Poza terapią medyczną, niezbędnym staje się wtedy poznanie w świetle wiary, sensu swojej choroby oraz szybkie uformowanie się chrześcijańskiej postawy wobec cierpienia. Może być ono narzędziem w realizacji planów Bożych wobec człowieka, a nawet całej ludzkości. Poczucie doznawanych ograniczeń, wyzwala w chorym człowieku bunt i pytania, kierowane ku Bogu o zasadność indywidualnego cierpienia.
Ponieważ nasze życie na ziemi jest czasem próby, to należałoby zgłębić sens ofiarowanego nam cierpienia. Dążyć do odczytania pożytku cierpienia chorobowego ,w aspekcie nie tylko czasu doczesnego, ale i wieczności. Czas choroby może być wezwaniem do poważnych refleksji, wynagrodzeniem za cudze i własne grzechy, czy też swoistych rekolekcji duchowych. Cierpienie w chorobie to także sprawdzian trwania w miłości do Boga, a tym samym nabiera ono moc uszlachetniającą, o czym poucza Pismo Święte: ,,Synu,jeśli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swoją duszę na doświadczenie, bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia" / Syr 2, 15/. Gdzie jest ból i cierpienie, tam blisko jest Bóg. Kościół nakłada na chorych obowiązek leczenia się, a dopiero po tym zaleca łączenie doświadczanej choroby z męką Chrystusa. Syn Boży nie uzasadniał cierpienia, ale je przyjął.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Każdy chory przeżywa swoją chorobę w sposób niepowtarzalny i dlatego tak trudno jest wniknąć w głębię psychiki i serce cierpiącego. Po części udaje się to osobom bliskim, ale nie w pełni i doskonale. Pozostaje więc odnieść się do źródła miłości jakim jest sam Bóg, który jako jedyny przenika wnętrze człowieka.
Doświadczanie choroby, to czas kiedy chory winien nawiązać szczególną i intymną więź z Chrystusem, znającym tajemnicę sensu cierpienia . Przeżywane bez łączności z Jezusem staje się cierpiętnictwem, a w łączności z Nim ma moc zbawczą. Choroba przeżywana w duchu chrześcijańskim, może być odczytana jako wezwanie do przemiany i udoskonalenia swego życia. Może być też odczytana jako Boża interwencja w kształtowanie naszej duchowości i zbliżenia się do Boga
Odkrycie pełnego sensu cierpienia w chorobie zazwyczaj bywa trudne. Bóg nie chce zła i nieszczęścia dla człowieka. Gdy jednak je dopuszcza, to pragnie nadać im głębszy i pozytywny sens . Tylko w świetle wiary można zrozumieć sens i wartość cierpienia w chorobie, która jest wezwaniem moralnym , a nawet swoistym darem Bożym. Choroba , która nie leży w naszych planach leży w planach Bożych. Gdy się patrzy na ludzkie dzieje to nie ma w nich przypadku . Bóg daje nam korzystne warunki dla naszego uświęcenia. Klęski i choroby w świetle cierpienia Ukrzyżowanego to niejako składowe dróg prowadzących nas do zmartwychwstania.
Po ludzku sytuacja człowieka chorego jest bolesna i trudna oraz upokarzająca, ale w świetle nauczaniu Kościoła, staje się on wtedy bliski Chrystusowi. Męka, śmierć i powstanie z martwych Zbawiciela, pomaga zrozumieć cierpienie ludzi chorych - jest szczególnym dobrem, nad którym pochyla się Kościół, poprzez głębiej swojej wiary w Odkupienie. Chrystus poprzez swoją Mękę wyniósł ludzkie cierpienie w chorobie na poziom dzieła zbawczego.
Odkrycie pełnego sensu cierpienia i choroby jest niezwykle trudne. Pozostaje światło wiary, dzięki której można odnaleźć sens i wartość cierpienia. Gdy patrzy się na rzeczy po Bożemu, to nie ma przypadków. Pan Bóg daje nam zawsze korzystne warunki dla naszego uświęcenia. Zmartwychwstanie Chrystusa przyniosło na świat radość i nadzieję, a śmierć nie jest już końcem wszystkiego. W mroku cierpienia chorobowego chrześcijanin ma pewność, że ono się skończy i wzejdzie słońce wielkanocnego poranka.