Czwartek, 11 stycznia
• 1 Sm 4, 1-11 • Ps 44 (43) • Mk 1, 40-45
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić ». Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony ». Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich». Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.
Reklama
Trędowaty tamtych czasów był nie tylko chory, lecz także liturgicznie nieczysty, tzn. pełen grzechu i przeklęty przez Boga. Ludzie z nim nie trzymali, aby grzech nie splamił i ich. Dlatego tacy ludzie byli wyrzucani z zaludnionych miejsc. Trędowatemu z dzisiejszej Ewangelii na pewno było bardzo ciężko. Nikt go nie kochał. A jednak Jezus go przyjął do siebie. Chory przyszedł do Niego pokornie i błagał o pomoc. Odpowiedź Jezusa była pozytywna i uzdrowił go. Jezus nakazał mu jednak jedną rzecz, której trędowaty nie uczynił: miał pokazać się kapłanom i złożyć dar w świątyni, jak nakazywało Prawo. Jezus był więc po stronie Prawa. To, co zrobił ten chory człowiek, nie było zrobione z radości i uniesienia. Pomieszał więc w planach Jezusa: nie mógł On już wejść do tego miasta. Także dzisiaj Bóg pomaga, uzdrawia, dodaje otuchy, pociesza... Ale nadal prosi mnie, abym trzymał się Jego Słowa. Czy pokornie zbliżam się do Boga w modlitwie? Czy raczej jestem podobny do tego trędowatego: krzyżuję Boże plany, żyjąc po prostu tak, jak mnie się chce? Czy słucham Słowa Bożego, czy Nim żyję?
D.L.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!