Tegoroczne dziękczynienie za plon miało wyjątkową oprawę i niezwykle uroczysty nastrój. Już wjeżdżając na teren miejscowości miało się pewność, że jej uczestnicy będą świadkami nietuzinkowej uroczystości. Jaroszowiec przybrał odświętny wystrój, w centrum miejscowości zrobiło się malowniczo, a to za sprawą specjalnie na ten dzień przygotowanych dekoracji wyrażających pracę na roli oraz tych, którzy ją uprawiają. Wzdłuż drogi ustawiono dekoracyjne kukły symbolizujące gospodarzy, a na placu przed świątynią można było już z daleka zobaczyć wielobarwną grę kolorów. Dożynkowe wieńce wraz z ich wykonawcami zdawały się oplatać jaroszowieckie sanktuarium.
Za „chleb życia” i chleb doczesny
O godz. 13 rozpoczęła się koncelebrowana Msza św. dziękczynna pod przewodnictwem proboszcza parafii. W pierwszych rzędach zasiedli zaproszeni goście - władze wszystkich szczebli, na czele z posłami RP, Jackiem Osuchem i Lidią Gądek, organizatorzy uroczystości - starosta powiatu olkuskiego, Jerzy Kwaśniewski i wójt gminy Klucze, Kazimierz Ściążko. Starostami dożynek byli sołtysi z jaroszowieckiej parafii: Adam Chmura z Jaroszowca, Józef Pachuł z Bogucina Dużego oraz Agnieszka Ścigaj z Zalesia Golczowskiego. Obecni byli kapłani na czele z dziekanem dekanatu, ks. kan. Markiem Szelągiem. Liczny udział wiernych - blisko 1300 osób - był wymownym świadectwem wiary i przywiązania do polskich tradycji.
„Chleb jest symbolem tego wszystkiego co dobre, co smaczne i co potrzebne, aby człowiek mógł się rozwijać. Nic więc dziwnego, że Jezus obrał chleb i dał go człowiekowi, jako swoje Ciało. Dziękujemy więc dziś Bogu za ten chleb życia i za ten chleb nasz doczesny” - podkreślał w homilii ks. Wieczorek. Kaznodzieja z wielkim szacunkiem odniósł się do pracy rolników oraz uprawiających ogródki działkowe, których na tej dożynkowej uroczystości nie mogło zabraknąć. Wyraził wdzięczność za ich wielkie poświęcenie i umiłowanie ziemi. Zaznaczył też, że kiedy będziemy spożywać zdrową żywność, to mamy szansę doczekać emerytury... „Niech głos rolników będzie słyszany i akceptowany!” - apelował.
Proboszcz jaroszowieckiej parafii nawiązał w homilii także do trwającego Roku ks. Piotra Skargi, który w swoich kazaniach mówił m.in. o miłosierdziu, o tym, że nie każdy może się długo i dużo modlić, nie każdy może pościć, ale każdy może nieść miłosierdzie drugiemu. W tym momencie wspomniał o zniszczeniach, jakie w sierpniu br. wyrządziła trąba powietrzna, która przeszła nad Małopolską niszcząc wiele gospodarstw i budynków mieszkalnych, także w gminie Klucze. „Wówczas ludzie pospieszyli z pomocą poszkodowanym, jakby słysząc głos ks. Skargi nawołujący do uczynków miłosierdzia względem człowieka w potrzebie” - podkreślał ks. Jan.
Perfekcja w każdym calu
Druga część święta plonów miała miejsce na stadionie sportowym, na który zaraz po zakończeniu liturgii, w asyście Orkiestry Dętej ZGH Bolesław udał się barwny i zdający się nie mieć końca korowód dożynkowy. Zgodnie z tradycją ośpiewano i obtańczono starostów dożynek, po czym wraz z parlamentarzystami, władzami gminy i powiatu oraz proboszczem miejsca przystąpiono do pokrojenia bochnów. Chleb upieczony z mąki z tegorocznych zbiorów został symbolicznie podzielony między wszystkich zgromadzonych. Czas umilały występy artystyczne zespołów działających przy Gminnym Ośrodku Kultury. Rozstrzygnięto wiele konkursów. Tradycyjny i lokalny charakter imprezy podkreślały swojskie potrawy przygotowane przez panie z Kół Gospodyń Wiejskich. Wieczorem zaś scena należała do zespołów „Party Hart” i „Makowiecki Band”. Impreza zakończyła się pokazem sztucznych ogni.
Warto podkreślić, że organizatorzy tegorocznych dożynek stanęli na wysokości zadania. Święto od początku do samego końca zostało doskonale wyreżyserowane i perfekcyjnie przygotowane pod każdym względem. Pewnie to także zasługa doświadczenia w tym względzie, bo przypomnijmy, że w 2001 r. Jaroszowiec był także gospodarzem dożynek, które miały diecezjalno-gminny charakter. Po nich zresztą został trwały ślad w postaci parkingu przy tutejszym sanktuarium. „Mam nadzieję, że zapoczątkowana przed laty tradycja nie zaginie i że po tegorocznych dożynkach, w swoim czasie, także pozostanie jakiś trwały znak…” - uśmiecha się proboszcz, ks. Jan Wieczorek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu