Reklama

Odpust Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego

Odpust Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego, przypadający 14 września, szczególnie bogato obchodzili lubelscy dominikanie. Przez cały tydzień, począwszy od niedzieli poprzedzającej święto, zorganizowano szereg imprez towarzyszących głównym uroczystościom.

Niedziela lubelska 40/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzyż łączy

Najważniejsze miejsce przeznaczono oczywiście dla samej uroczystości odpustowej. Mszę św. odprawił biskup pomocniczy z Poznania Marek Jędraszewski oraz biskup lubelski Ryszard Karpiński. Odbyła się też uroczysta procesja ulicami starego miasta (od ulicy Złotej, poprzez Rynek, następnie wokół Trybunału ze stacją przy Rynku 12). Nie przybył natomiast, zapowiadany wcześniej, lubelski arcybiskup prawosławny Abel, który przebywał wówczas w USA. Zamiast niego słowo podczas procesji wygłosił Ks. Andrzej Łoś.
Biskup Marek Jędraszewski w swojej homilii zaznaczył, iż jeśli chce się uczestniczyć w życiu Chrystusa trzeba wraz z nim przejść śmierć krzyżową, poprzez umartwienie, cierpienie i miłość. Biskup poznański przywołał w tym miejscu przykład św. Jana od Krzyża oraz Edytę Stein. Tej ostatniej poświęcił szczególnie dużo miejsca Zwrócił uwagę, że aby pójść za Bogiem odeszła ona nawet od swoich najbliższych a także zostawiła na boku bardzo ciekawie zapowiadającą się karierę naukową. Nie mogła zrozumieć jak Roman Ingarden, jej kolega i przyjaciel mógł powiedzieć o niej, że to co czyni przyjmując chrzest i przywdziewając habit zakonny jest "niegodne filozofa". Jak podkreślił biskup, uczciwość intelektualna wymaga tego, by dla Prawdy zostawić wszystko to co w gruncie rzeczy jest blichtrem tego świata.
Podczas rozważań w trakcie procesji ks. Andrzej Łoś przywołał postać Piłata, po czym zadał pytanie: czym on w zasadzie różni się od nas, ludzi, którzy boją się ludzkiego osądu. Jest tak, bo boimy się wziąć na siebie odpowiedzialność, pozwalamy aby na drugim człowieku legło podejrzenie, że jest kłamcą, oszustem osobą niemoralną. Po rozważaniach Mszę odpustową zakończono w bazylice dominikańskiej.

Jednym z istotniejszych punktów obchodów tegorocznego święta była również dyskusja z dwóch ambon opatrzona tytułem "Krzyż w życiu luteran i katolików". Naprzeciw siebie stanęli ks. prof. Jan Sochoń - poeta, krytyk literacki, historyk filozofii, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, oraz ewangelik Cezary Gmyz, relacjonujący pielgrzymki papieskie w Polsce, dziennikarz "Życia", były członek Synodu Ewangelicko - Augsburskiej Diecezji w Warszawie. Spotkanie poprowadził o. Tomasz Dostatni OP. Obydwaj prelegenci często podkreślali, iż w temacie Krzyża więcej ich łączy niż dzieli. Powodem jest to, iż całe chrześcijaństwo wychodzi właśnie od Krzyża i trudno tu znaleźć poważniejsze różnice. Ks. prof. Jan Sochoń ujął to w formie żartobliwej uwagi, iż żałuje wielce, że nie bardzo ma sposobność "pokłócić się" ze swoim adwersarzem. Mimo to zgodzono się, co do tego, że różnice jednak występują, głównie na polu filozoficznym, obyczajowym itp. Duża część pytań, zadawanych przez obecnych, kierowana była do Cezarego Gmyza, który zaraz na początku zaznaczył, iż cieszy się, że czasy są obecnie zdecydowanie inne, niż jeszcze parę wieków temu, skoro obecnie może bez obaw wejść, jako protestant, do katolickiej świątyni. Często w wypowiedziach przewijał się wątek sposobu obchodzenia świąt Wielkiejnocy. Dziennikarz "Życia" podzielił się swoją wątpliwością co do sposobu obchodzenia przez katolików Wielkiego Piątku, który w Polsce jest normalnym dniem pracy, podczas gdy w niektórych krajach, gdzie protestantyzm jest poważną siłą, jest to dzień wolny od pracy. Sporo wątpliwości budził wśród słuchaczy problem stosunku luteran do katolickiej maryjności. Cezary Gmyz posłużył się więc przykładem, podkreślając, iż dla niego miejsce Maryi jest dokładnie takie samo jak w papieskim herbie, czyli duży Krzyż z małą literą "M". Ten temat przewijał się w trakcie dyskusji parę razy. Spotkanie zakończyła się zgodą oby prelegentów co do tezy, iż Krzyż powinien łączyć chrześcijan a nie dzielić.

Całotygodniowe uroczystości zainaugurował koncert pieśni Jacka Kowalskiego: 8 września były to "Pieśni wypraw krzyżowych" w wykonaniu samego pieśniarza oraz Klubu Świętego Ludwika, a następnego dnia "Pieśni dominikańskie, nabożne i Konfederacja Barska po Kowalsku". Innym akcentem muzycznym była prezentacja nabożnych pieśni dziadowskich w wykonaniu Tomasza Rohosza (Teatr Ja-Sny), jak również koncert Chóru Archikatedry pod dyr. Mirosława Ziomka. Był również wernisaż wystawy "Klasztor w sercu miasta", a dla osób preferujących bardziej duchowe przeżycia, rekolekcje prowadzone przez o. Waldemara Kapecia OP czy też neokatechumenalne nieszpory o Krzyżu Świętym.
Tegoroczny program uroczystości odpustowych już po raz drugi był tak bardzo rozbudowany. Według organizatorów odpowiedzią na pytanie: "po co to wszystko" jest stwierdzenie: "bo to jest nasze dziedzictwo" - miasta Lublina, Kościoła Lubelskiego i Klasztoru Dominikanów, które "nas określa i zobowiązuje, jest naszym bogactwem, decyduje o naszej tożsamości i nie możemy przed nim uciec".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Zgierz: U Matki Bożej Dobrej Rady

2024-04-28 08:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu odbył się odpust parafialny, któremu przewodniczył bp Ireneusz Pękalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję