Poniedziałek, 29 stycznia
• 2 Sm 15, 13-14.30; 16, 5-13a • Ps 3 • Mk 5, 1-20
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie». Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka ». I zapytał go: «Jak ci na imię?». Odpowiedział Mu: «Na imię mi legion, bo nas jest wielu». I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: «Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli». I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.
Św. Marek pokazuje człowieka, którego posiadły duchy nieczyste. Jego zachowanie i postępowanie sieje strach wśród mieszkańców tych okolic. Nikt nie jest w stanie przyjść z pomocą temu człowiekowi. Dopiero gdy Jezus przychodzi do tego miejsca i do tego człowieka, demon oddaje Mu pokłon i uznaje w Nim Syna Boga Najwyższego. Demon uznaje władzę Jezusa i prosi Go, by go nie dręczył i nie wyganiał z tej okolicy. Zły demonstruje swe działanie, wchodząc w świnie i topiąc je w jeziorze. Człowiek zostaje wyzwolony z mocy duchów nieczystych, spokojny, ubrany – takiego zastają go wszyscy, którzy przyszli zobaczyć i usłyszeć, co się wydarzyło. Człowiek uwolniony od Złego ma jednak pozostać wśród swoich, by świadczyć o tym, co Pan mu uczynił. To jest zadanie, z którym zostawia go Jezus. Tylko będąc w bliskiej relacji z Jezusem jesteśmy wolni i bezpieczni, bo to On, mocą swojej miłości, chroni nas przed pokusami i zakusami Złego. My również mamy zadanie głosić nieustannie to, co nam Pan uczynił: że wysłużył nam zbawienie przez swoją mękę, krzyż i zmartwychwstanie.
H.C.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!