Reklama

Pomagasz mądrze pomagać bezdomnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kto może dziś zostać bezdomnym i kto bezdomnym zostaje? Jak żyje człowiek bezdomny? Czy zostając bez dachu nad głową, w całości zdany jest tylko na siebie?
Pewnie zależne jest to od człowieka bezdomnego, ale i od nas - żyjących często w cieple rodzinnym w zaciszu mieszkania. Kiedy spotykamy na ulicy człowieka bezdomnego, zaczepia nas czasem na ulicy i chce pieniędzy, myślimy wtedy: jakiś menel, a przecież każdy człowiek ma swoją historię i nie bez powodu jest tym, kim jest.
Bezdomni unikają czasem schroniska, bo wymogiem jest abstynencja, na co muszą wyrazić zgodę. Inaczej jest w przypadku wydawania obiadów, jedzeniem nikt nie gardzi.
Na przeciw bezdomnym wychodzą Bracia Mniejsi Kapucyni z ul. Miodowej w Warszawie. Od wielu lat razem z 80 wolontariuszami każdego dnia w ciągu praktycznie całego roku wydają - w bardzo skromnych, wręcz ciężkich warunkach - ok. 300 posiłków. Idea zorganizowania tam pomocy ubogim sięga 1918 r.
Dzisiaj jadłodajnia funkcjonuje dzięki zaangażowaniu wolontariuszy gotujących w kuchni, wsparciu Towarzystwa Charytatywnego im. Ojca Pio, pomocy finansowo-rzeczowej wielu instytucji oraz ludzi dobrej woli. Warunki są jednak nie najlepsze. W obecnym układzie kuchnia, funkcjonując w XVII-wiecznych pomieszczeniach dolnego kościoła i przyległych podziemiach, nie jest w stanie zapewnić niesienia w odpowiedni sposób wsparcia ciągle rosnącej liczbie bezdomnych i potrzebujących. Dlatego na terenie klasztoru przygotowywana jest rozbudowa jadłodajni, a przy niej budowa ośrodka socjoterapeutycznego dla bezdomnych. To duże przedsięwzięcie techniczne i organizacyjne. Klasztor przy ul. Kapucyńskiej w części graniczącej z sąsiednimi posesjami ma jeszcze skrawek podwórka ze starymi zabudowaniami, na którym możliwe jest wybudowanie nowej jadłodajni, gdzie w godnych warunkach można będzie kontynuować dzieło i mądrze wspierać bezdomnych nie tylko posiłkami, ale również oferując fachową pomoc terapeutyczną. Jednocześnie, oprócz pomocy żywieniowej, bracia prowadzą działania zmierzające do wychodzenia osób z bezdomności. - To wszystko może kosztować ok. 4 mln zł - podkreśla br. Piotr Wardawy, duszpasterz ludzi bezdomnych przy kapucyńskim klasztorze w Warszawie.
O pomoc w budowie jadłodajni bracia zwracają się do wszystkich ludzi dobrej woli. Włączył się w nią m.in. Teatr Kamienica, założony i prowadzony przez Emiliana Kamińskiego. Udostępnia on swoją scenę na przedstawienia, z których dochód zostaje przeznaczony na wybudowanie nowej jadłodajni. Pierwszy wieczór charytatywny odbył się 25 stycznia. W jego trakcie została wystawiona sztuka „Ta cisza to ja...”, zorganizowano również wystawę pt. „Galeria TESS proponuje…”, z możliwością nabycia obrazów. Niektóre z dzieł wystawione zostały na licytację. Całość prowadził Radosław Pazura.
- Właśnie przez teatr chcemy pokazać, że pomaganie człowiekowi z ulicy musi być rodzajem sztuki, musi być dobrze przygotowane i przeprowadzone. Pracujemy z kruchą i bardzo wrażliwą tkanką ludzką. Chcemy poruszyć serca aniołów w Warszawie nie tylko dla tych, którzy myślą, że już nawet własny Anioł Stróż ich opuścił - podkreśla br. Piotr.
Poprzez ten spektakl można dotrzeć do serc ludzkich, do umysłu, do duszy człowieka. Pokazuje, jak wielkim dramatem jest życie osoby bezdomnej i uzależnionej od alkoholu oraz jak wiele wiary potrzeba w to, że pomaganie ubogim ma sens.
W ramach promowania dobroczynności Bracia Mniejsi Kapucyni, przy współudziale Teatru Kamienica, organizują cyklicznie wieczory charytatywne. Kolejny wieczór charytatywny w Teatrze Kamienica ze spektaklem „Ta cisza to ja...” odbędzie się 2 marca o godz. 19.30.
Monodram Jana Jakuba Należytego w reżyserii Dariusza Szady-Borzyszkowskiego opowiada historię aktora alkoholika, który stoczył się na samo dno i został bezdomnym. W roli głównej występuje Jacek Kawalec. - Jeden jest bezdomny z własnego wyboru, inny, bo dopadła go choroba alkoholowa, ale jest to problem, który może dopaść zwykłego menela i profesora. Postać, którą gram, to człowiek przede wszystkim samotny. Problem alkoholowy to jedna sprawa, ale on cierpi na potworną samotność. Każda rola, a szczególnie taka jak ta, uczy pokory i zawodowej, i życiowej - mówi aktor.
Od samotności właśnie często zaczyna się bezdomność. Tym słowem rozpoczyna się sztuka. Są tu wszystkie kolory tęczy, jeżeli chodzi o uczucia, od rozpaczy poprzez radość po euforię. Widz znajdzie w niej momenty kabaretu i chwile przejmujące. Tekst świetnie napisany dramaturgicznie, od początku do końca coś ciekawego się dzieje. Spektakl daje dużą nadzieję i taką nadzieję cały czas dają bracia kapucyni.
Br. Piotr Wardawy pomaga bezdomnym odnajdywać sens życia. Mówi, że zupa jest czasem przysłowiową wędką. - Dzięki niej poznajemy bezdomnych po imieniu i dajemy wsparcie innego rodzaju - tłumaczy kapucyn. - Przede wszystkim jest to docieranie do człowieka. Zaczynamy poznawać ich codzienne problemy. Zapraszamy na spotkania grupy samopomocowej prowadzonej od dwóch lat, na które przychodzą bezdomni i wolontariusze. Są prowadzone działania z psychologami, 30 wolontariuszy jest zaangażowanych w pomoc w bezpośrednim spotkaniu z bezdomnymi, szukają dla nich pomocy prawnej, medycznej.
Br. Piotr zajmuje się bezdomnymi od 3 lat. Organizuje dla nich rekolekcje, cotygodniową Mszę św. To duszpasterstwo i animacja. Dlaczego bezdomni przychodzą na Miodową? Bo każdy z nich jest tam traktowany jak człowiek, nikt od nich nie ucieka, jak zazwyczaj się to zdarza na ulicach miast, spotykają się przy wspólnym stole, dzielą słowem Bożym. Inicjator budowy jadłodajni dodaje, że im bardziej wchodzi w ich świat, tym lepiej może z nimi pracować. Nowe zaplecze da wiele możliwości pomocy bezdomnym.
Bezdomny to jest ktoś, kto nie chce pracować, nie chce dbać o swój wygląd zewnętrzny, mieszkać w normalnym domu, wracać do rodziny, bo nie widzi sensu. Problem bezdomności jest o wiele głębszy. Stąd pomysł, by poprzez spotkanie w teatrze zajrzeć w głąb serca bezdomnego.
Każdy może pomóc zbudować jadłodajnie dla bezdomnych z zapleczem terapeutycznym i medycznym. Miejsce, które choćby nielicznym ułatwi wyjście z bezdomności. Mentalności nie odmieni abstynencja, praca, dom. Potrzeba przemiany myślenia o sobie i życiu.
Rezerwacji biletów na spektakl „Ta cisza to ja...” można dokonać pod adresem: jadlodajniamiodowa@gmail.com lub telefonicznie: (22) 831-31-09 lub 519-086-386.

Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów, ul. Kapucyńska 4, 00-245 Warszawa. Konto budowy jadłodajni: PKO BP 28 1020 1013 0000 0302 0128 6244.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję