Zebranych przywitał proboszcz parafii ks. Jarosław Wawak, Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Michał Kosek z archidiecezji katowickiej. Zauważył, że trudno jest być czcicielem św. Filomeny, bo jeśli mówi się ludziom o jej życiu, co bardziej wnikliwi pytają, skąd te wiadomości. A tymczasem dane o życiu świętej mamy z objawienia s. Marii Luizy od Jezusa. – A gdy ktoś nam powie, że w to nie wierzy? Czy da się współczesnemu człowiekowi, opowiedzieć o św. Filomenie? – pytał ks. Kosek i podkreślił, że mamy takie świadectwa o świętej. – Jej czcicielem jest np. św. Ojciec Pio, który mówi, o Filomenie: „To jest księżniczka nieba, a całe zamieszanie jest dziełem diabła”; jej czcicielem jest patron wszystkich spowiedników i księży św. Jan Maria Vianney, który miał objawienie św. Filomeny. Jej czcicielką jest bł. Paulina Jaricot – wymieniał ks. Kosek i zachęcał, byśmy jako czciciele św. Filomeny pokazywali, że również dzisiaj Jezus Chrystus jest jedynym, prawdziwym szczęściem człowieka. – Mimo upływu czasu, mimo tego, że św. Filomena jest tak bardzo od nas odległa, to może tym bardziej stanie się nam bliska. Bo pokazuje nam takie pójście za Chrystusem, które jest bardzo zerojedynkowe – po prostu oddać Mu wszystko – mówił ks. Kosek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu