Reklama

Jan Paweł II. Droga życia

W ramach przygotowań do beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II publikujemy fragmenty powieści biograficznych Pawła Zuchniewicza poświęconych Papieżowi z Polski. Rok po zakończeniu wojny Karol Wojtyła wyjeżdża do Rzymu na studia. Dużo podróżuje - w czasie roku akademickiego po Włoszech, a w wakacje - po Europie. Odwiedza między innymi Ars, gdzie w XIX wieku pracował słynny proboszcz - św. Jan Maria Vianney. Jak później wspomina, od niego właśnie nauczył się gestu, którym rozpoczynał pielgrzymkę po nowym kraju - po wyjściu z samolotu klękał i całował ziemię. Gdy - z powodu wieku i choroby - nie był już w stanie tego zrobić - dzieci podawały mu misę z ziemią, na której składał swój pocałunek. W 1948 r., latem, wraca do Polski. „Kiedy wróciłem do Krakowa, znalazłem w Kurii Metropolitalnej pierwszy «przydział pracy» - tzw. aplikatę - wspomina w książce «Dar i Tajemnica». - Książę Metropolita był wtedy w Rzymie, więc jego wola dotarła do mnie za pośrednictwem tego pisma. Przyjąłem tę wolę z radością. Najpierw dowiedziałem się, jak dostać się do Niegowici, i udałem się tam w odpowiednim dniu”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hałaśliwy warkot diesla urwał się raptownie i w autobusie na chwilę zapanowała cisza. Przyjął ją z ulgą. Był tak ogłuszony hałasem motoru, że dopiero po chwili zaczął słyszeć inne dźwięki, charakterystyczne dla małej podkrakowskiej miejscowości. Gdakanie kur, rżenie koni, głośne rozmowy rolników, którzy przyjechali na targ z okolicznych wiosek. Wziął do ręki niewielką walizkę i przytrzymując sutannę, zszedł po kilku schodkach w unoszący się jeszcze kurz gdowskiego rynku.
Rozejrzał się i zobaczył, że nieopodal na wozie drabiniastym siedzi jakiś człowiek. Podszedł do niego:
- Pochwalony Jezus Chrystus! - przywitał się.
- Na wieki wieków! - odpowiedział woźnica.
- Wie pan, jak się stąd dostać do Niegowici?
- Mieszkam w Marszowicach, to całkiem niedaleko. Targ niedługo się skończy, trza mi wracać do domu, to chętnie księdza zawiozę.
- Bardzo dziękuję.
- Ksiądz przyjeżdża do nas służbowo czy na wypoczynek?
- Mam być wikariuszem w Niegowici. To moja pierwsza placówka. Nazywam się Karol Wojtyła.
- A ja Stanisław Samek. Czeka księdza dużo pracy. Proboszcz Buzała to dobry człek, ale już niemłody i schorowany. A ksiądz pewnie świeżo po studiach? Nie szkoda zostawiać Kraków i przyjeżdżać do takiej dziury?
- Szczerze mówiąc, to w Krakowie byłem ostatnio tylko przejazdem. Z Rzymu wracam.
- Z Rzymu na taką wiochę?
- Książę Metropolita polecił.
Wojtyła uśmiechnął się. Przypomniał sobie rozmowę z Mietkiem Kotlarczykiem, którego odwiedził po powrocie z Rzymu i otrzymaniu aplikaty. „Czy to jest do pojęcia, że wysyła się człowieka na zagraniczne studia, a potem ładuje się na wiejską parafię?” - zżymał się reżyser. - „Gdybym cię nie znał, to pomyślałbym, żeś coś nabroił”. Widać miał za dobre zdanie o swoim pupilu, bo rzeczywiście Karol trochę nabroił, choć w dobrej wierze. Kilka miesięcy temu, gdy był jeszcze w Rzymie, dostał list z Wadowic. Mijało dziesięć lat od matury i w gimnazjum szykowano spotkanie absolwentów rocznika 38. Nie chciał zawieść kolegów i zdecydował się na wcześniejszy przyjazd. Rozprawę doktorską „Zagadnienie wiary u św. Jana od Krzyża” już obronił, pozdawał też wszystkie wymagane egzaminy (prof. Garrigou Lagrange nie krył zadowolenia z ocen swojego doktoranta). Pozostawał jeden drobny szczegół: dla zatwierdzenia doktoratu trzeba go było wydać drukiem. Tymczasem on nie miał na to pieniędzy. Postanowił, że pojedzie do Polski, a potem wróci i zajmie się wydaniem pracy. Ale po przyjeździe do kraju spotkała go przykra niespodzianka. „Ten dokument nie będzie już księdzu potrzebny” - oświadczył urzędnik w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa, gdzie poszedł, aby przedłużyć paszport. Nie mógł wrócić do Rzymu. Po kilku tygodniach otrzymał skierowanie do Niegowici.
- Niech ksiądz spojrzy, wystarczy pójść tą drogą - Stanisław Samek zatrzymał wóz i wyciągnął rękę. - Trudno zabłądzić, z daleka widać wieżę kościoła.
- Bóg zapłać, panie Stanisławie.
Znowu zgarnął sutannę lewą dłonią, prawą oparł się o oparcie zydla i zeskoczył. Samek podał mu walizeczkę, dziwiąc się w duchu, że ksiądz idzie na parafię z takim skromnym dobytkiem. Spojrzał jeszcze na krzepką sylwetkę duchownego wkraczającego na drogę wiodącą przez pola. Po chwili cmoknął na konia i odjechał.
Karol szedł szybko, wdychając z przyjemnością zapach częściowo skoszonego już zboża. Po kilkunastu minutach z niewielkiego wzniesienia zobaczył kościelną wieżę. Przypomniał sobie o ubiegłorocznych odwiedzinach w Ars. Zabita dechami dziura - tak myśleli o tej miejscowości współcześni Jana Marii Vianneya. Syberia dla księży - wzdrygali się duchowni lyońskiej diecezji. Moje miejsce - cieszył się Vianney.
Wojtyła postawił walizkę na drodze, podkasał nieco sutannę i ukląkł. Oparł ręce o ziemię, pochylił się i pocałował nawierzchnię drogi. Poczuł w ustach drobne okruchy piasku. Szybko wstał, wziął swój niewielki bagaż i poszedł dalej w kierunku kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji dwóch Papieży – czcicieli Matki Bożej Jasnogórskiej

2024-04-27 15:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

rocznica

Adam Bujak, Arturo Mari/„Jan Paweł II. Dzień po dniu”/Biały Kruk

Eucharystię młodzieży świata na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło nocne czuwanie modlitewne, podczas którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż, ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

Eucharystię młodzieży świata
na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło
nocne czuwanie modlitewne, podczas
którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż,
ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

10. rocznica kanonizacji dwóch wielkich papieży XX wieku, która przypada 27 kwietnia, jest okazją do przypomnienia, że nie tylko św. Jan Paweł II był człowiekiem oddanym Matce Bożej Jasnogórskiej i pielgrzymował do częstochowskiego sanktuarium. Był nim również św. Jan XXIII.

Angelo Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, od młodości zaznajomiony z historią Polski, zwłaszcza poprzez lekturę „Trylogii”, upatrywał w Maryi Jasnogórskiej szczególną Orędowniczkę. Tutaj pielgrzymował w 1929 r. Piastując godność arcybiskupa Areopolii, wizytatora apostolskiego w Bułgarii ks. Roncalli 17 sierpnia 1929 r. przybył z pielgrzymką na Jasną Górę. Okazją było 25-lecie jego święceń kapłańskich. Późniejszy papież po odprawieniu Mszy św. przed Cudownym Obrazem zwiedził klasztor i sanktuarium, a w Bibliotece złożył wymowny wpis w Księdze Pamiątkowej: „Królowo Polski, mocą Twojej potęgi niech zapanuje pokój obfitości darów w wieżycach Twoich”.

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję