Od wielu lat w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy Zachodniej z wielkim powodzeniem działają agencje rozwodowe. Firmy te zajmują się pomocą psychologiczną, prawną dla osób rozwodzących się, ale także kompleksowym planowaniem rozwodu oraz wydarzeń, które następują już po nim. Amerykanie często - podobno - korzystają z oferty „divorce party”, czyli organizacji imprezy towarzyskiej po rozwodzie, wyjazdu na wypoczynek do ciepłych krajów itp. Rozwód, przez wielu, sprowadzony jest do problemu prawnego i organizacyjnego - jak wiele innych wydarzeń, którym człowiek musi stawić czoła. Polscy biznesmeni nie chcieli pozostać w tyle i zorganizowali przed laty targi rozwodowe. Słowa Chrystusa, powtórzone uczniom: „KTO ODDALA ŻONĘ SWOJĄ, A BIERZE INNĄ, POPEŁNIA CUDZOŁÓSTWO WZGLĘDEM NIEJ. I JEŚLI ŻONA OPUŚCI SWEGO MĘŻA, A WYJDZIE ZA INNEGO, POPEŁNIA CUDZOŁÓSTWO” (Mk 10,11), brzmią dziś rzeczywiście jak wyznanie z innego świata, bez znajomości współczesnych realiów, bez wiedzy o tym, jak trudna może być przez lata niezgodność charakterów - najczęściej w polskich sądach podawana przyczyna złożenia wniosku o rozwód. Ktoś mógłby pomyśleć, że Chrystus mówi tak radykalnie o rozwodzie, bo zupełnie nie zna się na tym, jak trudno wytrzymać razem przez tyle lat. Nigdy nie miał żony, nie wie, że codzienność z jedną kobietą przez całe życie może być nie do zniesienia. Może nie wie też, że nawyki jednego mężczyzny, znoszone dzień po dniu przez pół wieku, mogą złamać najświętszą niewiastę. A jednak Chrystus, który zna człowieka jak nikt inny, z całą nędzą i grzesznością jest bezkompromisowy. Piękna i niezwykle wymowna jest kolejność obrazów w 10. rozdziale Ewangelii wg św. Marka. Zaraz po tym, jak Chrystus przypomina o nierozerwalności małżeństwa - błogosławi dzieci. To te osoby, które najbardziej i najdotkliwiej cierpią wtedy, gdy rodzice decydują się na rozwód. Płacą cenę surową, dotkliwą, niezasłużoną i bardzo wygórowaną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu