Reklama

Psychomanipulacja a sekty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy prawo do wolności religijnej sprawia, że jesteśmy bezbronni wobec agresji sekt? Jak polskie prawo karne broni nas przed psychomanipulacją? Co zrobić, aby ochronić dzieci przed fałszywymi "wspólnotami"?

Stowarzyszenie Ruch Obrony Rodziny i Jednostki zorganizowało Międzynarodowe Seminarium podejmujące temat Problemy prawnej ochrony przed psychomanipulacją w Polsce i w innych krajach europejskich. Stowarzyszenie współpracuje z ośrodkami w Szwecji, USA i innych krajach. Korzysta z pomocy policji, MEN-u, uczestniczy w pracach sejmowej Komisji Rodziny, wydaje pisma i broszury, oraz organizuje poradnie w kilku miastach Polski.

Nikt z uczestników seminarium nie miał wątpliwości, że zjawisko sekt w Polsce jest coraz groźniejsze. Obecni byli rodzice, których dzieci były "uwiedzione" przez sektę. Dramatyczne walki o odzyskanie najbliższych często trwają latami i kończą się niepowodzeniem. Brakuje odpowiednich "narzędzi prawnych" pozwalających umieścić agresywną grupę religijną wśród zagrożeń społecznych. Konieczne są nowe akty prawne i uświadomienie społeczeństwu prawdy o istocie manipulacji, której podlegają ofiary kultów. Pragniemy, aby każdy miał rzeczywistą wolność wyboru religijnego, by nie został niewolnikiem sekty, pozornie tylko z własnej woli - podkreślali prelegenci. Profesor Tadeusz K. Jasudowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika przeprowadzając studium przepisów prawa europejskiego w zakresie ochrony przed sektami, położył nacisk na znaczenie właściwej więzi rodzinnej i dobrej formacji katolickiej. - Nic tak nie zabezpiecza przed sektą, jak rozmawiająca ze sobą rodzina i głęboka, autentyczna formacja religijna - mówił prof. Jasudowicz. - Nie wystarcza bywać w kościele, ale należy dbać o żywy kontakt z Bogiem i nieustannie pogłębiać tę relację. Także kapłani powinni zrozumieć, że w dzisiejszym niezrozumiałym pędzie świata donikąd, trzeba umieć nawiązywać prawdziwie duchowe relacje ze swoimi parafianami, wiele z nimi rozmawiać, nie tylko z pozycji proboszcza, ale przede wszystkim przyjaciela dzielącego się swoją wiarą.

Stosunek polskiego prawa karnego do zjawiska psychomanipulacji poruszał prof. Tadeusz Hanausek z Katedry Kryminalistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podkreślał, że prawo karne nie może zastąpić ludzkich działań porządkujących nurtujące człowieka problemy. - Psychomanipulacja bardziej przypomina podstęp, aniżeli przymus fizyczny czy psychiczny, mimo, że niekiedy można w jej obrębie mówić o przymusie psychicznym. W rzeczywistości psychomanipulacja bowiem ogranicza człowieka w sferze jego wolności poglądów i przekonań, z tym jednak, że przedmiot psychomanipulacji o tym nie wie - podkreślił prof. Hanausek.

Siostra Zofia Pawlik mówiła o manipulacji wiarą. - Prawdy, które podaje religia odpowiadają najgłębszym pragnieniom człowieka, gdyż zapewniają zaspokojenie głodu szczęścia, jaki wciąż budzi się w ludzkiej duszy - mówiła siostra. Jednak bez wiary i zaufania innym człowiek nie zdobyłby ostatecznej wiedzy ani o świecie materialnym, ani o rzeczywistości duchowej. Bez tej zaś wiedzy nie byłby w stanie się rozwijać, ani nie mógłby osiągnąć celu swojego życia, jakim jest osiągnięcie życia wiecznego. Dlatego manipulowanie wiarą - a robią to liderzy sekt, próbując ujarzmić swych podwładnych przez opanowanie ich podświadomości - utrudnia człowiekowi rozeznanie pomiędzy absolutną Prawdą a fałszem, Dobrem a złem i jest największą krzywdą, jaka człowieka może spotkać.

Potrzebne jest wsparcie państwowe, aby ofiary sekt i ich rodziny nie pozostawały bezbronne. Społeczeństwu należy się rzetelna informacja na temat istniejących już w naszym kraju sekt i zagrożeń, jakie one niosą. Niezbędne są rozwiązania prawne, pozwalające zdemaskować ukrywającą się - np. pod działalnością handlową - sektę, określić jej duchowość, przywódców i cele - dziś najczęściej nie ma takiej możliwości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Polsko-ukraińskie mosty

2024-05-13 05:46

Ira Petrovska

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Żyję tu bezpiecznie z rodziną; wiem, że w Lublinie jestem mile widziana - mówi Iliana Minich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję