Jakże boleśnie brzmi wyznanie Jezusa, że zgłębianie Pism, które świadczą o Nim (J 5, 31-47), oraz dzieła, których dokonuje, nie wystarczają, że są tacy, którzy nie chcą się zbliżyć do Niego, aby mieć życie… Jak Abraham wstawiał się za Sodomą i Gomorą, Mojżesz na pustyni za ludem, tak przecież Jezus, siedząc po prawicy Ojca, wstawia się za nami, jak wyznajemy w Credo. „Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia (…) był zraniony za nasze grzechy, zmiażdżony za nasze winy (…) jego ugodziły winy nas wszystkich. Męczono go, lecz znosił to pokornie i nie otworzył swoich ust (…). Dla naszego zbawienia znosił karcenie, przez jego rany zostaliśmy uzdrowieni” (Iz 53, 4-7. 5). Dał siebie za pokarm; poi, uwalnia, oczyszcza, uzdrawia, uświęca swoją Krwią, mówi w słowach Biblii; przypomina, woła o wiarę i miłość w cudach eucharystycznych… A nam wciąż mało. Jezu, pomóż mi zawsze wracać do Ciebie.
Tekst pochodzi z książki s. Gertrudy Bociąg MSC: Zobacz

Pomóż w rozwoju naszego portalu