Już prawie dwa i pół roku mija od katastrofy samolotu Tu-154 M pod Smoleńskiem. Do tej pory jej przyczyny nie zostały wyjaśnione. W miarę upływu czasu pojawiają się kolejne pytania i wątpliwości. Jedno jest niepodważalne - wraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego Małżonką zginęli jedni z najwybitniejszych przedstawicieli naszego narodu. Ich imiona godne są upamiętnienia, gdyż ich życie i działalność służyły dobru naszej ojczyzny.
W niedzielę, 16 września, odbyła się uroczystość odsłonięcia i poświęcenia epitafium pamiątkowego, poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej, umieszczonego na ścianie klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu w Lublinie, w samym sercu miasta. Pomysłodawcą i fundatorem był Społeczny Komitet Fundacji Tablicy, działający przy Stowarzyszeniu Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Lubelszczyźnie. Wmurowanie tablicy w ścianę klasztoru było możliwe dzięki przychylności Ojców Kapucynów z o. gwardianem Krzysztofem Lewandowskim.
Uroczystość rozpoczęła Msza św. w kościele świętych Piotra i Pawła pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika z udziałem kilkunastu kapłanów. Obecni byli członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, przedstawiciele Parlamentu, władz wojewódzkich i samorządowych, kombatanci i członkowie organizacji społecznych, poczty sztandarowe oraz setki wiernych, którym droga jest pamięć o dziejach naszej ojczyzny.
W homilii abp Stanisław Budzik nawiązał do słów Ewangelii, dotyczących fundamentalnego pytania, za kogo jest uważany Jezus. Jest ono skierowane również do nas. Od odpowiedzi na to pytanie zależy nasze życie. Chrystus mówił o swojej drodze cierpienia, śmierci i zmartwychwstania, co spotkało się z odrzuceniem i niezrozumieniem. - Do życia i chwały wchodzi się tylko z Jezusem - powiedział ks. Arcybiskup. - I tylko tą drogą, którą On przeszedł. Przez ofiarę, wyrzeczenie i krzyż - podkreślał. Te słowa odniósł do ofiary, jaką złożyli uczestnicy tragicznego lotu do Smoleńska, reprezentujący cały polski naród. - Dzień 10 kwietnia 2010 r. zapamiętamy do końca życia - zapewniał Pasterz. - Zawsze będziemy wspominać czas i okoliczności, w których dotarła do nas nieprawdopodobna wiadomość o katastrofie prezydenckiego samolotu (…). Przed dwoma laty prasa światowa pisała, że Polska rozpaczliwie szuka sensu swojej narodowej tragedii. Szukaliśmy tego sensu w Eucharystii i nadal go szukamy, sprawując pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Metropolita Lubelski wspominał niezliczone Msze św. żałobne w intencji poległych w katastrofie smoleńskiej, w których uczestniczył. Szczególnie poruszony był postawą bliskich, którzy dzielnie i z wielką chrześcijańską nadzieją uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych. - Po Wielkim Piątku jest Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego - przypomniał. Skierował też słowa wdzięczności ofiarom tragicznego lotu do Smoleńska za to, że „sprawa Polski była im bardzo droga”. Pamiętali oni o zbrodni katyńskiej i pragnęli godnie uczcić pamięć pomordowanych. Oddali im hołd przez swoje życie i przez swoją śmierć, gdyż przypomnieli światu o zakłamywanej przez wiele lat prawdzie o Katyniu i innych miejscach. - Polska niepodległa pamięta o tych, którzy za nią cierpieli i umierali. Nie zapomni was także Lublin - mówił Metropolita.
Po Mszy św. nastąpiło odsłonięcie tablicy. Jej poświęcenia dokonał ks. Arcybiskup. Głos zabrali przedstawiciele Komitetu Fundacyjnego, parlamentarzyści, samorządowcy i członkowie rodzin ofiar katastrofy. Przewodniczący Komitetu Fundacyjnego poseł Krzysztof Michałkiewicz wyraził wielką wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tablicy pamiątkowej, zwłaszcza Ojcom Kapucynom za otwartość, pomoc i współpracę. Dziękował Ruchowi Społecznemu im. Lecha Kaczyńskiego za opiekę, patronat i wsparcie. Przypomniał o ogromie cierpień narodu polskiego podczas II wojny światowej. - Odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary tragedii smoleńskiej traktujemy jako nasz wkład w budowę pamięci o naszej historii, o prezydencie Lechu Kaczyńskim, o osobach, które w pielgrzymce do Katynia razem z nim zginęły - mówił.
Andrzej Pruszkowski, sekretarz Komitetu, odczytał Akt fundacyjny Epitafium Smoleńskiego. Wicemarszałek Sejmu RP Marek Kuchciński apelował o przekazywanie młodzieży pamięci o wielkich wydarzeniach i wybitnych postaciach naszego narodu. - Do nas należy przygotowanie następnych pokoleń, a pamięć historyczna to jedna z fundamentalnych wartości, jakie nam powinny służyć i naszym następnym pokoleniom - podkreślał. Z kolei wdowa po Przemysławie Gosiewskim, Małgorzata Gosiewska, dziękowała za powstanie tablicy i za liczny udział w uroczystości. - Państwa obecność powoduje, że łatwiej nam przetrwać, łatwiej żyć, łatwiej normalnie funkcjonować, działać i walczyć o te ideały, które wieźli ze sobą samolotem ci wszyscy, którzy zginęli; te ideały, za które chcemy dalej walczyć - mówiła.
Na zakończenie pod tablicą złożono wieńce i zapalono znicze. Po uroczystości na pl. Litewskim odbył się koncert Andrzeja Kołakowskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu