Rozpoczynamy nowy rok akademicki. Nowe zawsze tchnie nadzieją, jest brzemienne w plany, patrzy daleko. By jednak tym planom nadać właściwy kształt, może warto zamyśleć się nad tym, co dzieje się dziś. Chodzi bowiem o to, aby nasze zamierzenia nie były romantycznym marzeniem, ale rzeczywistą służbą człowiekowi, który z nadzieją przekracza progi naszych uczelni.
Uruchomić potencjał
Mamy świeżo w pamięci zmagania sportowe. Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, Igrzyska Olimpijskie i wreszcie Paraolimpiadę. Żywiliśmy wielkie nadzieje - faworyci jednak zawiedli. Więcej sukcesów niż ci, na których wszyscy liczyli, przynieśli swoim wysiłkiem i determinacją ci, którzy nie liczą się w świecie białych kołnierzyków. Nierzadko słyszeliśmy z ich ust, że oprócz wysiłku i determinacji prosili oni Boga o pomoc i jej doświadczyli.
Wśród nas jest wielu ludzi niepozornych, którzy mają wielki potencjał. Chociaż niewielu na nich liczy, oni sami usiłują go wykorzystać i nadać swemu życiu sens, osiągnąć spełnienie oraz szczęście. Powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę, gdy rozpoczynamy nowy rok akademicki i analizujemy swoje szanse na sukces. Wisława Szymborska w jednym ze swoich wierszy mówi: „bez ustanku czegoś ważnego nie widać”. Świat nauki, jak sądzę, winien właśnie skupić się na tym, czego jeszcze nie widać, czyli na rozpoznaniu i uruchomieniu potencjału, który pozostaje ukryty w polskim społeczeństwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Głód sensu
Reklama
Jednym ze znaków nadziei, który możemy widzieć w ludziach nam współczesnych, jest rodzący się głód sensu. Jakkolwiek należy on do typowo ludzkich pragnień, to jednak lata ekonomicznej prosperity przytłumiły jego głos. Łudzono się zapewnieniami o nieodwracalności ścieżki rozwojowej. Wielu ludziom zaczęło się wydawać, że ten karnawał będzie trwać wiecznie. Wielu pracowników wielkich firm uwierzyło w zapewnienia menadżerów, że stanowią cząstkę nie tyle korporacji, ile rodziny. Te złudzenia jednak prysnęły w jednej chwili jak bańka mydlana. Pracownicy usłyszeli nagle, że ich firma, która miała być rodziną, chce pozbyć się 10 lub 20 proc. swoich członków. Pytają więc: Jak to możliwe, że rodzina zostawia mnie na ulicy? Zaczynają też zastanawiać się, gdzie dzisiaj szukać sensu. Skoro wszystko jest niepewne, czy istnieje coś, co może dać poczucie pewności?
W takim kontekście rozpoczynamy nowy rok akademicki. Pomóc ludziom odnaleźć sens i kształtować człowieka - to misja wyższych uczelni. Nie wystarczy bowiem sprzedawać wiedzę i wydawać certyfikaty. Nierzadko nasi studenci mówią wprost: muszę mieć papier. Ale przecież papier nie nada życiu sensu!
Dlaczego o tym mówię? Mówię dlatego, abyśmy wierzyli nie tylko w przedsiębiorczość i innowacyjność. Człowiek jest czymś więcej. Bez odnalezienia sensu życia człowiek będzie żył w zagubieniu, niekiedy wpadając w rozpacz.
W zgodzie z wartościami
Kilka dni temu pani minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka zwołała do Centrum „Kopernik” spotkanie rektorów wyższych uczelni z całej Polski. Na koniec zostaliśmy obdarowani upominkiem - lupą w ozdobnej oprawie oraz bilecikiem z życzeniami, „by odkrywanie tego, co na pozór niewidoczne, pozwoliło kreować lepszą rzeczywistość wokół nas”.
Szkło powiększające powinno być wykorzystane, jak sądzę, nie do czytania rozporządzeń i ustaw, ale do odczytania tajemnicy człowieka. Dzisiaj wielu młodych ludzi nie wie, czego chce. Nie stawiają sobie celów - kim chcą być za kilka czy kilkanaście lat. Unikają wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. Nie jest to jednak droga, która by prowadziła do spełnienia, do szczęścia.
W zarządzaniu sobą i swoim szczęściem można wyróżnić dwie drogi. Pierwszą stanowi ta, do której wszyscy jesteśmy namawiani przez świat - realizuj swoje potrzeby. Ale zaspokojenie jednych potrzeb uruchamia nowe. Można więc zacząć się spełniać na niekończącej się drodze zaspokajania potrzeb, na której jednak nie odkryjemy sensu życia. Drugą drogę zarządzania sobą stanowi życie w zgodzie z wartościami - wartościami niezmiennymi, które nadają życiu sens. Nie oznacza to rezygnacji z zaspokajania potrzeb. Wówczas są one realizowane w porządku wyznaczonym przez wartości.
Najważniejsze pytanie
Nadać sens życiu. Czy nie po to studiujemy teologię, aby zgłębiać sens życia? Czy nie po to pośród wielu szkół wyższych istnieją uczelnie teologiczne, aby przypomnieć o tym, że pytanie o sens jest najważniejszym pytaniem, jakie może postawić sobie człowiek? Oto nasza służba człowiekowi, który szuka sensu, człowiekowi, który zgubił sens. I Bogu, który jest źródłem sensu.
Przez 50 lat Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie usiłuje służyć człowiekowi, który poszukuje sensu. Kiedy rozpadł się system komunistyczny, setki dorosłych ludzi studiowało na tej uczelni. Dlaczego? Szukali sensu.
Dziś, kiedy Kościół szuka sposobu, aby dotrzeć do ludzi, którzy zagubili się Chrystusowi, i ogłasza Dzieło Nowej Ewangelizacji, Papieski Wydział Teologiczny Sekcja św. Jana Chrzciciela w Warszawie tworzy Szkołę Liderów Nowej Ewangelizacji. Dlaczego? Aby wykształcić ludzi, którzy pomogą szukać sensu innym.