Reklama

Kultura

Wiek to tylko liczba

Ma 97 lat, a od 93 koncertuje, grając na fortepianie. Właśnie wydała swoją najnowszą płytę. Ruth Slenczynska, Amerykanka, córka polskich migrantów, zachwyciła muzyczny świat albumem My Life in Music. Nie zabrakło na nim chopinowskich fraz.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodziła się w 1925 r. w Sacramento (Kalifornia), a zadebiutowała na koncertowej scenie jako... 4-latka. Gdy miała 5 lat, wystąpiła w telewizji, a rok później w Berlinie. Krytyk Olin Downes okrzyknął ją cudownym dzieckiem, największym geniuszem fortepianowym od czasów Mozarta. W dzieciństwie miała kontakt z wieloma słynnymi pianistami i kompozytorami, m.in. z Arturem Schnabelem i Józefem Hofmannem. Jest ostatnią żyjącą uczennicą samego Siergieja Rachmaninowa. Kontakt z tym kompozytorem i pianistą uznaje za kluczowe wydarzenie w jej życiu. Wszystko się zaczęło, gdy Rachmaninow sam zaproponował, by zagrała koncert w jego zastępstwie. To właśnie od niego otrzymała naszyjnik z miniaturą jajka Fabergé, który nosi do dzisiaj. W jednym z wywiadów pierwsze ich spotkanie w Paryżu wspominała tak:

„Byłam przerażoną dziewczynką w drzwiach jego mieszkania w Villa Majestic w Paryżu, a on wskazał na mnie tym długim palcem wskazującym i powiedział, abym coś zagrała. Trzęsłam się ze strachu, a on pokazał mi zdjęcia swojej motorówki i naśladował głosem pracę silnika. Uspokoiłam się i zagrałam. Chyba był zaskoczony, gdy na jego prośbę przetransponowałam utwór do innej tonacji. Miałam wówczas 9 lat!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ta mentorska znajomość trwała kolejne 2 lata. Podczas jednej z lekcji kompozytor powiedział Slenczyńskiej, że jej palce są jak rozgotowane spaghetti.

„Były tak miękkie i płynne, że nie miały w sobie siły. Powiedział więc, że muszę wzmocnić palce, aby miały moc grania różnych rodzajów dźwięku. I wykonał całkiem niezłą robotę, jak sądzę, pokazując mi, jak to zrobić. Najważniejszą rzeczą, której się od niego nauczyłam, było to, jak sprawić, by muzyka płynęła długą muzyczną frazą. To do dzisiaj nadaje charakteru punktom kulminacyjnym w dramatycznej balladzie Fryderyka Chopina. Mam 97 lat i wciąż mogę sprawić, że jego akordy się trzęsą, grzmią”.

Reklama

Na albumie My Life in Music nie brak też muzyki Samuela Barbera, który był jej szkolnym kolegą i przyjacielem. Znamienne, że Slenczynska usłyszała w klasie słynne obecnie na całym świecie jego Adagio na smyczki, zanim jeszcze zostało zatytułowane.

Na najnowszym albumie urzeka mnie jej interpretacja Barberowskiego Nokturnu Homage to John Field, op. 33. Proszę mi wierzyć, to kwintesencja romantyzmu przeniesionego do muzyki XX wieku. Ważne miejsce na nowym albumie zajmuje również muzyka Chopina. Smutnym epizodem z życia pianistki jest fakt, że ojciec kazał jej grać wszystkie dwadzieścia cztery etiudy każdego ranka przed śniadaniem. Ten niespełniony muzyk dyscyplinował ją biciem. Wówczas wiedziała już, że owszem, spełni oczekiwania ojca, ale jak najszybciej, opuści rodzinny dom.

– Cóż, nie miałam dzieciństwa, ale teraz to nadrabiam. Dobrze się bawię, dokądkolwiek pójdę – zdradza pianistka.

Grała dla Michelle Obamy i pięciu prezydentów USA: Herberta Hoovera, Johna F. Kennedy’ego, Jimmy’ego Cartera i Ronalda Reagana, a także w duecie na cztery ręce z Harrym Trumanem.

Laura Monks i Tom Lewis, prezesi wytwórni Decca Records, wydawcy albumu, mówią:

– To zdumiewające, że Ruth zadebiutowała na koncercie przed narodzinami kolorowych filmów i mniej więcej w tym samym czasie, co narodziny telewizji! Fakt, że ponad dziewięć dekad później nadal jest w znakomitej formie artystycznej, jest niezwykły. Bardzo trudno wyobrazić sobie kogoś – w jakiejkolwiek profesji – kto utrzymywałby poziom doskonałości przez tak długi czas.

Opinię tę dopełnia szef Decca Classics Dominic Fyfe: – Mamy zaszczyt ponownie nagrywać Ruth Slenczynską dla Decca. Minęło 66 lat, odkąd po raz pierwszy nagrywała dla nas w Nowym Jorku. Jednym z jej pierwszych producentów był Thomas Frost, byliśmy więc zachwyceni, że udało nam się połączyć ją teraz, na potrzeby tej sesji, z jego synem – Davidem, producentem wielokrotnie nagrodzonym nagrodą Grammy.

Reklama

Tomowi Huizendze z National Public Radio Ryth Slenczynska zdradziła receptę na radość w życiu, w jego dziesiątej dekadzie:

– Weź wszystko, co jest ci dane, znajdź w tym to, co najlepsze, i się ciesz, dając radość innym. Oni ci to oddadzą dziesięciokrotnie.

Gdy mówi to ktoś, kto ma 97 lat, to należy w to wierzyć.

2022-04-05 13:22

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr Scąber o Helenie Kmieć: pokazuje, że internet nie przeszkadza w drodze do świętości

2024-05-12 08:33

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Helena Kmieć pokazuje, że internet, dobra współczesnego świata, kultura, rozrywka nie przeszkadzają w drodze do świętości – ocenił ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych archidiecezji krakowskiej, gdzie ruszył proces beatyfikacyjny młodej wolontariuszki.

Świecka misjonarka została zamordowana na tle rabunkowym w Boliwii ponad siedem lat temu. Miała 26 lat.

CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję