O Robercie pierwszy raz usłyszeliśmy w czerwcu 2008 roku. 13-latek zwyciężył tegoroczną edycję Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty organizowanego w Krakowie przez aktorkę Annę Dymną. Robert okazał się bezkonkurencyjny w swojej - dziecięcej - kategorii. Zanim jednak przyszły sukcesy, trzeba było dużo pracy. Jego talent odkrył nauczyciel muzyki Czesław Łopata. „Robert śpiewał w szkolnym chórze i wyróżniał się na tle innych dzieci. On ma niesamowity talent, ma doskonały słuch i poczucie rytmu. Potrafi się odnaleźć w różnych utworach” - mówi pan Czesław. Robertowi trudno mówić o swoich osiągnięciach. Łatwiej przychodzi mu śpiewanie na scenie, bo śpiew to jego pasja. Ostatnio dość często, jak przyznaje, nuci piosenkę Szymona Wydry „Poemat”. W Zespole Szkół Specjalnych w Kolbuszowej Dolnej Robert pojawił się w momencie utworzenia klasy integracyjnej. W szkole, do której wcześniej uczęszczał, nie był akceptowany przez rówieśników. „Kiedy do nas trafił, był dzieckiem bardzo zamkniętym w sobie i nieśmiałym” - mówi dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych Marzena Mytych. Wpływ na to z pewnością miała jego choroba - karłowatość. W nowej szkole znalazł kolegów i odkrył swoje umiejętności wokalne. Pewności siebie dodały Robertowi występy. Codzienna praca nad głosem, interpretacją utworów przyniosła efekty. Najpierw występował na szkolnych akademiach, potem brał udział w konkursach gminnych, powiatowych i wojewódzkich. Zaczął zdobywać nagrody. Pierwszy, jak do tej pory największy sukces, przyszedł w połowie 2008 r. Robert zgłosił się do Festiwalu Zaczarowanej Piosenki. Na występ pojechała cała szkoła - koledzy, nauczyciele. „Na scenę wyszedł pewny siebie, bez kompleksów chłopiec. Pokazał to, co umie najlepiej jak potrafi, a swoim śpiewem podbił serca publiczności i jurorów” - powiedziała Marzena Mytych. W Krakowie Robert pokonał 200 innych uczestników i zdobył pierwszą nagrodę. „Radość była wielka, bo to przecież był ogólnopolski konkurs” - mówi z uśmiechem Czesław Łopata. Już wtedy pojawiły się opinie na temat śpiewu Roberta. Niektórzy mówili, że jest dojrzałym, ukształtowanym artystą. „Usłyszałem, że śpiewa czysto. A na scenie robi prawdziwe show” - dodaje pan Czesław. W nagrodę chłopiec otrzymał m.in. 24 tysiące złotych. Te pieniądze umożliwiły mu rozwijanie talentu muzycznego. Robert oprócz ćwiczeń w szkole może teraz uczęszczać na dodatkowe lekcje śpiewu w rzeszowskim Centrum Sztuki Wokalnej. Potem przyszło kolejne uznanie dla 13-latka. Został zaproszony do wspólnego występu z Orkiestrą Zbigniewa Górnego. Dla Roberta to było kolejne ogromne przeżycie. Z szefem Orkiestry - Zbigniewem Górnym chłopiec miał okazję się spotkać 16 listopada podczas próby. Koncert odbył się 1 grudnia w Bydgoszczy. Oprócz Roberta wystąpiło 10 innych osób - dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. On sam zaśpiewał piosenkę Seweryna Krajewskiego „Tak bardzo się starałem”. Jak sam podkreśla, to, że mógł wystąpić pod kierunkiem wielkiego artysty, było dla niego wielką przygodą. Tego typu występy dodają Robertowi skrzydeł. Wie, że ciężką pracą może sięgnąć gwiazd. Już snuje plany. Na razie jednak on sam, jak i jego rodzina, nauczyciele i przyjaciele ze szkoły czekają na płytę z piosenkami góralskimi, którą latem nagrał w Zakopanem dzięki Fundacji Pro Artis Andrzeja Brandstattera. Płyta ma się ukazać na początku 2009 r. Robert zaśpiewał na niej m.in. piosenkę: „Cyje to rumaki…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu