Reklama

Wiadomości

Libia: sześć osób zagrożonych karą śmierci za przejście na chrześcijaństwo

Kara śmierci grozi sześciu Libijczykom, oskarżonym o zagrożenie bezpieczeństwa ich kraju, a których jedyną winą jest to, że przeszli z islamu na chrześcijaństwo. Od roku przebywają oni w więzieniu, licząc się z możliwością powieszenia lub rozstrzelania. Nie przestają się przy tym modlić o ułaskawienie, co zresztą również jest przestępstwem ze względu na obowiązujące tam przepisy.

[ TEMATY ]

Libia

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Art. 207 miejscowego kodeksu karnego karze wszelkie próby szerzenia poglądów godzących w „zmianę podstawowych zasad konstytucyjnych lub podstawowych struktur porządku społecznego” lub wręcz zniszczenia państwa. Każdemu, kto ma książki, obrazki, wizerunki, slogany lub „jakiekolwiek inne przedmioty” o treści wywrotowej, grożą surowe kary, łącznie z wyrokiem śmierci. Takie właśnie sankcje czekają szóstkę nowo nawróconych na chrześcijaństwo, którzy nie ukrywali tego faktu i tylko z tego powodu władze uważają ich za terrorystów powiązanych z miejscowym oddziałem tzw. Państwa Islamskiego (DAESZ).

Według tegorocznego raportu międzynarodowej pozarządowerj organizacji obrony chrześcijan “Open Doors” Libia znajduje się na trzecim miejscu wśród państw o najbrutalniejszych prześladowaniach religijnych. Zdaniem autorów opracowania kraj ten „awansował” o dwa miejsca, stając się miejscem o najwyższym wzroście liczby przypadków przemocy wobec chrześcijan. „Jest oczywiste, że nie ma tam bezpiecznej strefy dla wiernych” - stwierdza raport. Na „czarnej liście” organizacji Libię wyprzedzają tylko Korea Północna i Somalia, a tuż za nią znajdują się Erytrea i Jemen.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ocenia się, że w liczącej 7,1 mln mieszkańców Libii chrześcijan jest nieco ponad 35 tys., czyli około 0,5 proc. ludności. Duża część kraju żyje w swego rodzaju stanie stałej anarchii, kierowanej przez miejscowe milicje. „W ostatnim roku nasiliło się tam stosowanie art. 207 Kodeksu Karnego, wymierzone w najbardziej zaangażowanych członków społeczeństwa obywatelskiego i organizacji międzynarodowych” - oświadczyła Nura Eldżerbi, obrończyni praw człowieka, która musiała opuścić kraj po grożeniu jej śmiercią za jej pracę.

Sześcioro chrześcijan aresztowano w marcu 2023 wraz z amerykańskim misjonarzem protestanckim, którego zwolniono i kazano mu opuścić kraj. Libijska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ISA) nie bawiła się w gładkie słowa i wyjaśniła w oświadczeniu, że musiała interweniować z użyciem silnych środków, aby „powstrzymać zorganizowane działanie grupy, zmierzającej do tego, aby ludzie porzucali islam”. Dla potwierdzenia tych słów pokazano wideo z zeznaniami oskarżonych.

Jeden z „wywrotowców” - inż. Seyfao Madi, żonaty i ojciec dziecka - potwierdził przed kamerą policyjną, że przeszedł na chrześcijaństwo w 2017 i próbował nakłonić do tego inne osoby. Dowodem jego „zbrodni” były jego słowa: „W 2016 pewien mój przyjaciel przedstawił mi swych znajomych, w tym chrześcijanina amerykańskiego. Wspólnie rozmawialiśmy i dyskutowaliśmy i w rok później zostałem chrześcijaninem”.

Reklama

Według innej organizacji praw człowieka - Humanists International, ustawodawstwo libijskie opiera się całkowicie na religii. Tymczasowa konstytucja, napisana po upadku reżymu Muhammada Kadafiego w 2011, zapewnia niemuzułmanom swobodę wyznawania ich wiary, jednakże chrześcijańskie organizacje pozarządowe, np. Middle East Concern, Open Doors i The Voice of the Martyrs (Głos Męczenników), twierdzą, iż muzułmanie, którzy nawrócili się na inną religię, natychmiast doświadczają silnych nacisków społecznych i ekonomicznych, aby wyrzec się swej nowej wiary i wrócić do islamu.

Te same źródła potwierdziły ponadto, że konwertyci na inne religie, podobnie jak ateiści i agnostycy, spotykali się z groźbami przemocy lub samosądu w pracy oraz z wrogością ze strony swych rodzin i wspólnot z powodu swych przekonań.

Również doroczny raport Departamentu Stanu USA nt. wolności religijnej na świecie potwierdza złe traktowanie migrantów chrześcijańskich, narażonych na działania ekstremistów. Chrześcijanie z różnych krajów afrykańskich często są porywani i w niektórych przypadkach okrutnie zabijani, a największe zagrożenia spotykają wyznawców Chrystusa w krajach subsaharyjskich. Z powodu braku oficjalnego statusu jako uchodźców lub proszących o azyl są oni uprowadzani i nierzadko padają ofiarami handlu ludźmi.

Różne zdjęcia, zamieszczane w minionych latach w mediach włoskich (m.in. w dzienniku katolickim „Avvenire”), świadczące o istnieniu obozów-więzień wyłącznie dla chrześcijan, dowodzą, że wszystkie oddziały zbrojne (milicje), dopuszczające się przemocy wobec tych ludzi, są związane z władzami centralnymi w Trypolisie. Te ostatnie korzystają z porozumień międzynarodowych, m.in. z Memorandum o Współpracy Włochy-Libia, odnowionego trzykrotnie od 2017, które przyznają Libii środki, wyposażenie i legitymizację międzynarodową. Nie poprawiło to jednak w zasadniczy sposób sytuacji migrantów w zakresie podstawowych praw człowieka, łącznie z zapewnieniem im wolności religijnej.

2024-03-01 07:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europa: korytarze humanitarne także z Libii?

[ TEMATY ]

Włochy

Libia

korytarz humanitarny

B.R.Q / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)

10 grudnia Federacja Kościołów Ewangelickich we Włoszech wystąpi w Parlamencie Europejskim z prośbą o możliwość utworzenia korytarzy humanitarnych z Libii. od 2016 r. dzięki korytarzom humanitarnym, w Europie znalazły schronienie 3 tys. osób z Syrii i Iraku.

27 listopada do Włoch przybyło w ramach korytarzy humanitarnych 113 osób - Syryjczyków, przebywających w ostatnim czasie w obozie uchodźców w Syrii. Ich przyjazd i pobyt we Włoszech udało się całkowicie sfinansować ze środków wspólnoty Sant' Egidio, wspacia innych wpólnot chrześcijańskich oraz Europejskiej Unii Buddyjskiej.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Ziobro: Modlitwa była dla mnie ważnym wsparciem w walce z chorobą

2024-09-27 09:03

[ TEMATY ]

Zbigniew Ziobro

Karol Porwich/Niedziela

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Modlitwa była dla mnie bardzo ważnym wsparciem, które sprawiało, że walczyłem wszelkimi możliwymi sposobami, sięgając po wszelkie możliwe środki, jakie niesie współczesna medycyna, ale też odwołując się do modlitwy i do czytania Pisma Świętego. Czytałem regularnie psalmy. Było to dla mnie dające siłę wewnętrzną doświadczenie kontaktu ze Słowem Bożym (…) – mówił Zbigniew Ziobro, prezes Suwerennej Polski oraz były minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny, opowiadając w czwartkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja o swojej walce z poważną chorobą nowotworową.

Zbigniew Ziobro po dłuższej przerwie zabrał głos na antenie Radia Maryja. Polityk podziękował Rodzinie Radia Maryja za modlitwę w jego intencji
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję