Włochy: zmienia się stosunek do osób z Zespołem Downa
We Włoszech przełamywane są stopniowo stereotypy i uprzedzenia względem osób z Zespołem Downa. To przede wszystkim zasługa samych rodzin, ich inicjatyw i zakładanych przez nie stowarzyszeń, które pokazują, że obecność ludzi dotkniętych tym upośledzeniem wnosi wiele wspaniałych wartości - mówi Radiu Watykańskiemu Gianfranco Salbini, przewodniczący Włoskiego Stowarzyszenia Osób z Zespołem Downa. Dziś przypada światowy dzień poświęcony tym właśnie osobom.
We Włoszech rodzi się z tą wadą jedno na 1200 dzieci. Wielu innym nie daje się jednak szansy przyjść na świat, ponieważ są likwidowane w łonie matki w ramach aborcji eugenicznej. Dlatego - jak podkreśla Salbini - wielkie znaczenie ma dzisiaj kampania informacyjna również z myślą o rodzicach, którzy dowiadują się, że u ich dziecka zdiagnozowano Zespół Downa.
„Staramy się pokazać - mówi Salbini - że te osoby nie tylko wymagają naszej pomocy, ale one same mogą również pomagać innym. Z ludzi korzystających z pomocy społecznej, mogą się stać tymi, którzy pomagają społeczeństwu. Ale, aby tak było, potrzeba widzieć w każdym przede wszystkim osobę, a nie jego kondycję. Bo tylko w ten sposób można odkryć walory danej jednostki, to co może ona z siebie dać, co może zrobić dla innych, na miarę swych możliwości, oczywiście. Bo każdy z nas ma swoje ograniczenia, zarówno my, jak i osoby z Zespołem Downa. Ale w ostatnich dziesięcioleciach osoby te podejmują pracę, uczą się niezależności, łączą się w pary, chcą żyć samodzielnie. Wykonano na tym polu dużo pracy. Społeczeństwo reaguje na to bardzo dobrze. Teraz ważna jest informacja. Nad tym pracujemy, ponieważ nadal utrzymują się stereotypy, a to rodzi uprzedzenia. Chodzi o to, by ci ludzie w sposób godny zintegrowali się ze społeczeństwem, nie ze względu na ich kondycję, ale z szacunkiem dla ich możliwości jako osób”.
21 marca obchodzony jest Światowym Dniem Zespołu Downa. KAI przypomina ostatnie oficjalne dane Ministerstwa Zdrowia na temat liczby dozwolonych prawem aborcji - ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub zagrożenie jego życia dokonano ich w 2017 r. aż 1035.
Według danych Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, w 2017 r. przeprowadzono w Polsce łącznie 1061 dozwolonych prawem aborcji. W 22 przypadkach ciąża stanowiła zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, zaś aż w 1035 przypadkach badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ponadto z tego samego powodu dokonano czterech aborcji w szpitalach publicznych nadzorowanych przez MSWiA.
W święta Bożego Narodzenia niektóre media na siłę szukają pomysłu na „ugryzienie tematu”. Nie bardzo wiedzą o czym pisać, nie czują tematu, więc kombinują.
Ten największy z portali komercyjnych wybrał uzyskiwanie na tradycje świąteczne, głównie fakt spędzania ich z rodziną z powodu „trudnych pytań”, jakie mogą czytelnicy usłyszeć i opłatka, przy którym trzeba się jakoś na siebie przez chwilę otworzyć. Czytając to miałem różne myśli, ale jedna z nich przebijała mi się najbardziej: współczucie. Jest mi jakoś szczerze żal tych, którzy z takim przerażeniem podchodzą do spotkań wigilijnych i łamania się opłatkiem. Oczywiście jak ilość rodzin w Polsce, tak i sytuacji może być wiele, a z rodziną nieraz wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu, jeśli jednak duży portal internetowy poświęca temu „problemowi” całą górę swojej strony, to może rzeczywiście dla wielu dziś to poważne wyzwanie. To jednak kwestia dotykająca rzeczywistości dużo szerszej niż tylko wigilii Bożego Narodzenia i okresu Świąt, ale świata, w którym żyjemy, w którym we wszystkim musimy iść po łatwiźnie, a gdy z kimś bliskim się poróżnimy, to nie szukamy okazji do pojednania. Czy jednak nie po to właśnie są takie zwyczaje, jak łamanie się opłatkiem? Jest to nie tylko chrześcijańskie, ale też mądre, by przed wspólnym posiłkiem przypomnieć sobie po co się spotykamy (czytanie Pisma Świętego), pomodlić się i pojednać, zamykając sprawy trudne i życząc sobie wszystkiego, co dobre.
– Doświadczenie Jezusowej kenozy, tego Jego wyniszczenia się z miłości dla nas, daje nam siłę nadziei, aby każdego roku, w tę cichą, świętą noc, ale także przez całe Święta Bożego Narodzenia z coraz większą ufnością Go błagać: Podnieś rękę! Błogosław! Wspieraj! – mówił abp Marek Jędraszewski w poranek Święta Bożego Narodzenia w czasie Mszy św. sprawowanej w kaplicy klasztornej Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach transmitowanej przez TVP.
W homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że Ewangelia poranka Święta Bożego Narodzenia ukazuje drugą odsłonę historii betlejemskich pasterzy. Pierwsza odsłona – odczytana podczas Pasterki – zawierała anielskie przesłanie do pasterzy o narodzeniu Zbawiciela w Betlejem. Na treść drugiej odsłony składała się najpierw decyzja pasterzy, aby udać się do Betlejem a potem ich reakcja na widok Maryi, Józefa i Niemowlęcia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.