Reklama

Na temat...

Nagroda za udział w wojnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy to piszę, wojna jeszcze trwa. Nie wiadomo, ile ofiar śmiertelnych już pochłonęła, ani ile jeszcze pochłonie, nie mówiąc już o rannych. Jeszcze nie wiemy, ile dzieci zostało sierotami, ilu rodziców opłakuje śmierć swych dzieci. Ale już rozpoczął się wyścig po pieniądze...
W tydzień po wybuchu wojny w Gazecie Wyborczej pojawił się artykuł z nadtytułem: Odbudowa Iraku po wojnie to wielki biznes. Od 9 kwietnia ten temat nie schodzi ze szpalt GW, a tytuły mówią same za siebie: Polska od morza do złoża; Rafineria Gdańska w Iraku?!; Kto nie walczył, ten nie zarobi; Wystarczy, że popłynie ropa... Pojawiły się mapy terenów roponośnych i informacje, że "Amerykanie kuszą Rafinerię Gdańską ropą ze złóż w południowym Iraku", a udział polskich firm w odbudowie zniszczeń wojennych będzie nagrodą za udział Polski w wojnie. Już wyliczono, że koszty takiej odbudowy to 25-100 mld dolarów. Ponoć w Polskiej Izbie Gospodarczej urywają się telefony od naszych biznesmenów pragnących przyssać się do tego tortu. A jest o co się bić, skoro Ameryka szykuje dla Iraku "największy projekt pomocowy od czasu Planu Marshalla dla Europy Zachodniej po II wojnie światowej". Najwyższe władze III RP prześcigają się w zapewnieniach, że ta wojna jest koniecznością dziejową z powodów ideowych i szlachetnych, że jest przejawem mądrości i zarazem honoru (Miller w Sejmie), bo "przyjaciół nie opuszcza się w biedzie", a "Polska jest aliantem konsekwentnym, skutecznym, lojalnym i przewidywalnym" (Kwaśniewski w wywiadzie dla GW). Ale przez woń tych "kadzideł" coraz mocniej przebija rozkoszny zapaszek "zielonych". Możliwość zrobienia na tej wojnie pieniędzy Kwaśniewski nazywa "wielką szansą".
Oto droga dla Polski! Kiedy następna wojna?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję