystości, parafie, gdy trwa wizytacja, szkoły, przedszkola, a nawet mieszkania prywatne, które odwiedzał z wizytą duszpasterską. Nie brakuje go podczas różnych wydarzeń kulturalnych i koncertów. Jest obecny w wałbrzyskim hospicjum i na wałbrzyskim stadionie każdego 2 kwietnia. Nie zapomina o kolejarzach, nauczycielach, służbie zdrowia, policji i innych grupach społecznych, gdy w okresie świątecznym z tysiącami ludzi łamie się opłatkiem. Dyżuruje w Kurii, więc każdy może przyjść i porozmawiać ze swoim biskupem. Podzielić się troskami i zasięgnąć rady. Nie bez znaczenia jest fakt wygłoszonych setek już homilii, prowadzonych pielgrzymek do Ziemi Świętej czy też wydawanych książek z biskupimi przemyśleniami.

Honorowy Obywatel Wałbrzycha

Myślę, że nie jesteśmy w stanie do końca ocenić, jak bardzo zmieniło się nasze postrzeganie rzeczywistości od momentu powstania diecezji. Jak bardzo zmieniliśmy się my sami. Jak dumnie podnieśliśmy czoła. Mam wrażenie, że ludzie zaczynają ze sobą inaczej rozmawiać. A ponieważ jako redaktor mam okazję przebywać wśród ludzi w różnych środowiskach, to muszę stwierdzić, że nasz biskup jest bardzo lubiany, tak po prostu. Zjednał sobie ludzi od samego początku. Swoją obecnością i świadectwem życia. Wszędzie, gdzie jest, ubogaca swoim słowem. Zauważa ludzi, cieszy się obecnością dzieci, które zawsze wywołują radość na jego zatroskanej biskupiej twarzy. Biskup jest z nami. Czujemy obecność tego wyjątkowego kapłana, toteż nie dziwi fakt, że wałbrzyscy rajcy wsłuchując się w odczucia mieszkańców, podjęli uchwałę, nadając mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta. Obywatela, który już od pięciu lat ma stałe zameldowanie w sercach wałbrzyszan.

Przede wszystkim kapłan

Najczęściej mamy okazję uczestniczyć we wspólnej modlitwie z naszym pasterzem podczas sprawowanej Eucharystii. Nasz Biskup to przede wszystkim szafarz sakramentów. Ilu to młodych ludzi otrzymało z jego rąk sakrament bierzmowania, ilu usłyszało słowa pokrzepienia i wezwania do odważnego wyznawania wiary. Dzisiaj mówimy dziękujemy, my, wałbrzyszanie. Składamy z serca płynące życzenia, aby nie zabrakło sił, ludzkiej życzliwości i Bożych łask oraz opieki Matki Bożej Bolesnej, Patronki naszego miasta. Niech Pan Cię strzeże i ochrania. Bóg zapłać!

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec księdza Popiełuszki nie żyje

Zmarł ojciec księdza Jerzego, Władysław Popiełuszko. - Istnieje głęboka więź między Suchowolą, gdzie został on pochowany, a warszawskim Żoliborzem, gdzie znajduje się grób księdza Jerzego - mówi ks. prałat Zygmunt Malacki, proboszcz żoliborskiego kościoła św. Stanisława Kostki. Pan Władysław wiele razy przyjeżdżał z żoną do Warszawy na uroczystości związane z księdzem Jerzym. Rodzina do dziś wspomina, jak bardzo załamał się po zamordowaniu syna, do dziś ma przed oczami pana Władysława klęczącego samotnie przy grobie księdza i płaczącego. - Życie śp. Władysława było naznaczone wielkim cierpieniem, ten człowiek dźwigał naprawdę ogromny krzyż, podobnie zresztą jak pani Marianna, która wyznała kiedyś, że potrafi już odmawiać tylko bolesne tajemnice Różańca - podkreśla ks. Malacki. - Wielkość księdza Jerzego ukazuje wielkość jego rodziców, ale także odwrotnie: wielkość rodziców ukazuje wielkość ich syna kapłana. Pan Władysław był zwyczajnym człowiekiem, ale przez swą normalność, kimś wielkim. Życie księdza Jerzego stanowiło odbicie życia jego ojca: człowieka cichego, pokornego, zupełnie zwyczajnego, a zarazem kogoś wielkiego. Ks. Malacki wspomina również, z jak wielką troską pan Władysław wypowiadał się na temat Ojczyzny, jak bardzo interesował się jej losami. Ujmowała także jego ogromna życzliwość dla ludzi, dla sąsiadów, którym zawsze gotów był pomóc. - Zawsze dostrzegałem u tych ludzi wielką wiarę, miłość - do człowieka, Boga i Kościoła. Ci ludzie tworzyli wspaniałą, niezwykłą rodzinę. Jeszcze na jeden aspekt życia pana Władysława zwraca uwagę ks. Malacki: że właśnie on, wraz z mamą księdza Popiełuszki, od razu przebaczył oprawcom ich czyn. Przekonany, że sądzić będzie ich Pan Bóg, nie wydawał więc żadnych wyroków, nie złorzeczył mordercom. Ksiądz Jerzy ojca bardzo kochał, związany był z nim emocjonalnie. W swych zapiskach z 1982 r., z listopada, pisał: "W domu, gdy robiłem tacie zdjęcia, popłakał się staruszek. Tak mało mam czasu dla Rodziców. A przecież już nie będę ich miał długo. Tata ma 72 lata". Pan Władysław zmarł 26 czerwca 2002 r. W jego pogrzebie uczestniczyło kilkaset osób, delegacje robotników z pocztami sztandarowymi, przedstawiciele "Solidarności". Mszę św. żałobną koncelebrowało ponad pięćdziesięciu księży (wśród nich ks. Zygmunt Malacki i ks. Henryk Jankowski) i dwóch biskupów: Tadeusz Pikus z archidiecezji warszawskiej i Edward Ozorowski z archidiecezji białostockiej, na terenie której mieszka rodzina państwa Popiełuszków. - Z pewnością odszedł człowiek, który przez księdza Jerzego wpisał się w jakiś sposób w najnowszą historię - podkreśla ks. Z. Malacki.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kiedy przychodzi cierpienie. Dlaczego ja?

2024-10-18 07:20

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Jeśli w trudnych momentach zadawaliście pytanie "Dlaczego właśnie ja?", ten odcinek jest dla Was. Razem spróbujemy spojrzeć na nasze doświadczenia z innej perspektywy, odnajdując nadzieję i zrozumienie.

Przywołam historię Arthura Ashe'a, wybitnego tenisisty, który w obliczu śmiertelnej choroby nie pytał Boga "dlaczego ja?", a to co powiedział przeszło do historii. Jego postawa jest inspirującym przykładem akceptacji i zaufania w trudnych chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Tysiące ludzi na Marszu Papieskim

2024-10-19 15:04

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

św. Jan Paweł II

Narodowy Marsz Papieski

PAP/Radek Pietruszka

"Jest to wielki sukces ks. Jerzego. Po 40 latach jego myśl tu jednoczy ludzi. Minęło 40 lat. Młodsi ludzie nie mieli szansy go poznać, ale wszyscy słyszymy jego głos, jego nauki, i one potrafią tysiące ludzi zjednoczyć, sprowadzić do tego, że są teraz razem", mówił na chwilę przed rozpoczęciem Narodowego Marszu Papieskiego Tomasz Sakiewicz, szef Republiki - podaje Telewizja Republika.

Przemarsz rozpoczął się o godz. 13.00 w kościele św. Anny w Warszawie. Uczestnicy wydarzenia przejdą następnie pod sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie zwieńczeniem będzie wspólna Msza święta o godz. 16.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję