Reklama

Śladem Trzech Króli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wpatrzeni w sylwetki Trzech Króli zdążających do Betlejem, by oddać hołd Nowonarodzonemu Jezusowi, zapytajmy samych siebie o własną drogę, jaką zdążamy przez życie. Czy jest to droga prowadząca do Boga? A może z każdym dniem zamiast się do Niego przybliżać, oddalamy się od miejsca, jakie przygotował nam w Swoim domu? Jakie miejsce zajmuje w naszym życiu Jezus, jakie miejsce zajmuje w nim drugi człowiek? Czyimi śladami chętniej chodzimy - ludzi obojętnych lub wrogich Kościołowi czy uczniów Chrystusa, którzy jak Gwiazda Betlejemska usiłują nam wskazać drogę prowadzącą do Boga? Łamanie opłatkiem, sianko pod obrusem, śpiew kolęd - tyle pięknych gestów czyniliśmy podczas Świąt, ale czy zrozumieliśmy w pełni ich znaczenie? Czy w świąteczne dni przyjęliśmy Boga do naszych serc? Czy daliśmy Mu szansę, by się w nich narodził?
Pustym gestem będzie zgięcie kolan przed Dzieciątkiem złożonym w żłóbku, jeśli nie będziemy potrafili adorować Jego obecności w Postaciach Eucharystycznych, jeśli nie dostrzeżemy Jego obecności w człowieku potrzebującym naszej troski, opieki czy pomocy, do czego zobowiązuje nas również temat przeżywanego roku duszpasterskiego zawarty w wezwaniu „Otoczmy troską życie”. Pustym gestem będzie pokłon złożony przed figurką małego Jezuska jeśli zatrzaśniemy drzwi naszych domów przed kapłanami, którzy w tych dniach odwiedzają nasze rodziny z wizytą kolędową. A przecież to tylko jedne z wielu kroków niezbędnych do podążania drogą Mistrza. Pojednani z Bogiem i drugim człowiekiem w przedświątecznej spowiedzi, zachowując czyste serca korzystajmy jak najdłużej z daru Eucharystii. Otwórzmy drzwi naszych domów przed kapłanami zdążającymi do naszych rodzin z kolędą. W ich osobach witamy w swych progach samego Jezusa. Niech zatem nie braknie nas w domach w tych dniach szczególnej gościny. Przyjmijmy kapłana osobiście i we wspólnocie całej rodziny - a nie jak zdarza nam się coraz częściej przy pomocy oddelegowanego „dyżurnego” mieszkańca naszego domostwa. Miejmy też gotowość niesienia pomocy bliźniemu, temu, który mieszka w naszym pobliżu lub zupełnie anonimowemu. Czyńmy to nie tylko w pełnej miłości atmosferze Bożego Narodzenia, ale przez cały rok. Możemy włączyć się choćby w piękną działalność Towarzystwa św. Brata Alberta, w pracę parafialnych kół Caritas. Otoczmy troską życie duchowe nas samych, ale i naszych bliźnich, wskazując im swoim życiem drogę do Boga. Wypełnijmy tę powinność włączając się do Akcji Katolickiej, Ruchu Światło-Życie i tylu innych pięknych ruchów i stowarzyszeń. Nieśmy światu Dobrą Nowinę - na wzór Trzech Króli i tak jak oni po spotkaniu maleńkiego Jezusa, zmieńmy drogi naszego życia na tę jedyną i najpiękniejszą - prowadzącą śladami Mistrza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie dla wojny, tak dla dialogu

2024-05-05 13:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

VaticanNews

"Nie dla wojny, tak dla dialogu" - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. Wezwał do modlitwy za Ukrainę, Izrael i Palestynę.

Zwracając się do tysięcy wiernych przybyłych na plac Świętego Piotra na południową modlitwę papież powiedział: "Proszę, módlmy się dalej za umęczoną Ukrainę; bardzo cierpi, a także za Palestynę i Izrael".

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję