W rejonie miejscowości Wołosate w Bieszczadach zakończyło się wspólne zimowe szkolenie dla funkcjonariuszy Straży Granicznej z górskich placówek oraz ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR. W zajęciach wzięło udział 20 strażników i ratowników. Doskonalili umiejętność poruszania się na nartach skiturowych i skuterach śnieżnych. Zajęcia obejmowały też orientację w terenie oraz udzielanie pierwszej pomocy.
"To już 20 edycja szkolenia skiturowego, podczas którego funkcjonariusze Straży Granicznej i ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR współdziałają w warunkach zimowych" - powiedział PAP zastępca naczelnika wydziału kadr i szkolenia BiOSG w Przemyślu Leszek Prokop. Dodał, że zima to dla Straży Granicznej i GOPR-u trudne warunki działania, dlatego wszelkie szkolenia w takich warunkach przyczyniają się do wzrostu efektywności w terenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Część nowo przyjętych do pracy funkcjonariuszy trafia do placówek górskich takich jak Ustrzyki Górne, czy Stuposiany, i tu na miejscu, lokalnie musimy wykształcić u nich szczególne umiejętności pracy w warunkach górskich, zimowych" - podkreślił.
Przypomniał, że funkcjonariusze SG i GOPR-u często współdziałają w akcjach ratunkowych w rejonie przygranicznym. Poszukują i udzielają pomocy zaginionym turystom. Wspólne działania dotyczą też ratowania osób, które nielegalnie przekraczały granicę.
Reklama
Naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR Krzysztof Szczurek zaznaczył, że takie szkolenia służą również lepszemu poznaniu się. "Podczas akcji jest nam łatwiej, jeśli te osoby znają się prywatnie. Trenujemy też tematy medyczne, udzielania pierwszej pomocy. Te działania z pewnością przynoszą pozytywny efekt i skracają czas dotarcia do poszkodowanego" - wyjaśnił.
PAP/Darek Delmanowicz
PAP/Darek Delmanowicz
Specyfika podkarpackiej granicy - dodał - wymaga od strażników granicznych i ratowników górskich wiedzy oraz umiejętności niezbędnych podczas udziału w akcjach ratujących ludzkie życie.(PAP)
Autorka: Agnieszka Gorczyca
ag/ jann/