Reklama

Edukacja

Student to przede wszystkim człowiek

Najważniejszym pytaniem, jakie może sobie zadać człowiek, jest pytanie o sens - powiedział na otwarcie nowego roku akademickiego ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego Sekcji św. Jana Chrzciciela, na którym została utworzona Szkoła Liderów Nowej Ewangelizacji, która właśnie wystartowała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczynamy nowy rok akademicki. Nowe zawsze tchnie nadzieją, jest brzemienne w plany, patrzy daleko. By jednak tym planom nadać właściwy kształt, może warto zamyśleć się nad tym, co dzieje się dziś. Chodzi bowiem o to, aby nasze zamierzenia nie były romantycznym marzeniem, ale rzeczywistą służbą człowiekowi, który z nadzieją przekracza progi naszych uczelni.

Uruchomić potencjał

Mamy świeżo w pamięci zmagania sportowe. Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, Igrzyska Olimpijskie i wreszcie Paraolimpiadę. Żywiliśmy wielkie nadzieje - faworyci jednak zawiedli. Więcej sukcesów niż ci, na których wszyscy liczyli, przynieśli swoim wysiłkiem i determinacją ci, którzy nie liczą się w świecie białych kołnierzyków. Nierzadko słyszeliśmy z ich ust, że oprócz wysiłku i determinacji prosili oni Boga o pomoc i jej doświadczyli.
Wśród nas jest wielu ludzi niepozornych, którzy mają wielki potencjał. Chociaż niewielu na nich liczy, oni sami usiłują go wykorzystać i nadać swemu życiu sens, osiągnąć spełnienie oraz szczęście. Powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę, gdy rozpoczynamy nowy rok akademicki i analizujemy swoje szanse na sukces. Wisława Szymborska w jednym ze swoich wierszy mówi: „bez ustanku czegoś ważnego nie widać”. Świat nauki, jak sądzę, winien właśnie skupić się na tym, czego jeszcze nie widać, czyli na rozpoznaniu i uruchomieniu potencjału, który pozostaje ukryty w polskim społeczeństwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Głód sensu

Jednym ze znaków nadziei, który możemy widzieć w ludziach nam współczesnych, jest rodzący się głód sensu. Jakkolwiek należy on do typowo ludzkich pragnień, to jednak lata ekonomicznej prosperity przytłumiły jego głos. Łudzono się zapewnieniami o nieodwracalności ścieżki rozwojowej. Wielu ludziom zaczęło się wydawać, że ten karnawał będzie trwać wiecznie. Wielu pracowników wielkich firm uwierzyło w zapewnienia menadżerów, że stanowią cząstkę nie tyle korporacji, ile rodziny. Te złudzenia jednak prysnęły w jednej chwili jak bańka mydlana. Pracownicy usłyszeli nagle, że ich firma, która miała być rodziną, chce pozbyć się 10 lub 20 proc. swoich członków. Pytają więc: Jak to możliwe, że rodzina zostawia mnie na ulicy? Zaczynają też zastanawiać się, gdzie dzisiaj szukać sensu. Skoro wszystko jest niepewne, czy istnieje coś, co może dać poczucie pewności?
W takim kontekście rozpoczynamy nowy rok akademicki. Pomóc ludziom odnaleźć sens i kształtować człowieka - to misja wyższych uczelni. Nie wystarczy bowiem sprzedawać wiedzę i wydawać certyfikaty. Nierzadko nasi studenci mówią wprost: muszę mieć papier. Ale przecież papier nie nada życiu sensu!
Dlaczego o tym mówię? Mówię dlatego, abyśmy wierzyli nie tylko w przedsiębiorczość i innowacyjność. Człowiek jest czymś więcej. Bez odnalezienia sensu życia człowiek będzie żył w zagubieniu, niekiedy wpadając w rozpacz.

Reklama

W zgodzie z wartościami

Kilka dni temu pani minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka zwołała do Centrum „Kopernik” spotkanie rektorów wyższych uczelni z całej Polski. Na koniec zostaliśmy obdarowani upominkiem - lupą w ozdobnej oprawie oraz bilecikiem z życzeniami, „by odkrywanie tego, co na pozór niewidoczne, pozwoliło kreować lepszą rzeczywistość wokół nas”.
Szkło powiększające powinno być wykorzystane, jak sądzę, nie do czytania rozporządzeń i ustaw, ale do odczytania tajemnicy człowieka. Dzisiaj wielu młodych ludzi nie wie, czego chce. Nie stawiają sobie celów - kim chcą być za kilka czy kilkanaście lat. Unikają wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Nie jest to jednak droga, która by prowadziła do spełnienia, do szczęścia.
W zarządzaniu sobą i swoim szczęściem można wyróżnić dwie drogi. Pierwszą stanowi ta, do której wszyscy jesteśmy namawiani przez świat - realizuj swoje potrzeby. Ale zaspokojenie jednych potrzeb uruchamia nowe. Można więc zacząć się spełniać na niekończącej się drodze zaspokajania potrzeb, na której jednak nie odkryjemy sensu życia. Drugą drogę zarządzania sobą stanowi życie w zgodzie z wartościami - wartościami niezmiennymi, które nadają życiu sens. Nie oznacza to rezygnacji z zaspokajania potrzeb. Wówczas są one realizowane w porządku wyznaczonym przez wartości.

Najważniejsze pytanie

Nadać sens życiu. Czy nie po to studiujemy teologię, aby zgłębiać sens życia? Czy nie po to pośród wielu szkół wyższych istnieją uczelnie teologiczne, aby przypomnieć o tym, że pytanie o sens jest najważniejszym pytaniem, jakie może postawić sobie człowiek? Oto nasza służba człowiekowi, który szuka sensu, człowiekowi, który zgubił sens. I Bogu, który jest źródłem sensu.
Przez 50 lat Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie usiłuje służyć człowiekowi, który poszukuje sensu. Kiedy rozpadł się system komunistyczny, setki dorosłych ludzi studiowało na tej uczelni. Dlaczego? Szukali sensu.
Dziś, kiedy Kościół szuka sposobu, aby dotrzeć do ludzi, którzy zagubili się Chrystusowi, i ogłasza Dzieło Nowej Ewangelizacji, Papieski Wydział Teologiczny Sekcja św. Jana Chrzciciela w Warszawie tworzy Szkołę Liderów Nowej Ewangelizacji. Dlaczego? Aby wykształcić ludzi, którzy pomogą szukać sensu innym.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

XIV Zlot nauczycieli z regionu łódzkiego

Niedziela łódzka 36/2015, str. 6

[ TEMATY ]

nauczyciel

Marianna Strugińska-Felczyńska

W ogrodzie biblijnym w Myczkowcach

W ogrodzie biblijnym w Myczkowcach

Nauczyciele podczas tegorocznego pobytu w Bieszczadach pielgrzymowali do „Jerozolimy Wschodu” – Kalwarii Pacławskiej, by stanąć przed obrazem Matki Bożej Pacławskiej, zwanej także Matką Bożą Słuchającą. Udali się również do Ośrodka Rehabilitacyjnego Caritas Diecezji Rzeszowskiej w Myczkowcach, gdzie powstał ogród biblijny. Ogród jest nie tylko nowym sposobem upiększenia otoczenia roślinnością Bliskiego Wschodu, ale przede wszystkim stanowi specyficzny zapis teologii biblijnej. Nauczyciele dotarli też do Izby Pamięci Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Komańczy. Prymas Polski internowany był w klasztorze w latach 1955-57. Wyposażenie izby stanowią autentyczne meble oraz inne rzeczy, z których korzystał Kardynał. Siostry zgromadziły tu szereg pamiątek, m.in. łóżko, lampę naftową, ornat, sutannę, biret i piuskę. Zachował się również kosturek, na którym wspierał się Ksiądz Prymas podczas wędrówek po malowniczej okolicy. Miejsce to jest przepełnione aurą i duchem Księdza Prymasa. W Komańczy powstał słynny tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego i projekt Wielkiej Nowenny, który stanowił przygotowanie do świętowania Tysiąclecia Chrztu Polski.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję