Cudny stadion
Najedliśmy się wstydu na całą Europę i kawałki innych kontynentów. Astronauci na stacji kosmicznej też mieli ubaw. Okazuje się, że na naszym cacku - najdroższym stadionie świata nie da się grać w piłkę nożną, gdy pada deszcz, i mecz z Anglią w pierwszym terminie się nie odbył, bo właśnie padało. I tak mamy szczęście, że stadion w ramach narodowego programu słodkiego życia nie został zbudowany z cukru, bo by się roztopił.
Szczodry premier
Jeszcze zanim napadał deszcz i narobił tyle wizerunkowej szkody, premier obiecał ludziom w tzw. drugim exposé złote góry. Poszedł na całość, choć doradcy sugerowali delikatnie, żeby obiecał tylko po lodzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
A może Afrykańczyk?
Premier rzucił wyzwanie liderom innych partii. Zaproponował im pojedynek biegowy na 10 km, aby czarno na białym przekonać się, kto bardziej nadaje się do rządzenia krajem. Jeśli tylko to sprawdzałoby kwalifikacje do rządzenia, to proponujemy nieśmiało, aby na czele rządu postawić jakiegoś Kenijczyka. Na długich dystansach są mistrzami.
Tiger
Minister Sikorski pochwalił się, że Polska jest na świecie nazywana tygrysem. Chyba z racji napoju energetyzującego na sklepowych półkach. Jest taki, który nazywa się Tiger.