***
Do parafii przyszedł nowy proboszcz. Zaraz po uroczystym objęciu urzędu wygłosił w niedzielę płomienne i porywające kazanie. Wszyscy słuchacze przytakiwali z aprobatą. W następną niedzielę ludzie czekali na kolejną porcję ciekawej strawy duchowej, ale ksiądz wygłosił dokładnie taką samą mowę jak tydzień wcześniej. To samo działo się przez kolejne trzy niedziele. W końcu kilku odważnych zapytało go, dlaczego głosi wciąż jedno i to samo kazanie. Odpowiedź proboszcza brzmiała: - A dlaczego ja mam zmieniać kazania, kiedy wy nie zmieniacie życia? Żyjecie tak samo jak przed sześcioma tygodniami...
***
Ksiądz rozmawia z parafianką: - Doszły mnie słuchy, że wczoraj ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorszą, a jaki zły przykład dla sąsiadów!
- Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościoła i mój mąż nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa.
***
- Czego uczy nas przypowieść o robotnikach w winnicy, z których każdy otrzymał jednakową zapłatę, bez względu na to, czy przyszedł o godzinie pierwszej, czy dopiero o jedenastej? - pyta katecheta na lekcji religii. Jasio odpowiada: - Żeby się za bardzo nie spieszyć do pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu